W mroźny, niedzielny poranek wyruszyłyśmy do, siedemnastoletniego Mateusza. Drzwi otworzyła nam uśmiechnięta mama. Ponieważ Mateusz miał za dwa dni urodziny, naszą wizytę rozpoczęłyśmy tortem z fajerwerkami i tradycyjnym sto lat. W śpiewaniu pomogła nam trzynastoletnia siostra Angelika. "Lodołamacz" wręczony został w ramach urodzinowego prezentu. Była to gra Jungle Speed, z której rodzeństwo z pewnością będzie czerpać wiele zabawy w zimowe dni.

Po powitaniach Mateusz zaprosił nas do konsumpcji tortu. Okazało się, że Mateusz swoją największą pasję przejął po tacie i tak jak on interesuje się samochodami; ma zamiar zdobyć prawo jazdy.

Wreszcie przeszłyśmy do najważniejszej części naszego spotkania: rysowania marzeń. Mateusz stwierdził, że już dawno wyrósł z rysowania kredkami, dlatego, by się nie stresować, poszedł do swojego pokoju z Angeliką i porcją tortu. Po półgodzinnych ciężkich zmaganiach i interwencji wolontariusza "zwiadowcy", który zachęcał rodzeństwo do wyjścia z pokoju, ośmielony Mateusz opowiedział nam o swoich marzeniach. Wszystkie byłyśmy pod wrażeniem trzech pięknych rysunków. Okazało się, że jego pierwszym marzeniem jest telewizor 32" z Play Station 3 oraz grami. Mógłby z siostrą  miło spędzać pochmurne popołudnia. Kolejnym marzeniem chłopca jest przejażdżka Lamborghini. Marzeniem numer 3 jest  wyjazd całej rodziny w polskie góry.

Po  zrobieniu kilku grupowych zdjęć nasza wizyta dobiegła końca. Tata podarował nam jabłka na drogę, więc  w drodze powrotnej raczyłyśmy się owocami obmyślając plan spełnienia marzenia Mateusza.


Relacja: Justyna

Z wizytą do Mateusza wybrałyśmy się w deszczową grudniową sobotę, razem z przedstawicielami sponsorów - Agnieszką i Michałem. Umówiłyśmy się z mamą Mateusza,  że o planowanej wizycie nic nie powie i będzie to niespodzianka dla naszego marzyciela. I udało się!

Mateusz był zdziwiony, gdy nas zobaczył i w sumie uwierzył zapewnieniom, że tak się złożyło, że akurat przejeżdżaliśmy niedaleko, więc wpadliśmy złożyć życzenia świąteczne. Jednak coś musiało wydać mu się podejrzane, gdy pojawili się – nieznani mu wcześniej Agnieszka i Michał – i zaczęli wnosić paczki. A było ich niemało:  w największym kartonie zapakowany był wymarzony telewizor 32” Samsung, a dalej konsola PS3! Znalazły się także dwa pady i kontrolery move, a dodatkowo zestaw gier! Mateusz był w autentycznym szoku, że aż odjęło mu mowę!

Razem z panem Michałem zabrali się za rozpakowywanie wszystkich paczek i paczuszek. Poszło im bardzo sprawnie. Podłączeniem wszystkich elementów zajął się sam Mateusz. Wkrótce nasz marzyciel z siostrą mogli wypróbować nowy sprzęt, no i zagrać w upragnione gry! Na pierwszy ogień poszły wyścigi samochodowe. Byli tak zafascynowani, że już nie dołączyli do nas na pogaduszki. Z ciekawością przez chwilę przyglądaliśmy się, jak Mateusz w nowiutkim wyścigowym aucie sunie po torze i wyprzedza innych.

Musieliśmy choć na chwilę przerwać zabawę, aby móc wręczyć dyplom spełnionego marzenia oraz podziękowania naszym cudownym sponsorom. To był dla nas zaszczyt widzieć radość Mateusza, a także nieskrywane wzruszenie Agnieszki i Michała.

Po tym doniosłym momencie pożegnaliśmy się życząc spokojnych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku.  Mateuszu, mamy nadzieję, że rozgryzłeś już wszystkie gry. Jesteś w nich mistrzem?


Relacja: Mirka