Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-09-19
W deszczowy poranek wybrałam się razem z Olą do szpitala, by poznać naszą nową podopieczną – trzyletnią Lenkę. Dziewczynkę, w towarzystwie Mamy, spotkałyśmy na korytarzu – Lenka czekała na przybycie wróżek, a kiedy przyszłyśmy, cichutko szepnęła: „To one.”.
Lenka to przeurocza, śliczna dziewczynka, która uwielbia rysować. Była troszeczkę onieśmielona naszą wizytą, więc szybko dałyśmy Jej lodołamacz – telefon. Na jego widok dziewczynka uśmiechnęła się – różowy przedmiot przypadł jej najwidoczniej do gustu :). Potem wyciągnęłyśmy blok i kredki i, razem z Mamą Lenki, zaczęłyśmy namawiać ją do rysowania. Marzycielka narysowała niebieską linię (w międzyczasie pokazała mi swojego misia) i cichutko powiedziała, że jest to zjeżdżalnia. Jednak niepewne, czy jest to prawdziwe marzenie Lenki, chciałyśmy, aby dziewczynka narysowała nam coś więcej. Aby ją do tego zachęcić, wzięłyśmy kredki do ręki i same zaczęłyśmy rysować przeróżne rzeczy – serca, kwiatki, pieska Lenki, Reksia, trawę, drzewa, słoneczko, chmurki, Lenka jednak nadal się nas wstydziła. W końcu dziewczynka trochę się otworzyła (w międzyczasie pokazałam jej zdjęcia, które mam na swoim telefonie, porozmawiałyśmy o piesku Lenki) i wspólnymi siłami narysowałyśmy Tatę dziewczynki, który zjeżdża za Marzycielką, oraz jej Mamę, która łapie swoją małą księżniczkę. Dziewczynka nabrała do nas trochę zaufania i dodała, że razem ze zjeżdżalnią bardzo chciałaby dostać huśtawkę.
Tym oto sposobem udało się nam ustalić marzenie 3-letniej miłośniczki zabaw na świeżym powietrzu. Lenka marzy o placu zabaw, by bawić się na nim, spędzać czas w ogrodzie razem z innymi dziećmi. Kiedy „wydobyłyśmy” marzenie z naszej uroczej podopiecznej, zabrałyśmy się za zrobienie zdjęć, co było troszeczkę utrudnione (Lenka bawiła się w fotografa i wolała pstrykać zdjęcia otoczeniu niż pozować). Jednak w końcu się udało, po czym pożegnałyśmy się z dziewczynką i Jej Mamą, wyrażając nadzieję, że niebawem się spotkamy.
Kochana Lenko, spróbujemy spełnić Twoje piękne marzenie i sprawić, aby upragniony plac zabaw stanął w Twoim ogrodzie! Wszystkich, którzy razem z nami chcą podarować uśmiech Marzycielce, zapraszamy do kontaktu. Spełnijmy razem marzenie Lenki.
spełnienie marzenia
2013-04-26
W działalności wolontariusza naszej fundacji najpiękniejsze są momenty, kiedy może on spełnić marzenie – właśnie dzisiaj miałam zaszczyt poczuć pełnię szczęścia, a to za sprawą 3-letniej Lenki – przeuroczej dziewczynki. Nasza podopieczna najbardziej na świecie marzyła o własnym placu zabaw.
Kiedy zajechaliśmy do miejscowości, w której mieszka dziewczynka, wszystko było już w ogródku. Tata Lenki wspaniale nasz przyjął i poczęstował bardzo smacznym ciastem. Marzycielka ciągle się uśmiechała, a podczas rozmowy bawiła się ze moim psem Tosią. Przypadli sobie do gustu i widocznie nawiązała się pomiędzy nimi nić sympatii. Wyszliśmy na podwórko, by Lenka pokazała nam swoje największe marzenie. Ucieszona, od razu zaczęła się bujać, huśtać, ciągle się przy tym uśmiechając. Oczywiście i mnie nakłaniała do wspólnej zabawy :-). Potem szalała na zjeżdżalni, następnie pod daszkiem (domkiem, który służy do wchodzenia na zjeżdżalnię) urządziła sobie miejsce na gromadzenie zabawek. Zabawom nie było końca. Niestety, czas płynął nieubłagalnie i musiałam pożegnać się z Tatą i naszą kochaną Marzycielką.
Lenko, bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać i razem z innymi spełnić Twoje największe marzenie. Nigdy nie przestawaj marzyć!
Z całego serca dziękujemy Sponsorowi – firmie T-Mobile – za pomoc, spełnienie marzenia i wywołanie tylu pięknych uśmiechów na twarzy Lenki :-).