Niektórzy twierdzÄ…, że życie to jeden wielki teatr, w którym każdy z nas ma do odegrania okreÅ›lonÄ… rolÄ™. 15 czerwca w samo poÅ‚udnie – niezwykle sÅ‚oneczne, jak na wiosennÄ… porÄ™ przystaÅ‚o – rolÄ™ życia zagraÅ‚a Samantha. Choć nie jest profesjonalnÄ… aktorkÄ…, wyuczonÄ… na pamięć rolÄ™ zagraÅ‚a po mistrzowsku, a ci, którzy to widzieli, na zawsze bÄ™dÄ… mieli w pamiÄ™ci te niezwykÅ‚e chwile.

Scena pierwsza
Samantha przybyÅ‚a do Teatru Lalka punktualnie o godzinie 10.00. PrzywitaÅ‚a siÄ™ z ekipÄ… i oddaÅ‚a w rÄ™ce panów z obsÅ‚ugi technicznej. Ubrana w wydzierganÄ… specjalnie dla niej czerwonÄ… czapkÄ™, skórzanÄ… ramoneskÄ™, falbaniastÄ… spódnicÄ™ i biaÅ‚e trampki z oryginalnymi czerwonymi wzorami (efekt pracy kostiumologa) dzielnie znosiÅ‚a testowanie mikrofonu, a także pierwszÄ… i zarazem jedynÄ… próbÄ™ jakÄ… miaÅ‚a. Wyuczonym na pamięć tekstem sypaÅ‚a jak z rÄ™kawa, czym wprawiÅ‚a w zdumienie aktorów.

Scena druga
Kiedy zegary w wielu miejscach kraju wygrywaÅ‚y poÅ‚udniowÄ… melodiÄ™, w samym centrum Warszawy pewien reżyser daÅ‚ najważniejszy tego dnia sygnaÅ‚ do startu, po którym na teatralne deski wybiegli aktorzy, rozpoczynajÄ…c przedstawienie „Cuda w Budzie, czyli Demo Teatru Lalka”. ByÅ‚o gÅ‚oÅ›no, melodyjnie i Å›miesznie. Kilka minut później, przy gÅ‚oÅ›nych fanfarach konferansjer zapowiedziaÅ‚ wyjÄ…tkowego goÅ›cia, spod sceny zaczÄ…Å‚ wysuwać siÄ™ specjalny podest, a oczom widzów powoli ukazywaÅ‚y siÄ™ dwa uÅ›miechniÄ™te Czerwone Kapturki – jeden „etatowy”, drugi zaÅ› specjalny, którym byÅ‚a nasza Marzycielka. Widzowie szybko poddali siÄ™ panujÄ…cej atmosferze, gÅ‚oÅ›no klaskali, a wielu z nich byÅ‚o tak wzruszonych, że nie kryÅ‚o Å‚ez.


PierwszÄ… scenÄ™ Samantha odegraÅ‚a jak profesjonalistka. ByÅ‚a bardzo naturalna – zero skrÄ™powania i tremy, choć wczeÅ›niej mówiÅ‚a, że pewnie zacznie siÄ™ denerwować, jak zobaczy wypeÅ‚nionÄ… salÄ™. Zdaje siÄ™ jednak, że byÅ‚a to z jej strony jedynie kokieteria.

Scena trzecia
Przerwa jest po to, żeby odpoczywać, Samantha wolaÅ‚a jednak wykorzystać ten czas na kontakt z publicznoÅ›ciÄ…. WyjechaÅ‚a wiÄ™c na korytarz, cierpliwie pozowaÅ‚a do zdjęć i rozdawaÅ‚a autografy. My natomiast już wtedy miaÅ‚yÅ›my pierwsze sygnaÅ‚y od widzów, dotyczÄ…ce ich pozytywnych wrażeÅ„. Ludzie podchodzili do nas i dziÄ™kowali nam, że mogÄ… tu być, że udaÅ‚o siÄ™ zorganizować tak fantastyczne wydarzenia i że sÄ… pod ogromnym wrażeniem naszej Marzycielki.

