Moim marzeniem jest:
inne
2007-05-05
To był dzień pełen wrażeń. Wszyscy byli juz gotowi to znaczy cała masa wolantariuszy i główna atrakcja a zarazem marzenie - konik. Wyruszylismy do dziwięcioletniego Daniela :)
Dotransportowaliśmy się do Słomnik, gdzie mieszka marzyciel. Przed domem czekali przyjaciele i sasiedzi. Kucyka - Wiktora - przekazał Zorro we włsnej osbie ;). Daniel był wniebowzięty. Na poczštku konik troszkę był zdezorientowany. Chopiec pokazał kucykowi jego nowy domek - stajnie. Potem wolontariusze zostali zaproszeni na mały poczestunek. Nie wiem na ile można go nazwać małym, bo impreza trwała do wczesnych godzin nocnych :). Daniel razem z bratem kuzynami i znajomymi grał w piłkę nożnš. Zorro, Olek jak i wolontriuszki Iwonka i Marta, zostali przyjęci do drużyny ;). Bawili sie niemalże bezustannie, dopóki nie zrobiło sie ciemno. Potem usiedlismy przy ognisku i śpiewaliśmy piosenki. Takim własnie miłym muzycznym akcentem zakończyło sie spełnianie marzenia :)