Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-09-20
Oj to było Spotkanie! Gdy przekroczyłyśmy próg oddziału przed naszymi oczyma korytarz między salami zamienił się w wielkie boisko piłki nożnej, gdzie pewien młody Zawodnik nr 1 właśnie wbijał 5. gola. Tym zawodnikiem okazał się nasz marzyciel Kamil. Cudem udało nam się go odciągnąć od pasjonującej gry, ale udało się. Nasz samochodowy lodołamacz nie był mu potrzebny, gdyż bardziej interesująca okazała się rozmowa o ulubionych samochodach. Dowiedziałyśmy się także od Młodego Specjalisty, że istnieje motor crossowy, który jest specjalnie dostosowany do terenów górskich. W wolnym czasie (zwłaszcza u siebie w domu) Kamil jest wszędzie, biega, skacze, wchodzi na drzewach, jest ogromnym „wulkanem energii”.
Kiedy zapytałyśmy chłopca o jego największe marzenie, nie miał najmniejszej wątpliwości i powiedział, że marzy o PLACU ZABAW.
Ale to dopiero początek definicji jego marzenia, gdyż wszystkie akcesoria, które Kamil wymienił uczynią ten plac zabaw niesamowitym i wyjątkowym. Przede wszystkim ma być zjeżdżalnia typu „rura”, 3 huśtawki, ścianka wspinaczkowa, domek ze schodkami i zjeżdżalnią, bokserski worek treningowy. Cały plac zabaw ma być w kolorze niebieskim oraz czerwonym i musi być otoczony ogrodzeniem w kształcie samochodu i z tabliczką przy wejściu z napisem Zygzak 95 (logo Zygzaka McQueena z bajki „Auta”).
Bardzo zachęcamy do spełnienia tak cudownego marzenia Kamila.
spełnienie marzenia
2013-10-16
No i w reszcie się udało! Marzenie Kamila o placu zabaw spełniło się!
W pewne październikowe popołudnie udaliśmy się do domu Kamila. Plac zabaw dotarł do Kamila przed nami i kiedy przyjechaliśmy do jego domu, był już złożony. Nasz marzyciel nie mógł się już doczekać kiedy się na nim pobawi.
Rodzice Kamila bardzo ciepło nas przywitali i ugościli. Poznaliśmy również straszą siostrę Kamila, a sam marzyciel tryskał po prostu energią. Pochwalił się nam, że od zamontowania placu całe godziny spędza na placu i każdą możliwą chwilę wykorzystuje by się tylko na nim pobawić.
Z Kamilem i jego rodzicami spędziliśmy bardzo miłe chwile, które będziemy długo pamiętać. Niestety nie udało nam się ich uwiecznić, ze względu na późną porą dotarcia na miejsce.
Drogi Kamilu! Cieszymy się razem z Tobą, że Twoje marzenie się spełniło.
Nigdy nie przestawaj marzyć!