Moim marzeniem jest:
Sponsor Anonimowy
pierwsze spotkanie
2013-05-12
W sobotnie popołudnie wybraliśmy się do naszego marzyciela Marcina, który przebywał w szpitalu. Chłopiec ma 4 lata i – choć jest trochę nieśmiały – uśmiechał się do nas czarująco. Marcin bardzo lubi rysować, owoce Jego pracy są bardzo kolorowe i radosne, nie jest to jednak Jego największa pasja. Jak zazwyczaj u małych chłopców bywa, gry komputerowe, a zwłaszcza wyścigi samochodowe, zaprzątają głowę naszego Marzyciela, nic więc dziwnego, że podczas spotkania skupiał swoją uwagę na pokonywaniu kolejnych przeszkód w rajdzie samochodowym. Zgodził się nawet na udzielenie nam kilku lekcji, bo prawdziwy z Niego mistrz rajdowy. Doszliśmy do wniosku, że jak Marcin połączy to, co lubi najbardziej, czyli gry i komputery, to pewnie zostanie grafikiem komputerowym, na co nasz Marzyciel ochoczo pokiwał głową.
Biorąc to wszystko pod uwagę, marzenie Marcina może być tylko jedno: Tablet. Chciałby na nim grać do woli w swoje ulubione gry i oglądać bajki. Teraz chłopiec pożycza sprzęt od kolegi, dlatego tak bardzo marzy o własnym, aby zapełnić i rozweselić te długie dni, które spędza w szpitalu.
Postaramy się zatem spełnić marzenie naszego Marcina i zachęcamy wszystkich do pomocy.
spełnienie marzenia
2013-05-20
Tydzień po pierwszym spotkaniu z naszym marzycielem Marcinem, 20 maja 2013 roku udajemy się do szpitala w Prokocimiu, żeby spełnić Jego marzenie, jakim jest tablet z dostępem do Internetu. Któż by nie chciał, żeby jego marzenie spełniło się w ciągu jednego tygodnia? Nasz Marzyciel jest prawdziwym szczęściarzem.
4-latek nie wie, że dziś się pojawimy, więc jest to dla Niego niesamowita niespodzianka i wielkie zaskoczenie. Patrzy na nas szeroko otwartymi oczami, a że dziś jesteśmy w liczniejszej grupie wolontariuszy, chowa się za mamą, spoglądając tylko od czasu do czasu z niemałą ciekawością w oczach. Wszyscy witamy się z Marcinem i Jego mamą, i udajemy do sali, w której leży chłopak.
Marcin cały czas nie spuszcza wzroku z pudełka, wie bowiem, że znajduje się w nim to, czego tak bardzo pragnął. W końcu mamy zaszczyt oficjalnie wręczyć tablet, czytając specjalne podziękowanie dla Marcina za to, że możemy spełnić marzenie tak dzielnego i uroczego chłopca. Nasz bohater słucha bardzo uważnie, przytulając się do mamy. W końcu rozpakowuje pudełko i bierzemy się do dzieła. Pomagamy zainstalować sprzęt, podłączyć Internet, który jest bardzo ważny, gdyż ze szpitalnego łącza internetowego w tym samy czasie korzysta wiele dzieci, co powoduje, że jest ono wolniejsze. Teraz Marcin będzie mógł grać w swoje ulubione gry w każdej chwili. Jego mama twierdzi, że w konsekwencji chłopiec całkiem zapomni o posiłkach, ale nasz uroczy niejadek przyrzeka solidnie, że będzie zajadał wszystko, co mu poda mama.
Czas się pożegnać. Jeszcze raz dziękujemy Marcinowi za cudownie spędzony czas i zostawiamy Go, patrząc, jak z uśmiechem na ustach zapoznaje się ze swoim nowym tabletem.