Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-04-25
W piękny słoneczny dzień wybraliśmy się do naszej Marzycielki Dorotki. Dorotka jest osobą niezwykle skromną i pokorną. Cierpliwa, zawsze ustępująca innym dziewczynka marzy o umeblowaniu pokoju, który byłby jej małym, innym światem. Jej odskocznią od codzienności. Marzy jej się wygodne łóżko, biurko, śliczna meblościanka ale najważniejsze ( jak to dla każdej dziewczynki) są dodatki. Piękne firanki, dywan, figurki, wazony, poduszki… Dorotka zafascynowana meksykańskimi klimatami chciałaby by jej pokoik był taki jak pokój głównej bohaterki serialu. Bardzo kobiecy w odcieniach fioletu. Pokoik marzeń należałby do ślicznej i skromnej dziewczynki.
Relacja: Joanna Baran
spełnienie marzenia
2014-07-26
Dorota i Monika nie mogły doczekać się spełnienia swoich marzeń. Czekały na nas przed domem w upalną, lipcową sobotę. Po krótkim zapoznaniu się
z Marzycielkami, czego nie mieliśmy przyjemności zrobić wcześniej, zabraliśmy się do przygotowywania nowego pokoju dziewczyn.
Meble, przywiezione przez dostawcę dwa dni wcześniej, już czekały w pokoju. Chociaż byliśmy umówieni i przygotowani na pracę w pocie czoła przy skręcaniu mebli, okazało się, że nasze Marzycielki tak bardzo nie mogły doczekać się ujrzenia ich w całej okazałości, że przy pomocy mamy, babci
i pana sąsiada postawiły je na nogi. Biurko, szafa i łóżko stały na swoich miejscach, mogłyśmy więc, razem z Dorotą, przejść do następnego etapu
– rozpakowywania wszystkich dodatków. Na każdym kroku towarzyszyła nam
i czynnie pomagała mała siostrzyczka Marzycielek – 2,5-letnia Beatka. Rozwijała dywan, pomagała rozpakować materac. Nowa kołdra i poduszka znalazły swoje miejsce w poszewkach. Dorota z uśmiechem wyjmowała kolejne rzeczy z torby. Znalazły się tam między innymi ozdobne poduszki, poszewki, wieszaki do nowej szafy, koszyczki na drobiazgi, lusterko
do postawienia na biurku oraz do zawieszenia na ścianie, narzuty na łóżko.
Kiedy wszystkie dodatki ujrzały światło dzienne, w pokoju brakowało już tylko dwóch elementów, na które najbardziej czekała Monika. Bartek i Mietek wyszli do samochodu, a po chwili wrócili z dwoma kartonami. Monika uwolniła z nich drukarkę i laptopa. Jak zwykle pierwsze miejsce przy nowych atrakcjach zajęła Beatka, przysuwając sobie krzesełko i starannie ustawiając je w jak najlepszym miejscu przed laptopem. Jeszcze kilka wskazówek, dotyczących użytkowania nowego sprzętu, kilka wspólnych zdjęć
i nie pozostało nam nic innego jak pozwolić nacieszyć się dziewczynom
ich nowym pokojem.