Moim marzeniem jest:

Czarny laptop

Marcin, 8 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-08-01

 

Dnia 1 sierpnia 2007 roku umówiliśmy się na wizytę w domu Marcina w Łąkcie Dolnej k/Krakowa. Jeszcze przed wejściem młodsze rodzeństwo Marcina powitało nas radośnie. Po chwili ukazał się nam Marzyciel we własnej osobie i jego rodzice. Jedynie najstarsza siostra chłopca była chwilowo nieobecna. Każde dziecko otrzymało drobiazg, dla Marcinka zaś mieliśmy prezent związany z jego ulubioną bajką: pluszaka Kubusia Puchatka oraz edukacyjną grę planszową, także zwiazaną z Puchatkiem. Gra niewątpliwie przyczyniła się do tego, że mogliśmy mieć lepsze relacje z dziećmi i wszyscy spędzić czas przyjemnie i pożytecznie. 
Graliśmy we czwórkę: Marcin, jego siostrzyczka i dwie wolontariuszki- ja i Ania. W tym samym czasie Grzesiek miał okazję zrobić kilka zdjęć, a także porozmawiać z mamą Marzyciela. My natomiast rozwiązywaliśmy zadania i odpowiadaliśmy na pytania, gdy pionek stanął na odpowiednim polu.Trzeba przyznać, że Marcin wykazał sie sprytem i inteligencją. Ograł wszystkich dwukrotnie, być może właśnie dlatego wybrał sobie postać Tygryska jako pionek:) Szybko i sprawnie docierał do mety za każdym razem i pełen energii proponował zagrać kolejny raz. Ale przeszliśmy wtedy do konkretnego pytania o marzenie chłopca. Wiedział, czego naprawdę potrzebuje. Poprosił o laptopa. Czarnego. Dzięki niemu na pewno bedzie mógł grać i uczyć sie poprzez zabawę, ponieważ komputer to jedno z lepszych źródeł wiedzy, możliwość kontaktu ze światem i wspaniała rozrywka. Wierzymy, że uda nam się szybko spełnić jego pragnienie. 
Marcin to bardzo wesoła osoba. Mimo choroby, tryska entuzjazmem i jest pozytywnie nastawiony do życia. Z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie z nim.

spełnienie marzenia

2007-10-31

 

Gdy w szpitalne życie wtargnie monotonia, a życie na "jedynce" staje się na prawdę nudne, wtedy głowę dziecka zaczynają wypełniać marzenia. Powrót do domu, wymarzona zabawka, spotkanie z przyjaciółmi. Największym marzeniem ośmioletniego Marcinka był laptop. Czarny, funkcjonalny- przede wszystkim służący do uprzyjemniania pobytu w szpitalu, czyli do grania! Spełnienie marzenia, jak zwykle owiane było wielką tajemnicą. Niespodzianki są przecież najprzyjemniejsze! :) Rozlokowałyśmy się w "Gawędzie"- szpitalnej restauracji. Pospiesznie nadmuchałyśmy balony i... Już spotkałyśmy się z Marcinkiem- uśmiechniętym, oj bardzo uśmiechniętym chłopcem. Rozpakowanie prezentów poszło bardzo sprytnie i szybciutko, twarz nieustająco promieniała szczęściem! Wielką radość sprawiła gra komputerowa "Scooby Doo", jak się okazało ulubiona bajka Marcinka. Mamy nadzieję Marcinku, że Twój wymarzony laptop na zawsze odpędzi szpitalną nudę! Wszystkiego dobrego! :)