Połowa marca… Za oknem…śnieg! Zima nie odpuszcza. Ulicami chodzą smutni, osowiali ludzie, tęskniący za odrobiną słońca. Bez wątpienia wszystkim nam brakuje endorfin. Niestety na pogodę wpływu nie mamy, ale są inne sposoby na zwiększenie poziomu hormonów szczęścia. Można…pomóc spełnić czyjeś najskrytsze marzenie. Może właśnie Sandry – naszej nowopoznanej Marzycielki?

Sandra pochodzi z podbeskidzkiej miejscowości i jest uczennicą gimnazjum. Skromna, na pierwszy rzut oka niepozorna. Jednak już po chwili wspólnej rozmowy okazało się, że ta młoda osóbka ma wiele pasji i zainteresowań. Gdybyście widzieli, jak rozpromieniła się, gdy już rozpakowała drobiazg, który dla niej przygotowaliśmy. Aż śnieg w okolicy zaczął topnieć. Nic dziwnego. W maleńkiej paczuszce znajdowały się kolorowe lakiery do paznokci. Sandra uwielbia bowiem malowanie i pielęgnację paznokci. Dziewczyna już niedługo chce rozpocząć naukę w technikum kosmetycznym. Nasza Marzycielka interesuje się również fotografią. Największą frajdę sprawiają jej zdjęcia krajobrazów, ale chętnie fotografuje również ludzi. Widać, że drzemie w niej artystyczna dusza.

Pewnie jesteście ciekawi, o czym marzy Sandra. Wbrew pozorom marzenie, które nam zdradziła nie ma związku z ani z kosmetyką ani z fotografią. Dziewczyna marzy o…własnym telewizorze. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Teraz musi dzielić się pilotem z młodszym bratem, który ma zupełnie inny gust filmowy. A przecież jest tyle świetnych filmów, które Sandra chciałaby obejrzeć…

Cieszymy się, że to właśnie my mogliśmy odwiedzić i poznać Sandrę. Mamy nadzieję, że już niedługo znów do niej przyjedziemy. Tym razem z nieco większym podarunkiem i znów zobaczymy dyskretny, ale szczery uśmiech i radosne, rozpromienione oczy Marzycielki.