Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-12-13
Pisząc relację ze spotkania z Krzesimirem pierwsze na myśl przychodzą mi słowa: „Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!" Krzesimir jest sportowcem, a jak wiadomo każdy prawdziwy sportowiec ma w sobie ducha walki. Ten chłopak z pewnością ma go w sobie, a oprócz tego zaraża optymizmem :) Nie sposób się nie śmiać, rozmawiając z Nim, choć miejsce naszego spotkania- klinika nie kojarzy się z radością. Jednakże dzisiejszy dzień (jak sam podkreślił) jest jednym z najlepszych dni w Jego życiu. Zapytacie-dlaczego? Zdradzę Wam troszkę tajemnicy... chodzi o wyniki badań Krzesimira, jest się z czego cieszyć :) Mnie także udziela się ta radość, inni pacjenci zerkają na nas z ciekawością, obserwując z daleka naszą rozmowę i sami też się uśmiechają :) Jak już mówiłam- optymizm jest zaraźliwy, no i bardzo dobrze! Pewnie każdy mecz Krzesimir wygrywa dzięki swojemu talentowi i optymizmowi. Z taką mieszanką musi być bardzo trudnym rywalem dla przeciwników. Marzyciel odnosi sukcesy w tenisie stołowym, gra także w siatkówkę, ale nie chce chwalić się swoimi osiągnięciami- skromność przede wszystkim :) W trakcie naszego spotkania, chłopak pyta dużo o fundację, kto wie... może przybędzie nam Marzyciel- wolontariusz.
Patrząc na Krzesimira, wiem już, że On z pewnością od razu powie mi o swoim największym marzeniu. I tak oczywiście jest :) Krzesimir marzy o sprzęcie sportowym, dzięki któremu będzie mógł rozwijać swój talent, a każdy trening będzie dla Niego bardziej komfortowy. Pomóżcie nam spełnić to marzenie. Zacznijmy mecz o marzenie Krzesimira i wygrajmy wspólnie tę rozgrywkę... 3,2,1... START :)
spełnienie marzenia
2013-07-07
Dzisiejszy dzień jest finałem naszej rozgrywki 3, 2, 1 START o marzenie Krzesimira :) Udajemy się razem na mecz siatkówki Polska-USA w Hali Stulecia. Mecz należy do rozgrywek Ligi Światowej i jak się dowiaduje od naszego Marzyciela, zawsze marzył by pojechać na taki mecz. Cóż.. spełniam dwa marzenia w jeden dzień :) Krzesimir jednak jeszcze o tym nie wie, że spełni się to Jego największe marzenie o sprzęcie sportowym. Będzie niespodzianka! Przed Halą Stulecia kłębią się tłumy kibiców, jest biało- czerwono, słychać okrzyki „Polska biało czerwoni" czy „Kto wygra mecz? Polska! Kto? Polska!" Jest cudownie! Krzesimir jest zachwycony, uśmiecha się od ucha do ucha. Malujemy sobie twarze, oczywiście barwy narodowe, Marzyciel szaleje i prosi o pomalowanie całej twarzy. Prawdziwy kibic! Do meczu zostaje godzina a na hali jest już bardzo kolorowo i przede wszystkim głośno. Wszyscy z niecierpliwością czekają na wyjście siatkarzy. I w końcu się doczekaliśmy. Jako pierwsi pojawiają się zawodnicy Stanów Zjednoczonych, a następnie Polacy. Zanim rozpocznie się oficjalna część, wszyscy kibice wstają i tradycyjnie śpiewamy „Zawsze tam gdzie Ty" Lady Pank. A dalej? Dalej jest już hymn USA, a potem Polski. Krzesimir krzyczy na cały głos „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy." Uroczyste powitane zawodników i mecz się zaczyna! Krzesimir nic nie podejrzewa, a ja cały czas jestem w kontakcie z panią Paulą Szczepińską z Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Pod koniec ostatniego seta musimy zejść na płytę. Oj to Krzesimir się zdziwi. Pierwszy set wygrywamy, drugi wygrywają Amerykanie, a potem już Polacy są w swoim żywiole, wygrana 3:1! Gdy schodzimy z trybun i kierujemy się ku boisku Krzesimir jest zdezorientowany, nie do końca rozumie po co idziemy w stronę zawodników. Zaczyna się stresować, uspokajam go i uśmiecham na znak wsparcia. Jest dobrze przecież :) podchodzi do nas siatkarz Paweł Zatorski i wręcza naszemu Marzycielowi tajemnicze pudełka. Krzesimir już wie, co w nich jest, widać ogromne zaskoczenie na Jego twarzy i szeroki uśmiech. Wyjątkowa chwila-obecność na meczu Ligi Światowej, spotkanie z siatkarzem i w dodatku wymarzony sprzęt sportowy. Ten dzień zostanie na zawsze w pamięci Krzesimira. Patrząc na Jego szczęście mogę śmiało powiedzieć, że dla takich chwil warto żyć i warto spełniać marzenia! Krzesimir, cieszę się ogromnie, że mogliśmy zrealizować Twoje marzenie i sprawić by na Twoje twarzy zagościł niesamowity uśmiech. Walcz do końca! Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą! A Ty nigdy się nie poddajesz. Wracaj do treningów, sport czeka :)
Z całego serca dziękujemy wszystkim osobom, które poprzez portal siepomaga.pl przyczyniły się do realizacji marzenia Krzesimira! Kochani serdeczne podziękowania!
Bardzo mocno dziękujemy również AZS Opole, na czele z Martą Wójcik.
Serdeczne podziękowania dla PZPS, który podarował nam bilety na mecz Polska-USA. Ogromne „dziękuję" dla pani Pauli Szczepińskiej, która czuwała nad wyjątkową oprawą dla marzenia Krzesimira!