Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-03-13
Z Martyną spotykam się we wrocławskiej klinice, gdzie oprócz naszej nowej Marzycielki poznaję także Jej tatę. Martyna tego dnia chciała dostać jakąś zabawkę i poczytać bajki, lodołamacz – książka „Tęczowe bajki" i maskotka królik w kapeluszu, który, gdy pociągnie się go za ucho, zaczyna wygrywać melodię – okazuje się więc strzałem w dziesiątkę. Martynka dziękuje, widać, że prezent sprawił Jej ogromną radość.
Rozmawiamy o zainteresowaniach Marzycielki. Dowiaduję się, że bardzo lubi fotografię, modę, język angielski. W trakcie rozmowy swobodnie przechodzimy do tematu głównego, czyli marzeń. To pytanie sprawia wiele trudności, marzeń jest dużo, jak wybrać jedno? Oj ciężko! Śmiejemy się z Martyną i zaczynamy wypisywać jej pragnienia na kartce. Dzielimy ją na cztery części, bowiem mamy tyle kategorii: chciałabym dostać, chciałabym spotkać, chciałabym być, chciałabym zobaczyć. Kartka się zapełnia, marzeń jest kilka, co tu wybrać? Może dostać telefon, czy też pieska, albo zostać modelką? Widzę niezdecydowanie na twarzy Martyny, dlatego też obie ustalamy, że zastanowi się jeszcze przez jakiś czas, a na następnej wizycie wypowie swoje marzenie. Do zobaczenia!
spotkanie
2013-06-24
Martynka dostała troszkę czasu do namysłu nad swoim marzeniem. Wiadomo jest, że ważne decyzje trzeba przemyśleć. Od marca minęło już troszkę czasu, Marzycielka nabrała więcej sił i podjęła ostateczną decyzję. Marzeniem Martynki jest Biały iPhone 5 64GB wraz z modnym etui. Trzymajcie kciuki za szybką realizację!
spełnienie marzenia
2013-09-20
W piątkowe popołudnie wybieram się do kliniki na spotkanie z Martynką. Ustaliłam z Mamą dziewczynki, że nie powie Jej nic o mojej wizycie. Jak się okazuje przychodzę, gdy nasza Marzycielka ma akurat lekcję angielskiego, a Mama całkowicie zapomniała o mojej wizycie :) niespodzianka na całego! Czekam aż lekcja dobiegnie końca i zaczynam rozmawiać z Marzycielką na temat owej lekcji i tego, co u Niej słychać. Śmiejemy się i żartujemy, czas więc wyciągnąć niespodziankę. Martynka jest zdziwiona, nie spodziewała się, że to właśnie dziś nastąpi realizacja Jej marzenia. Widzę, że jest w ogromnym szoku, uśmiecha się i niepewnie odbiera ode mnie prezent. Na początku wyciąga czerwone etui, a potem pudełeczko z iPhonem. Jest zachwycona nie tylko samym telefonem, ale też sposobem zapakowania. Telefon jest idealny- ładny, zgrabny i elegancki :) o takim właśnie marzyła Martynka. Wciąż jest w szoku, nawet gdy próbujemy go włączyć. Ale cóż to się dzieje.. Telefon nie reaguje, robimy wszystko zgodnie z instrukcja, a on dalej nie chce się włączyć. Chyba trzeba go podłączyć do ładowarki :) i to jest strzał w 10. Widząc radość w oczach Martynki mam pewność, że spełniło się dziś Jej marzenie. Marzenia czynią życie szczęśliwszym - pamiętaj o tym Kochana Martynko!
Marzenie Martynki mogło zostać zrealizowane dzięki wszystkim ludziom dobrej woli, którzy wpłacili swój 1% na Fundację Mam Marzenie! DZIĘKUJEMY!