Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-04-26
W osłabionym składzie ja i Piotr w szpitalu w Prokocimiu odwiedziliśmy śliczną 17-letnią Beatkę .Rozmowa nie była łatwa, gdyż dziewczynka leżała w szpitalu już parę tygodni i bardzo tęskniła za domem oraz swoją serdeczna przyjaciółką Anią, o której nam dużo opowiadała. Kiedy przeszliśmy do meritum, czyli sedna naszej wizyty Beatka wyjawiła nam, że jej pasją są konie ściśle mówiąc jeden, ten z marzeń-czarna klacz , która na zawsze pozostanie marzeniem ponieważ choroba nie pozwala na jego realizacje. Zrobiło się bardzo smutno. Po chwili jednak dziewczynka kontynuowała; drugim i bardzo istotnym marzeniem w jej życiu jest otrzymanie laptopa wraz z Internetem, który byłby dla niej "oknem na świat" gdyż nie ma kontaktu z ludmi, a kiedy jest w szpitalu to jest tragedia! Bardzo chcemy aby marzenie spełniło się jak najszybciej by śliczną twarz Beatki rozjaśniał jej piękny uśmiech!!!
spełnienie marzenia
2007-05-20
To był wspaniały dzień, dzień spełniania marzeń! Pojechaliśmy do Beatki którą ponownie odwiedziliśmy w szpitalu, lecz tym razem w Proszowicach. Z laptopem i wspaniałym tortem pomaszerowaliśmy na oddział, gdzie powitani wspaniałym uśmiechem przekazaliśmy prezenty naszej marzycielce. świadkami tej wspaniałej chwili był prawie cały personel oraz mali pacjenci oddziału . Kiedy wszystko było poskładane okazało się, że są problemy z dostępem do Internetu (usterka została usunięta na drugi dzień). Aby osłodzić tą przykrą chwilę panie z personelu rozdały wszystkim pyszny czekoladowo-orzechowy torcik ( był pyszny!). Takie chwile uskrzydlają, motywują i dają sens życia! Czyż nie ma nic piękniejszego od spełnienia czyjegoś marzenia? Takie chwile są jak kwiaty piękne i pachnące szczęściem!!!