Moim marzeniem jest:
Paula Łodzińska i Przyjaciele
pierwsze spotkanie
2007-12-03
Po wielu perypetiach i długim oczekiwaniu w końcu udało się nam spotkać z Karoliną. W stołówce prokocimskiego szpitala, w poniedziałek, kilka dni przed mikołajkami, mogliśmy zapytać Karoliny 'O czym marzysz'? Początkowa nieśmiałość szybko została przełamana. Pewną zasługę miała w tym ofiarowana Karolinie lalka, która potrafi samodzielnie raczkować, chodzić, płakać, siadać, a nawet chrapać. Prezent bardzo się spodobał, dostarczył wszystkim sporą dawkę radości i uśmiechu. Mimo choroby Karolinka jest wesoła, ma marzenia, w chorobie widzi także dobre strony. Nie lubi jeździć do szpitala, ale osoby które tam spotyka są dla niej wzorem i sprawiają, że badania i leczenie są mniej uciążliwe. Wyznała nam, że kiedy dorośnie chciałaby zostać pielęgniarką. Jej największe obecnie marzenie jest jednak inne. Karolina chciałaby mieć kamerę. Jak powiedziała wielu członków jej rodziny ma kamery, a Jej brat fotografuje. Zainteresowanie sztukami wizualnymi było wyczuwalne, zwłaszcza kiedy, dość nieśmiała Karolina, bardzo się ożywiła, kiedy mogła spróbować swoich sił fotografując. Niezbyt rozmowna, ale bardzo pewna jako obserwator. Kamera na pewno będzie odpowiednim narzędziem w jej rękach. Nie możemy się doczekać spełnienia marzenia.
Jeśli chcesz pomóc zrealizować marzenie Karolinki
Napisz: ela.wrobel@mammarzenie.org
spełnienie marzenia
2007-12-28
W zmienionym nieco składzie , w piątkowy poranek przybyłyśmy do szpitala w Prokocimiu aby spełnić marzenie Karolinki. Spotkanie, mimo małego falstartu, było zaskoczeniem dla dziewczynki. Bardzo zmęczona i nie wyspana , ucieszyła się kiedy to z balonami i mnóstwem pakunków przywitałyśmy ją serdecznie i oznajmiłyśmy że to jest właśnie ten "Wielki Dzień", dzień kiedy spełni się marzenie na które bardzo czekała!
Na pierwszy plan wysunęła się nie duża paczuszka której zawartość była bezcenna! Wymarzona kamera (z futerałem!) idealnie pasowała do małej rączki Karolinki .Po krótkim objaśnieniu (jak to działa) pierwsze zdjęcie Karolinka zrobiła swojej ukochanej mamusi .
Następna paczka była mega niespodzianką! Długaśna i trochę ciężka , zawierała profesjonalny statyw! Został zamontowany i wypróbowany przez naszą małą operatorkę która od razu wykonała kilka ujęć (niecierpliwie czekamy na ich obejrzenie!) Nie mniej ważne paczki różnego rozmiaru , dały odpocząć Karolince od wrażeń ! Mieściły w sobie ; płyty DVD (oczywiście na własne produkcje filmowe) , książeczki oraz całkiem grube książki "O przygodach Mikołajka" i malowanki .
Na koniec by jeszcze raz ujrzeć zaskoczenie i uśmiech naszej marzycielki, pozwoliłyśmy sobie na jeszcze jeden prezencik. Malutki ale wesolutki ,który porywa do tańca! Płyta z uwielbionym zespołem Karolinki "Iwan i Delfin" no i oczywiście te "Czarne Oczy" w kilku wersjach! Radość była ogromna!
Niestety, czas upływał .Karolinka miała przed sobą jeszcze długą podróż powrotną do domu i widać było zmęczenie na jej ślicznej buzi. Pożegnałyśmy się więc z Karolinką oraz jej mamusią .
Z poczuciem spełnienia naszej misji i przepełnione radością wróciłyśmy do naszych domów.