Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2013-01-13
Na pierwsze spotkanie z naszą Marzycielką Nikolą i Jej rodzicami zostaliśmy zaproszeni do ich rodzinnego domu. Gdy dotarliśmy na miejsce, Nikola wyglądała już ze zniecierpliwieniem, ale też z uśmiechem na twarzy, przez uchylone drzwi, aby nas przywitać – z relacji mamy wiemy, że to oczekiwanie trwało od samego rana.
Gdy już wszyscy razem weszliśmy do domu i poznaliśmy całą rodzinę, okazało się, że Nikola uśmiecha się cały czas i tym samym wprawia wszystkich w dobry humor. Mimo, że na początku trochę nieśmiała, Nikola bardzo chętnie z nami rozmawiała i opowiadała o swoich planach na przyszłość. Powiedziała nam o tym, że w przyszłości chciałaby zostać lekarzem, co więcej – już się do tego przygotowuje – Nikola zdradziła nam, że pomaga swojej babci i dziadkowi mierzyć ciśnienie. Nasza Marzycielka to bardzo energiczna i uśmiechnięta dziewczynka, która opowiada o swoich pasjach z wielkim entuzjazmem. Równie entuzjastycznie Nikola zaprezentowała nam całą kolekcję swoich pluszaków, które „zamieszkują” w Jej pokoju.
Kiedy zapytaliśmy naszą Marzycielkę o Jej największe marzenie, bez wahania odpowiedziała, że Jej marzeniem jest Spotkanie z wokalistą popularnego zespołu Weekend – Panem Radosławem Liszewskim. Widząc dużą radość na twarzy Nikoli, kiedy opowiadała o tym marzeniu, wiemy, że to dla niej bardzo ważne, a dodatkowo wiedząc jak fantastyczną dziewczynką jest nasza Marzycielka, mamy nadzieję, że spełni się ono bardzo szybko.
spełnienie marzenia
2013-05-30
30 maja w sielskiej scenerii hotelu w Łącku k. Płocka doszło do niecodziennego spotkania. Marzycielka Nikola, która marzyła o spotkaniu piosenkarza wykonującego najbardziej rozpoznawalny polski hit ostatnich miesięcy "Ona tańczy dla mnie", Pana Radosława Liszewskiego z zespołu Weekend, wreszcie doczekała się spotkania "twarzą w twarz" ze swoim idolem.
Na miejsce przybyła z rodzicami i młodszym braciszkiem. Co ciekawe, niemal do ostatniej chwili dziewczynka była przekonana, że jedzie do płockiego ZOO. To my wolontariusze, którzy spotkaliśmy się z rodziną Nikoli już na miejscu, niechcący wyjawiliśmy prawdziwy cel podróży dziewczynki. Gdy Marzycielka usłyszała o Radku Liszewskim speszyła się i nie wiedziała jak się zachować. Skromnie wtuliła się tylko w ręce mamy, obawiając się tego, co się zdarzy.
Wkrótce pojawił się ten, z którym Nikola tak bardzo chciała się zobaczyć. Przywitaliśmy się, zasiedliśmy pod uroczą altanką i rozmawialiśmy. Pan Radosław zagadywał Marzycielkę, opowiadał o swojej rodzinie - żonie i dwójce dzieci, o koncertach, o tym jak tworzy oraz o tym, że pogłoski o rozentuzjazmowanych fanach zaczepiających Go na ulicach, to tak naprawdę mit. Mówił, że lubi to co robi, ale czasem jest to męczące. Miłe było to, że piosenkarz zagadywał dziewczynkę pytając o Jej szkołę, o marzenia, o plany wakacyjne. Okazał się być bardzo rodzinnym człowiekiem, czym mi zaimponował. W międzyczasie dziewczynka i Jej brat otrzymali po egzemplarzu najnowszej płyty. Był też czas na autografy, dla obecnych tam osób, ale pan Radosław chętnie podpisywał się też dla przyjaciół i znajomych, którzy czekali, aż im takie imienne autografy przywieziemy.
Na koniec nagraliśmy krótki filmik z odczytania pamiątkowych dyplomów dla Marzycielki oraz dla piosenkarza. Przyszedł jednak moment pożegnania, gdyż zespół musiał się przygotować do koncertu jeszcze tego wieczora, a nas czekała długa podróż powrotna do domów. Zapowiadało się na burzę, która niestety w podróży nas dopadła.
Dziękujemy Panu Radosławowi Liszewskiemu za chęć spotkania z dziewczynką i za mile spędzony czas. Za spełnienie marzenia Nikoli.