Scena czwarta
Druga poÅ‚owa spektaklu byÅ‚a bardzo dynamiczna, nie zdążyÅ‚a siÄ™ na dobre rozpocząć, a mieliÅ›my wrażenie, że siÄ™ skoÅ„czyÅ‚a. I tu byÅ‚o mnóstwo Å›miechu, wspaniaÅ‚ej aktorskiej gry, dobrej zabawy i przede wszystkim niezwykÅ‚ych momentów, w których wystÄ™powaÅ‚a nasza Podopieczna. ZaÅ›piewane na sam koniec gromkie „Sto lat”, które byÅ‚o częściÄ… spektaklu, byÅ‚o też skierowane do Samanthy.


Spektakl skoÅ„czyÅ‚ siÄ™ dÅ‚ugimi owacjami na stojÄ…co. Zaraz potem na scenÄ™ weszÅ‚yÅ›my my, aby dopeÅ‚nić uroczystość fundacyjnymi rytuaÅ‚ami, podziÄ™kowania należaÅ‚y siÄ™ bowiem wszystkim: dyrekcji i aktorom Teatru Lalka, ludziom, którzy zdecydowali siÄ™ zakupić bilet i być tego dnia razem z nami, a przede wszystkim Samanthcie, dziÄ™ki której mogliÅ›my być częściÄ… tak wspaniaÅ‚ych przeżyć.

Scena piÄ…ta
Po oficjalnych uroczystoÅ›ciach przyszedÅ‚ czas na kameralne spotkanie w mniejszym gronie. W przyteatralnym bufecie spotkaliÅ›my siÄ™, aby podziÄ™kować każdemu aktorowi z osobna – wszyscy bowiem tego dnia zagrali za darmo. MiÅ‚ym rozmowom przy zrobionym specjalnie na tÄ™ okazjÄ™ torcie oraz makowcach, które upiekÅ‚a Samantha wraz ze swojÄ… mamÄ…, nie byÅ‚o koÅ„ca. Jak jednak wiadomo, wszystko co dobre kiedyÅ› siÄ™ koÅ„czy. Wspólnym zdjÄ™ciem w plenerze skoÅ„czyÅ‚a siÄ™ też ta cudowna realizacja.

Epilog
Realizacja każdego marzenia jest dla nas wyjÄ…tkowa. Każda powoduje, że przypominamy sobie, po co to robimy, daje ogromnÄ… satysfakcjÄ™, nawet jeÅ›li czasem przygotowania powodujÄ… wiele stresu. SpeÅ‚nienie tego marzenia byÅ‚o szczególne. Wielokrotnie podczas tych trzech godzin nie mogÅ‚yÅ›my powstrzymać Å‚ez. Nie mogli zrobić tego też widzowie. Po raz pierwszy w przygotowanej przez nas uroczystoÅ›ci uczestniczyÅ‚o tak wiele osób, którym Samantha pokazaÅ‚a, że warto marzyć i robić wszystko, aby nie skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ tylko na marzeniu. Dowody sympatii, które dostaÅ‚yÅ›my od ludzi, kiedy wielu z nich ze Å‚zami w oczach opuszczaÅ‚o teatr, dajÄ… nam siÅ‚y do walki o urzeczywistnienie kolejnych pragnieÅ„ naszych dzieci. Kiedy nasza Marzycielka już odjechaÅ‚a, jedna z aktorem powiedziaÅ‚a mi, nie kryjÄ…c przy tym wzruszenia, że byÅ‚ to jeden z najpiÄ™kniejszych dni w jej życiu, a Samantha pokazaÅ‚a jej, że jeÅ›li siÄ™ czegoÅ› naprawdÄ™ chce, to nie ma żadnych barier. I to jest wÅ‚aÅ›nie najlepsze zakoÅ„czenie.

DziÄ™kujemy wszystkim, którzy przyczynili siÄ™ do urzeczywistnienia marzenia Samanhty i wspaniaÅ‚ej oprawy, jakÄ… ono miaÅ‚o:
– dyrekcji, aktorom i pracownikom Teatru Lalka za umożliwienie nam realizacji tego przedsiÄ™wziÄ™cia, za wszelkÄ… pomoc, profesjonalizm i bezinteresowne dziaÅ‚anie,
– Elżbiecie Mielcarz za przepiÄ™knie udekorowany i pyszny tort, którym wsparÅ‚a naszÄ… FundacjÄ™ nie po raz pierwszy,
– MaÅ‚gorzaty MordziÅ„skiej i Jackowi Owczarzowi za udokumentowanie spektaklu.