W słoneczny, jesienny poranek spotkałyśmy się z roześmianą i niezwykle uroczą trzyletnią Magdą.  Przywiezione przez nas baloniki i kolorowanka od pierwszych minut stały się przedmiotem wesołej zabawy i bardzo poważnych rozmów na temat „mojego życiowego marzenia" - jak  to rozbrajająco określiła nasza malutka Marzycielka!!  Magda zdradziła nam, iż jak  urośnie już duuuża, duuuża przebierze się za zielonego smoka i będzie bawić się z Mamusią, ale do tego nie potrzeba wróżki spełniającej życiowe marzenia! Do czego więc może przydać się wróżka ? Magda najpierw zapytała  „czy wróżka zna może inne wróżki, które np. zabierają smoczki?" Dopiero gdy wyjaśniłyśmy, że ta wróżka nic nie chce zabrać, a jedyne na czym jej zależy to śmiech i radość  dzieci , Magda zaczęła opowiadać o swoich marzeniach... Trzyletnia Marzycielka chciałaby, by jej pokoik był pełen przyjaciół i zabawy, chciałaby też spać w swoim łóżeczku pilnowanym przez najlepszego przyjaciela ze Stumilowego Lasu, czyli Kubusia Puchatka. Po chwili zastanowienia dodała, że możliwość spotkania wszystkich bohaterów byłaby wspaniała, ale... najwięcej przyjemności miałaby, gdyby udało nam się zachować postaci na stałe w pokoju, na szafce, łóżeczku i mebelkach, które jednocześnie służyłyby do chowania innych wymarzonych zabawek. Czy wróżka potrafi spełniać takie marzenia, czy może przywieźć mebelki z Kubusiem Puchatkiem??? Oczywiście, że tak !!  Przekazujemy marzenie Magdy wszystkim, którzy mają w sobie nieco magii i czaru  służącego spełnianiu marzeń - zamieńmy pokój trzylatki  w Stumilowy Las, w którym będzie spotykać swoich bajkowych przyjaciół!

„Im bardziej pada śnieg,
Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg,
Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg
Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.

I nie wie zwierz ni człek,
Bim – bom
Choć żyłby cały wiek,
Bim – bom
kiedy tak pada śnieg,
Bim – bom
Jak marzną mi paluszki”
Tak śpiewał Kubuś Puchatek o zimnym, śnieżnym dniu... dokładnie takim , w jakim spełniło się Puchatkowe marzenie trzyletniej Magdy z Bolesławca.
Jednak ani śnieg, ani zmarznięte paluszki nie są w stanie przeszkodzić w spełnianiu się najpiękniejszych marzeń, które wywołują najcieplejsze uśmiechy dzieciaczków!
Madzia wymarzyła sobie pokój z mebelkami ze Stumilowego Lasu, czyli znanymi wszystkim Kubusiem i przyjaciółmi!

Panowie monterzy z Meblika przyjechali już wcześnie rano i rozpoczęli pracę. Magda słuchała brzęczenia wkrętarki i była przekonana, że w „czarowaniu mebelków” pomagają pszczółki...
Na miejscu była obecna cała rodzina i wszyscy z wielką radością oczekiwali efektu końcowego.

Czekając na wielką odsłonę bawiłyśmy się z Madzią nowymi maskotkami. Furorę zrobiła mrugająca szczoteczka do zębów z Tygryskiem – Madzia natychmiast chciała umyć ząbki!

Już po 3 godzinach przemili panowie z Meblika zakończyli montaż wszystkich mebelków i Madzia mogła się wprowadzić! Od progu przywitał ją olbrzymi Kłapouchy i reszta przyjaciół Kubusia. Radości było co niemiara, Magda chodziła po pokoju głaszcząc mebelki i gawędząc z maskotkami.
Wszyscy byli absolutnie zachwyceni.

Maleńki pokój pomieścił nie tylko maleńką Marzycielkę, ale wielki Stumilowy Las i wielkie szczęście ..
Nie byłoby to możliwe bez wszystkich osób, które zapragnęły pomóc w spełnieniu marzenia Madzi….
Dziękujemy Anonimowemu Sponsorowi, który przyczynił się do błyskawicznego rozpoczęcia realizacji marzenia, dziękujemy firmie Meblik Sp. zoo, która wykonała , dowiozła i zmontowała przecudne mebelki z bardzo, bardzo ogromnym rabatem:). Dziękujemy Pani Gosi z Londynu, która postarała się , aby pokój Madzi był pełen maskotek- nie zabrakło w tym ulubionej bohaterki Madzi – Tosi, a także ponadmetrowego Kłapouchego. Dziękujemy firmie TOMALA sc. , która uszyła firankę w Kubusiowe wzory, a także Dzieciom, Rodzicom i Nauczycielom z Niepublicznego przedszkola z ul Kasprowicza we Wrocławiu, którzy na realizację marzenia Madzi przeznaczyli środki z dorocznego Kiermaszu Bożonarodzeniowego.

Radość Madzi jest dowodem na to, jak bardzo warto spełniać dziecięce marzenia!!!