Moim marzeniem jest:
spotkanie
2013-04-18
Wraz z Magdaleną i Bartkiem wybraliśmy się w słoneczny czwartek do Szymona. Ostatnie nasze spotkanie było w ubiegłym roku więc tym bardziej oczekiwaliśmy tego dnia, w którym spotkamy się po dłuższym okresie czasu. Szymon powitał nas z wielką szablą i tarczą, którą zrobił mu tato. Była zabawa w walecznego rycerza, gry w piłkę oraz odkrywanie skarbów w grze planszowej. Po jakimś czasie Szymon nagle wybiegł z pokoju, po czym wrócił do nas z rysunkiem. Był namalowany przez samego Szymona. Przedstawiał dokładnie marzenie - to, o czym marzy nasz Marzyciel. A marzy o x-boxie wraz z telewizorem. Po konsultacjach i pytaniach wiemy dokładnie, co chciałby dostać Szymon. Tak więc obiecujemy, że zjawimy się następnym razem już z Twoim zrealizowanym marzeniem Szymon! Czekaj na nas cierpliwie. Do zobaczenia!
pierwsze spotkanie
2012-08-30
Trzydziestego sierpnia, w piękne, słoneczne popołudnie pojechaliśmy poznać nowego marzyciela. Jest nim sześcioletni rozrabiaka - Szymon :). Spotkanie odbyło się w Głuchowie, koło Łańcuta. Na miejsce trafiliśmy prawie bez problemu. A na spotkanie z nami jako pierwsza wyszła mama chłopca. Po krótkiej chwili, wraz ze starszą o 3 lata siostrą Izą, wyszedł Szymek, na początku był lekko stremowany, ale już po chwili siedział z nami, rozmawiał i grał w grę, którą przywieźliśmy jako lodołamacz.
Szymon okazał się bardzo energicznym, radosnym i inteligentnym chłopcem, który ma 100 pomysłów na minutę, biegał z nami po przepięknym ogrodzie, kopał w piłkę i uczył nas przywitania na martwego żółwika ;). Po skończonej zabawie rozmawialiśmy z Szymkiem o jego największych marzeniach, co lubi robić, kim chciałby zostać. Później oglądaliśmy cudowne budowle wojskowe z klocków Lego których autorem jest nie kto inny jak Szymek. Zanim się obejrzeliśmy, już zaczęło robić się późno i musieliśmy wracać (niesamowite, jak szybko przy tak dobrej zabawie płynie czas). Chłopiec jednak tak dobrze bawił się w naszym towarzystwie, a szczególnie w towarzystwie jednej z wolontariuszek, że umówił się z nami na kolejne spotkanie, po grzybobraniu z tatą. Chętnie przyjedziemy rozegrać z Szymonem mecz piłki nożnej. Ciekawe, kto wygra? :)