Moim marzeniem jest:
spotkanie
2012-04-16
Późnym popołudniem 16 kwietnia 2012 roku wybraliśmy się na spotkanie z naszym Marzycielem. Po przejechaniu 100 km dotarliśmy na miejsce. Z uśmiechem na twarzy przywitała nas mama chłopca oraz on sam – zaskoczony i bardzo szczęśliwy. Pomimo zmęczenia wynikającego z cotygodniowych wizyt na chemioterapii w Łodzi, Mateusz bardzo chętnie opowiadał o swoim codziennym życiu: szkole, kolegach, grach komputerowych. Mateusz to chłopiec o wielkim sercu. Jego największym marzeniem było to, aby mama zdała prawo jazdy, bo to pozwoliłoby na bezproblemowe dotarcie do szpitala w Łodzi w każdy czwartek. Niestety, jako fundacja nie jesteśmy w stanie tego marzenia zrealizować. Kolejnym marzeniem Mateusza było narożne biurko do odrabiania zadań domowych oraz kontynuowania indywidualnego toku nauczania. Mamy nadzieję, że marzenie wkrótce zostanie spełnione.