Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-12-05
W przedmikołakowy wieczór razem z Natalką odwiedziłyśmy Krzysia. Nasz Marzyciel, tak jak inne dzieci w szpitalu, czekał już z niecierpliwością na Mikołaja. Był bardzo zaskoczony, kiedy to my-dwie nieznane mu dziewczyny- dałyśmy mu prezent, a nie duży pan w czerwonym kubraku i białą brodą. Zaraz rozwiałyśmy wszystkie jego wątpliwości i wyjaśniłyśmy, kim jesteśmy.
Krzysio okazał się być bardzo rozmownym i otwartym chłopcem. Po chwili rozpakował otrzymaną od nas grę i chciał koniecznie się z nami pobawić. Oczywiście uczyniłyśmy to z wielką przyjemnością. Krzysio, mimo że ma tylko trzy latka, miał bardzo wiele tematów rozmów i bardzo trudno było nam zadać to najistotniejsze pytanie. W końcu udało się. Okazało się jednak, że chłopczyk nie wie, co to jest marzenie, więc szybko pospieszyłyśmy z wyjaśnieniem. Po naszym krótkim wykładzie Krzysio jakiś czas zastanawiał się, o czym marzy. Mówił nam o aparacie fotograficznym, ale jego Mama zaraz objaśniła, że Krzyś ma aparat w domu. Pytając, czy ma inne marzenie, chłopiec długo myślał i oczywiście rozmawiał z nami na mnóstwo innych tematów.
W związku z tym z pierwszego spotkania wychodziłyśmy bez konkretnej odpowiedzi, ale Krzyś obiecał nam, że się jeszcze dokładnie zastanowi i powie nam na następnym spotkaniu.
Relacja: Beata L.
spotkanie - poznanie marzenia
2014-02-28
W popołudniowy zimowy dzień postanowiliśmy wraz z Dominiką ponownie odwiedzić naszego marzyciela Krzysia. Marzyciel przyjął nas miło w swoim domu wraz z rodzicami i jego czworonożnym pupilkiem. Chłopiec bardzo ucieszony z naszego przyjścia zaczął rozmawiać bez wytchnienia. Krzyś energicznie i z dużym zapałem opowiadał różne niesamowite historie, bawił się, tańczył, skakał, dzielił się wszystkimi spostrzeżeniami z nami i jego rodzicami. W trakcie tych niesamowitych wyczynów i akrobacji Krzysia, pokazywaliśmy mu album marzeń, tak aby mógł z bliska poznać marzenia innych dzieci i skonkretyzować swoje własne marzenie. Po długiej rozmowie i upewnianiu się co jest największym marzeniem Krzysia, stanowczo marzyciel powiedział, że decyduje się na xboxa 360 bo bardzo lubi grać w gry, nie lubi się nudzić, a poza tym bardzo by chciał pograć jego ulubioną postacią z bajek Ben10-em. Krzysio wspominał nam coś o innej grze z donaldem i z treści opisu jest to gra na kinekta. Po wesołej zabawie i poznaniu marzenia Krzysia pożegnaliśmy się z tą wesołą rodzinką.
spełnienie marzenia
2014-03-26
Zastanawiałeś się gdzie i kiedy jest najlepszy moment n a realizację marzeń? DZISIAJ!! TU i TERAZ!!
Każdy moment jest idealny, by spełnić swoje marzenie. Dzisiaj przekonał się o tym nasz Marzyciel – Krzyś.
Dzień od rana zapowiadał się wspaniale, i nawet pogoda sprzyjała. Rano otrzymaliśmy jeszcze kilka telefonów – Sponsor będzie na czas, media potwierdziły przybycie – co za emocje. Jednak najbardziej chyba sam Krzyś nie mógł doczekać się tej ważnej chwili, kiedy spełni się jego największe marzenie.
Zbliżała się godzina 13, więc najwyższy czas by udać się do Marzyciela. Chwilę przed umówioną godziną zapukałyśmy do drzwi mieszkania Krzysia. Przywitała nas mama chłopca i zaprosiła do środka. A tam okazało się, że czeka już mnóstwo osób na tą najważniejszą chwilę. I oczywiście Krzyś, radośnie krzyczący – „Zobaczcie, ilu gości dzisiaj mamy!”
Kilka chwil przed nami pojawili się również przedstawiciele Energetycznego Centrum S.A. – sponsora marzenia Krzysia. Pani Karolina przygotowała dodatkową niespodziankę dla naszego Marzyciela – zegarek na rękę z Ben10’em – ulubionym bohaterem bajki Krzysia. Chłopiec nie mógł posiąść się z radości tym prezentem, a przecież najważniejszy prezent dopiero miał otrzymać.
Wreszcie nadszedł TEN moment. W ogólnej radości i całym zamieszaniu udało się przykuć uwagę małego Krzysia:
- Krzysiu, mamy coś dla Ciebie.
- Taaaaaaak? A co?
- Chcielibyśmy wręczyć Ci Twoje największe marzenie, tylko uważaj bo jest ciężkie.
Chłopiec w okamgnieniu chwycił za pudło i z pomocą mamy i wolontariuszki rozpakował swojego wymarzonego x-boxa. W zestawie oczywiście otrzymał dodatkowo gry oraz drugiego pada, by mógł dzielić się radością z grania razem ze swoimi braćmi.
Jeszcze przez długi czas Krzyś nie mógł zdecydować się co sprawiło mu większą radość. Wszystkim obecnym gościom chwalił się swoim nowym zegarkiem. I nawet grono dziennikarzy z kamerami i mikrofonami nie przeszkadzało chłopcu.
Nasza mała gwiazda chętnie udzielała wywiadów dziennikarzom, nieco mniej chętnie Krzyś pozował do zdjęć, a to dlatego, że w takich emocjach nie był w stanie spokojnie stanąć, czy usiąść. Taki urok energicznego czterolatka :)
Na koniec udało nam się wręczyć dyplom Marzycielowi oraz podziękowania dla Sponsora, a także zrobić kilka zdjęć.
Dziękujemy serdecznie firmie Energetyczne Centrum S.A. za okazane serce i pomoc w realizacji marzenia Krzysia.
Relacja Natalia K.