Moim marzeniem jest:
Jednostka Ratowniczo Gaśnicza nr 3 Państwowej Straży Pożarnej m. st. Warszawy
pierwsze spotkanie
2013-02-08
Piątkowy poranek zaczęłyśmy od wizyty u naszego nowego marzyciela – siedmioletniego Krystiana. Wiedząc, że chłopiec interesuje się samochodami, postarałyśmy się o upominek składający się z kolorowanki z pojazdam, puzzli oraz interaktywnego modelu myjni samochodowej. Krystian był zachwycony ! Podczas składania modelu zaczęłyśmy nieśmiało wypytywać o największe marzenie chłopca. Wytłumaczyłyśmy co to takiego, przedstwiałyśmy cztery kategorie marzeń i cierpliwie słuchałyśmy pomysłów Krystiana. Marzyciel uwielbia wizyty nad polskim morzem, ale i w Płocku u dziadków, ogląda kreskówki, ale przede wszystkim interesuje się wozami policyjnymi, strażackimi oraz karetkami. Zdradził nam, że w przyszłości chce wykonywać jeden z tych zawodów. Z początku wydawał się niezdecydowany na który z nich padnie ostateczny wybór, ale dzięki zaangażowaniu kolegów i koleżanek z oddziału oraz kilku kolorowych kredek udało nam się odgadnąć największe marzenie Krystiana. Na rysunku przygotowanym przez chłopca pół kadru zajmował duży wóz strażacki a za kółkiem nie kto inny a właśnie on – marzący o tym by” na jeden dzień zostać strażakiem, gasić pożary, jeździć wozem na sygnale i zdejmować koty z drzew”.
Jeśli chcieliby Państwo pomóc nam w realizacji niezwykłego marzenia Krystiana, bardzo prosimy o kontakt:
Natalia Ptaszek - tel. 604 902 407, nataliaptaszek@gmail.com
Ewelina Mabiala - tel. 792 524 261, ewelinamabiala@gmail.com
spełnienie marzenia
2013-06-15
Nareszcie nadszedł wielki dzień realizacji marzenia Krystiana. Wraz z bratem i mamą z niecierpliwością oczekiwał nas przed domem gotów na swoją przygodę ze strażą pożarną. W jednostce przy ulicy Polnej w Warszawie przywitał nas komendant wręczając marzycielowi kompletny kombinezon strażacki oraz kask. Następnie, już przebrany, Krystian wziął udział w zmianie warty jako pełnoprawny członek ekipy. Koledzy z jednostki bardzo dokładnie opowiedzieli marzycielowi o procedurach i sprzęcie strażackim, z czego najciekawsze były oczywiście wozy. Nadszedł czas na szkolenia! Chłopcy szaleli na placu ćwicząc gaszenie wodą i pianą, cięli i gięli żelazne pręty, przymierzalni strój żaroodporny oraz testowali inne maszyny ukryte w wozie. Następnie Krystian miał okazję sprawdzić się w akcji - sam wezwał kolegów do pożaru a na koniec w towarzystwie taty, brata i komendanta wyruszył na sygnale w miasto. Nic jednak nie wywołało tylu emocji co wjazd dźwigiem strażackim na wysokość niemalże 30 metrów ponad nasze głowy !!! Pełen wrażeń dzień na służbie zakończyliśmy wspólnym posiłkiem oraz zabawą miniaturowym wozem strażackim.