Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-12-21
Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia wolontariusze Fundacji Mam Marzenie udali się do kolejnego marzyciela, którym jest Marcin. Skromny, 12-letni młodzieniec uwielbia sport, a w szczególności piłkę nożną. Z relacji mamy dowiedzieliśmy się, że nic innego poza graniem „w nogę” się nie liczy. Ba, trenował nawet w rodzinnym klubie. Również w domu ciężko poskromić niepohamowaną chęć turlania i kopania plastikowej kulki. Niestety, ze względu na chorobę nie może zbyt często grać z kolegami na podwórku.
Nie przeszkadza mu to jednak w dopingowaniu swojego ulubionego zespołu. Wie kto gra w FC Barcelonie(bo o niej mowa), na jakiej pozycji występuje dany zawodnik oraz zna ostatnie wyniki meczy. Wiedza młodego eksperta zrobiła na Nas wrażenie. Nie trzeba chyba dodawać, iż w swoim pokoju ma niezliczoną ilość plakatów.
Tak więc piłka, piłka, piłka. Wszystko wokół niej się kręci. Marzenie Marcina także powiązane jest z jego największą pasją. Chciałby dostać najnowszej generacji iPada 3 wraz z grami. Chociaż w ten sposób mógłby przenieść się do wyjątkowego świata footballu…
spełnienie marzenia
2013-04-01
1 kwietnia był szczególnym dniem dla kolejnego Naszego Marzyciela Marcina, który przyjechał wraz z mamą do Szczecina z Białogardu. Ze względu na Prima Aprilis nie mogliśmy odmówić sobie przyjemności zaskoczenia Marcina. Nasz marzyciel myślał, że przyjechał do Szczecina na badania do szpitala i z taką myślą wsiedliśmy do autobusu w celu udania się w zupełnie inne miejsce. Ku jego wielkiemu zaskoczeniu dojechaliśmy pod wejście na stadion Pogoni Szczecin, wtedy dowiedział się, że zabieramy go na mecz piłkarskiej ekstraklasy pomiędzy drużynami Pogoni Szczecin i Lecha Poznań. Marcin był zaskoczony, a na jego twarzy pojawił się uśmiech, jednak jeszcze nie wiedział, że to nie koniec niespodzianek. Po chwili przyszedł przedstawiciel klubu i zabrał Nas do szatni piłkarzy a Nasz marzyciel mógł na własne oczy zobaczyć miejsce, w którym zawodnicy przygotowują się do meczu. Po tej kolejnej chwili radości, wyszliśmy na zewnątrz i oczekiwaliśmy przyjazdu piłkarzy obu drużyn. Pomimo ogromnego zimna Marcina cały czas grzały emocje, szczególnie w chwili, kiedy mógł z bliska zobaczyć zawodników wysiadających z autokaru, których do tej pory oglądał tylko w telewizji. Po tym wydarzeniu udaliśmy się, aby zrobić zdjęcia z maskotką drużyny „Gryfusem”, w tym czasie Marcin otrzymał koszulkę i dowiedział się, że będzie mógł wyprowadzić zawodników na boisko. Następnie udaliśmy się na boisko, aby z bliska poobserwować rozgrzewkę piłkarzy. Szczególnie Marcin, którego największym marzeniem jest zostać w przyszłości zawodowym piłkarzem obserwował uważnie techniki rozgrzewkowe. Po rozgrzewce udaliśmy się wraz z mamą Naszego Marzyciela na trybuny, a sam chłopiec poszedł pod szatnię piłkarzy oczekując na moment, w którym będzie mógł ich wyprowadzić na murawę boiska. Kiedy wychodził na boisko był delikatnie zestresowany jednak, kiedy dołączył do Nas powiedział, że nigdy nie zapomni tego momentu. Rozpoczął się mecz, który wspólnie oglądaliśmy, Marcin nawet na sekundę nie odwracał wzroku od przebiegu spotkania. W przerwie meczu przedstawiciel Pogoni Szczecin jeszcze raz do Nas podszedł, aby Nas poprosić na murawę stadionu. Wtedy nastąpił najważniejszy moment tego dnia. Spiker zapowiedział spełnienie marzenia Marcina, którym było otrzymanie iPada. W tym momencie wolontariusze Fundacji wręczyli chłopcu wymarzony sprzęt elektroniczny. Marcin był w ogromnym szoku, który stopniowo przeradzał się w niepojętą radość. Ten dzień zapewne zostanie wraz z Nim w jego sercu do końca życia. Małe marzenie Marcina zostało obrócone w rzeczywistość. Oby każdy z Naszych marzycieli dostał szanse na to, aby ich sen stał się rzeczywistością, chociaż na jeden dzień.