We wtorkowy wieczór wyruszyłyśmy na spotkanie z naszą małą Marzycielką- 3-letnią Klaudią. W sali znalazłysmy nieśmiałą dziewczynkę, która sąsiaduje z jednym z Marzycieli- Maciusiem. Naszym "lodołamaczem" była przecudowna lalka Chou Chou, najtrudniejszym zadaniem było wydostanie z plątaniny drucików i nitek naszej zabawki. Po dokładnym pokazaniu jak opiekować się Lalą, bo tak została ochrzczona, przyszedł czas na wyjawienie marzenia. Przy drobnej pomocy mamy, Klaudia wytłumaczyła nam, że bardzo chciałaby mieć huśtawkę, piaskownicę, zjeżdżalnie, basenik i domek do zabawy, czyli po prostu piękny, kolorowy, przydomowy plac zabaw. Potem przyszedł czas na przeczytanie bajki o dzielnym misiu- Kubusiu Puchatku, który jest jednym z ulubionych bohaterów Klaudii. Niestety, jak to zwykle bywa wszystko co miłe szybko się kończy i przyszła pora na to, aby pożegnać się z naszą Marzycielką i muszę przyznać, że zrobiłyśmy to z niechęcią. Chętnie zostałybyśmy na dłużej, ale myślę, że wkrótce znów ja odwiedzimy, tym razem w domu. 

Mamy nadzieję, że uda nam się spełnić marzenie Klaudii dośc szybko.

Nasza Marzycielka Klaudia zamarzyła o przydomowym placu zabaw. Jakoż dziewczynka nie może przebywać na słońcu, należało zbudować zadaszenie, pod którym mogłyby stanąć wszystkie elementy placu zabaw tj. huśtawkę, zjeżdżalnia i piaskownica z basenem w kształcie motylka oraz domek ogrodniczki. Kiedy altanka stanęła już na trawie przed domem Grześ z Lucyną zawieŸli Klaudii zjeżdżalnię i piaskownicę z basenikiem, ale w związku z tym, ze pogoda była bardzo niesprzyjająca zabawie na zewnętrz, plac zabaw nie został ustawiony. Ostatecznie 20 czerwca kiedy wszystko było skompletowane, plac zabaw Klaudii został uroczyście otwarty. Klaudia wypróbowała huśtawkę a następnie samodzielnie wspięła się na zjeżdżalnię i z niej zjechała. Lepiła również babki z piasku i je piekła. Mamy nadzieję , że teraz kiedy marzenie się spełniło Klaudia będzie mogła miło i beztrosko spędzać letnie miesiące na zabawie.