Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-11-13
Przed spotkaniem z Kacprem znów miałam dylemat lodołamacza. Może klocki, może jakiś samochodzik, może książka a może komiks? Myśli kłębiące się w głowie i pragnienie by trafić w gust sześcioletniego Kacpra - nie dawały spokoju. Padło na Mini Jengę i to był dobry pomysł.
Późnym wtorkowym popołudniem wspólnie z Jaoanną wybrałyśmy się na pierwsze spotkanie do Kacpra. Kacper tego dnia był w szpitalu na badaniach, więc spotkanie umówiłam na szpitalnej świetlicy.
Aby nie czarować - napiszę krótko. Kacper nie do końca był chyba wzruszony Naszą wizytą. „Przyszły jakieś Panie do Śnieżynek w ogóle nie podobne i jeszcze mówią, że przysłał je sam Święty Mikołaj”. Tak to wyglądało.
Jednak po dłuższej chwili udało się ustalić kilka faktów i dowiedziałyśmy się, że Kacper ma wiele zainteresowań i talentów. Po pierwsze: jest kolekcjonerem klocków LEGO – seria Policyjna po drugie: gra na instrumentach typu flet, trójkąt, marakasy oraz perkusja i dodatkowo bardzo lubi grać w gry komputerowe, których nazw, ale niestety wymienić nie potrafię.
Kacper podczas Naszego spotkania miał na twarzy założoną maseczkę, która zasłaniała pół jego twarzy i skutecznie utrudniała dopatrzenia się jakichkolwiek emocji. A szkoda, szkoda, bo serducho coś mi podpowiadało, że skutecznie potrafi obdarować szczerym uśmiechem i wywołać TE przyjemne ciarki szczęścia danej chwili.
Koniec końcu po wspólnej grze w Mini Jengę, zwróceniu odrobiny uwagi na Nas `Śnieżynki` udało Nam się wydobyć od Kacpra, o czym tak naprawdę marzy. I teraz uwaga - wiadomość do Mikołaja: „Mikołajuuuuuuuu, Mikołajuuuuuuu – masz nowe marzenie do spełnienia – Kacper marzy o tablecie by móc grać w swoje ulubione gry i oglądać bajki”. Czy słyszysz Nas, Mikołajuuuuuuu?????
spełnienie marzenia
2012-11-14
Ahh ten Mikołaj. On naprawdę czasami potrafi się postarać! Jak tylko usłyszał od Nas o Kacperku od razu zabrał się do roboty, zatarł rączki, posłał kilka rozkazów do swoich elfów i już po chwili w Naszych rękach znalazł się piękny, nowiutki tablet. A Mikołaj nawet zostawił list dla Kacpra.
Nie pozostało Nam nic innego, jak zapakować się do Naszego wozu i czym prędzej zlokalizować dom Kacperka, aby wręczyć mu wymarzony tablet.
Rodzice i Kacper byli troszkę zaskoczeni, że tak szybko udało Nam się wyczarować prezent dla Kacperka, ale czego się nie robi dla tak fajnego chłopca.
Po rozpakowaniu prezentu okazało się, że Mikołaj oprócz listu wgrał też ulubione gry Kacperka. Chłopiec jest mistrzem w Angry Bird, a po za tym bardzo szybko rozszyfrował inne opcje swojego nowego sprzętu i porobił Nam zdjęcia z zaskoczenia.
Wieczór był niezwykle udany, atmosfera przemiła, ale dostałyśmy sygnał od Mikołaja, że gdzieś czeka kolejne dziecko ze swoim nieodkrytym marzeniem, więc czym prędzej spakowałyśmy swoje rzeczy, pożegnałyśmy się z rodzinką Kacpra i ruszyłyśmy w drogę.