Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-03-03
Na spotkanie z Oktawią wybrałyśmy się popołudniem w niedzielę. Dziewczynka od razu przywitała nas ogromnym uśmiechem, a jeszcze szerszy się stał, gdy dostała otrzymała dużego lizaka z jej ulubioną postacią z bajki Hello Kitty.
Chwilę porozmawiałyśmy z Oktawią i jej bratem o ich zainteresowaniach, jak spędzają wolny czas i co najbardziej lubią robić. Okazało się, że nasza Marzycielka jest bardzo energiczną, wesołą dziewczynką i wszędzie jej pełno. Pokazała nam swoje dwie złote rybki, Króla i Królową, jak ich sama nazwała. Zdradziła nam też, że w przyszłości chce być chirurgiem, żeby móc leczyć inne dzieci i dorosłych i teraz bardzo chętnie ogląda programy o lekarzach. Byłyśmy pod prawdziwym wrażeniem.
Po tym krótkim oswojeniu się z nami Oktawia była gotowa porozmawiać z nami o marzeniach. Przedstawiłyśmy jej kategorie marzeń, podając liczne przykłady z każdej z nich. Marzycielka słuchała uważnie i uśmiechała się, gdy opowiadałyśmy o marzeniach, jakie dotąd spełniłyśmy. Na koniec naszej opowieści powiedziała, że ma już swoje marzenie. Najbardziej chciałaby pojechać do Rzymu, o którym wielokrotnie oglądała programy w telewizji i tam odwiedzić grób Jana Pawła II, bo to dla niej bardzo ważna osoba. Ponownie Oktawia nas zaskoczyła swoją dojrzałością. Zaczęłyśmy snuć plany na temat tego jakie zabytki można zobaczyć w Rzymie, co tam jest ciekawego i jakie miejsca są najpiękniejsze. W wyobraźni wszyscy przenieśliśmy się tam na chwilę.
Teraz robimy wszystko co w naszej mocy, aby marzenie Oktawii spełniło się jak najszybciej.
spełnienie marzenia
2014-05-20
Poniedziałek
Dzień dla części uczestników grupowego wyjazdu do Rzymu rozpoczął się bardzo wcześnie, z Oktawią spotkaliśmy się o 4 rano na lotnisku w Katowicach, był to pierwszy lot Marzycielki więc trochę stresu było. Wszystko przebiegło bez problemów i krótko po 6 byliśmy już w drodze do Wiecznego Miasta. Po wylądowaniu udaliśmy się do naszych apartamentów, gdzie Oktawia mogła jako pierwsza wybrać sobie swój pokój.
W tym samym czasie druga grupa z Mikołajem i Wiktorem była już na lotnisku w Warszawie, gdzie przygotowywali się do lotu. Po sprawnej odprawie zajęli miejsca w samolocie i udali się do Rzymu. Obie grupy spotkały się w apartamentach niedaleko Watykanu, po krótkim odpoczynku udaliśmy się na pierwszy spacer na plac św. Piotra. Następnie autobusem podjechaliśmy do centrum miasta na kolacje, lody i zwiedzanie pierwszych zabytków.
Wtorek
Po wspólnym włoskim śniadaniu rozpoczęliśmy kolejny dzień naszego pobytu w Rzymie. Udaliśmy się do Bazyliki Św. Piotra, tam nasza przewodniczka – Grażyna pokazała dzieciom wszystkie najciekawsze miejsca w bazylice. Dodatkowo Marzyciele mogli podejść pod sam ołtarz Św. Sebastiana i ucałować grób Jana Pawła II. Po takich emocjach mogliśmy spróbować włoską przepyszną pizza. Kolejnym punktem dnia była Bazylika Św. Jana na Lateranie, Schody Święte i Koloseum. Po takich emocjach nadszedł czas na kolację niedaleko placu Weneckiego.
Środa – relacja napisana przez Wiktora
Dzisiaj od rana niecierpliwie czekałem na ten moment – spotkanie z papieżem Franciszkiem. Na Placu świętego Piotr tłumy wiernych oczekujących na audiencję generalną u Papieża, my Marzyciele udajemy się do wyznaczonego sektora dla chorych. To dzięki Fundacji możemy zając miejsca właśnie tutaj. Jest bardzo gorąco a my z niecierpliwością oczekujemy kiedy Ojciec Święty podejdzie do nas. Kiedy podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło nie mogłem uwierzyć, że mogłem osobiście spotkać się z papieżem Franciszkiem.
Czwartek – relacja napisana przez Oktawię
Nasz czwarty dzień w Rzymie, był ostatnim dniem pobytu i zarazem niezwykle intensywnym. Pobudka o 6.00 rano, aby zdążyć do Bazyliki na Mszę św. odprawianą przy grobie św. Jana Pawła II.- to cel mojej podróży. Na spotkaniu ze Świętym uczestniczyłam w stroju krakowskim, aby móc reprezentować mój region, ogromnym przeżyciem dla mnie było zrobienie pamiątkowego zdjęcia przy grobie Jana Pawła, gdzie zaszczytnie zostałam zaproszona.
Po mszy św. udaliśmy się na śniadanie, w drodze zwiedzaliśmy zabytki, urocze uliczki, był czas na pamiątkowe zdjęcia... Po krótkim odpoczynku pieszo udaliśmy się na długi spacer aby nabyć zdjęcia z niezwykłego spotkania z Papieżem Franciszkiem, wolny czas spędziliśmy na wybieraniu pamiątek, zakupach i oczywiście pysznych lodach. Zasłużony odpoczynek na placu sw. Piotra, zabawa z gołąbkami, ostatnia sesja fotograficzna były jednocześnie pożegnaniem z tym niezwykłym miejscem.
Wszyscy wspólnie udaliśmy się na uroczystą kolację, gdzie otrzymaliśmy pamiątkowe dyplomy spełnionych marzeń, podzieliliśmy się wrażeniami z naszego pobytu. W hotelu wspólna herbatka, moc wspomnień, emocji, mnóstwo radosnych, niezapomnianych chwili.. Wieczorem pozostało już tylko pakowanie walizek, bo rano znów trzeba było wcześniej wstać, tym razem na lotnisko.. I tak marzenie dobiegło końca..
Niezwykła podróż, fantastycznie spędzony czas w bardzo miłym gronie na zawsze pozostaną w moim sercu.
Piątek
Wszystko co dobre szybko się kończy, również nasz czas pobytu w Rzymie dobiegł końca. Najpierw Oktawia pojechała na lotnisko skąd wróciła do Katowic, kilka godzin później Marzyciele wylądowali na lotnisku w Warszawie, gdzie zakończyli swoją rzymską przygodę.