Spotkałyśmy się z Izą i jej Babcią późnym popołudniem w czwartek. Akurat tego dnia dzieci na oddziale hematologii miały zajęcia plastyczne prowadzone przez wolontariuszy. Wśród nich w wielkim skupieniu i pasji pracowała nasza marzycielka. Przez chwilę, zanim zaczęłyśmy rozmawiać obserwowała nas uważnie znad swojej wyklejanki. A potem były juz tylko śmiech, zabawa i ganianie po korytarzu z naszym aparatem. Iza jest niezwykle energiczną dziewczynką. Wszędzie jej pełno. Jest też rezolutna i uparta. Ma swoje zdanie i na każdym kroku je podkreśla. Przypomina trochę powieściową Scarlet O’Hare gdy była ona małą dziewczynką. Zauważyłyśmy u Izy zamiłowania artystyczne– po tym jak wyklejała suknie dla laki oraz kiedy z takim zapałem i przejęciem obfotografowała niemal wszystkie zakątki szpitala. Kilka zdjęć jej autorstwa dołączamy poniżej. To było bardzo miłe spotkanie. I wbrew okolicznościom, miejscu i czasie – bardzo radosne. Nie znamy jeszcze marzenia, ale mamy nadzieje, że wkrótce Iza nam je wypowie, a może wymaluje lub wyśpiewa. Ta dziewczynka to istna radość życia.

Po raz kolejny miałyśmy przyjemność spotkać się z Izą. Jako, że w tym samym czasie Fundacja Mam Marzenie obdarowywała dzieci z oddziału mikołajkowymi prezentami, rozpoczęłyśmy od miłego akcentu wręczając Marzycielce zestaw upominków. Izunia była zachwycona kolorowymi książeczkami, pisakami a przede wszystkim wielkimi bańkami mydlanymi. Towarzyszem zabawy był również nowy przyjaciel dziewczynki- Pan Bałwan. Podczas spotkania jak zwykle wiele się działo. Iza kolorowała świąteczne rysunki, przyklejała naklejki i układała puzzle. Rozmowy, które z nią prowadziłyśmy również w ten świąteczny klimat się wpasowały. Przechodząc do kwestii marzeń Iza pokazała nam rysunek jaki namalowała przed naszym przyjściem. Mieściły się na nim dwie rzeczy a mianowicie łóżko piętrowe na którym śpi nasza Marzycielka z siostrzyczką oraz tablet. Dziewczynka zapytana o to co jest jej naj największym marzeniem powiedziała, że Tablet z grami dla dzieci. Szczególnie zależy jej żeby były tam zwierzątka. Jak się dowiedziałyśmy dziewczynka czasem pożycza od dzieci z oddziału tablet i gra w specjalne gry dla maluchów. Babcia relacjonowała, że Izie robi się bardzo smutno a nawet płacze gdy nie może dłużej się pobawić tabletem. Czas zabrać się do działania i zrobić wszystko by nasza Izunia już nigdy nie musiała płakać oddając pożyczony tablet. Ta kochana dziewczynka zasługuje na to by mieć swój własny!

Izunia to dziecko, które nie lubi długo czekać. Dawała nam wyraźne sygnały, że tablecik jest potrzebny " tu i teraz". Zmotywowane niecierpliwością tego marzenia rozpoczęłyśmy proces poszukiwania dobrej wróżki. I wyobraźcie sobie, że po trzech dniach od poznania marzenia sama się do nas zgłosiła. A raczej cała drużyna dobrych wróżek. Były to bowiem dziewczyny ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach PZKosz. Młode koszykarki wzięły udział w projekcie robienia kalendarza ze swoimi wizerunkami a pieniążki z niego pozyskane przekazały na marzenie Izuni. Wiadomość ta była przecudowna. Zwłaszcza, że zbliżały się Święta. Na realizację marzenia, przyjechały dwie sportsmenki. Po raz pierwszy zobaczyły Izę przy swojej koleżance grającej na tablecie. Od razu mogły spostrzec jak nasza marzycielka jest zainteresowana takim sprzętem. Po zapoznaniu się z nowymi ciociami przeszłyśmy do wstępu realizacji marzenia. Był nim album, który wykonałyśmy dla marzycielki. Jego głównym przesłaniem było to, że marzenia się spełniają a sposobem udowadniania tej tezy były proste przykłady z życia osób biorących udział w realizacji marzenia Izy. Przedostatnia strona ze zdjęciem Izy i napisem " A Izunia marzyła o.. Czy to marzenie się spełniło? " już wywołało uśmiech i po raz kolejny wypowiedzenie magicznego słowa" tablet". Później lekka dezorientacja gdyż ostatnia strona była jedynie udekorowana i przygotowana na zdjęcie. Na pewno domyślacie się jakie zdjęcie się tam znajdzie Kiedy tylko Izunia otrzymała swój wymarzony prezent rozpoczęło się istne szaleństwo. Emocje jakie w tym momencie powstały są trudne do uchwycenia słowami. Nasza mała aparatka chciała poznać każdą możliwą grę i funkcję tablecika. Kiedy okazało się, że dodatkowo może robić zdjęcia i nagrywać filmy zrobiło się jeszcze ciekawiej. Dziewczyny z drużyny miały okazję przekonać się na własne oczy jak wielkie to było marzenie i jaką radość wywołała jego realizacja. Dodatkowo dobre wróżki przyniosły ze sobą podarunki , którymi obdarowały Izę i przyglądające się całemu zamieszaniu dzieci. Po tych harcach przyszedł czas na wręczenie dyplomów dla sponsorek marzenia i dla głównej bohaterki tego wydarzenia. Na koniec Izunia dosłownie rzuciła się na nas i bardzo mocno przytulała. Było to najlepsze jakie sobie można wyobrazić podziękowanie. Kiedy spełnia się marzenie dziecka świat staje się piękniejszy. I chyba tylko osoby biorące w tym udział pojmują sens tych słów.

Chciałybyśmy serdecznie podziękować drużynie z SMS Łomianki PZKosz za to, że spełniły marzenie Izuni. Życzymy Wam abyście nigdy nie traciły wiary w moc marzeń!