Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-08-25
W sobotni poranek miałyśmy przyjemność poznać nową marzycielkę Madzię. Dowiedziałyśmy się przed spotkaniem od mamy nastolatki, że jej córka bardzo lubi lizaki w kształcie serca. I dlatego też do „przełamania pierwszych lodów”użyłyśmy wielkiego kolorowego lizaka w kształcie serca oraz dodatkowo modnego zegarka. Obie te rzeczy bardzo się spodobały marzycielce co oczywiście bardzo nas ucieszyło. Na pytanie o to czym dla Madzi są marzenia, pięknie nam odpowiedziała że „ to coś, co jest tylko jej i nikt jej tego nigdy nie zabierze.” Opowiedziałyśmy Madzi o tym czym zajmujemy się w fundacji, i jakie kategorie marzeń u nas występują. Nastolatka była pozytywnie zaskoczona tym, że udaje się nam spełnić tak cudowne marzenia. Madzia opowiedziała nam o swojej pasji, jaką jest fotografia. Jej marzeniem jest lustrzanka cyfrowa, za pomocą której mogłaby robić zdjęcia przyrodzie. Drugie marzenie nastolatki to wyjazd do Londynu, ale z powodu leczenia i długiego czasu oczekiwania, w rankingu wygrywa lustrzanka :)
Madzia była troszkę zmęczona i słaba ale udało nam się z niej wykrzesać piękny uśmiech. Pomimo wyjątkowo kiepskiej tego dnia pogody myślę, że zostawiłyśmy u niej troszkę słońca i kolorów tęczy. Mamy nadzieję, że myśl o marzeniu doda jej otuchy i wiary, że wszystko jest możliwe.
spełnienie marzenia
2012-09-18
Na stację kolejową podjeżdża pociąg z Krakowa. Wysiada z niego Madzia wraz z mamą. Ku wielkiemu zdziwieniu marzycielki jej oczom ukazuje się zielony balon z uśmiechniętą buźką a za nimi wolontariuszki Fundacji Mam Marzenie. Tak właśnie rozpoczęła się realizacja marzenia Madzi. Nastolatka nie domyślała się jak potoczy się dalej spotkanie. Zapewniałyśmy, że chciałyśmy się jedynie spotkać i porozmawiać przy herbatce. Zgodnie z zapowiedzią udałyśmy się do spokojnego miejsca gdzie wygodnie zasiadłyśmy na wielkich kanapach. Tam oddałyśmy się rozmowie gdy nagle pojawił się gość zaproszony na to spotkanie. Był nim Pan Łukasz, który dzieli z naszą marzycielką pasję fotografii. Po krótkim zapoznaniu przeszliśmy do wręczenia prezentów. Począwszy od albumu na zdjęcia, poprzez torbę na aparat do wreszcie wymarzonej lustrzanki cyfrowej. Pan Łukasz wręczył również od siebie książkę traktującą o fotografowaniu przyrody. Mina Madzi była słowem bezcenna. Zaskoczenie zmieszane ze szczęściem i niewymowną wdzięcznością. Pierwsze zdjęcia, instrukcje odnośnie sprzętu , tak wyglądały pierwsze chwile ze spełnionym marzeniem Madzi. W dalszej kolejności, nasz gość zaprezentował nam egzemplarze ze swojej kolekcji aparatów. Okazy te były interesujące ze względu na godziwy wiek a co za tym idzie wygląd jak i historie związane z tymi modelami. Czas mijał miło na rozmowach o świecie fotografii i o tym jak cudownie jest uwieczniać na zdjęciach piękne chwile. Rzecz jasna robiliśmy też mnóstwo zdjęć. Nie mogło oczywiście zabraknąć odczytania dyplomu spełnionego marzenia Madzi oraz podziękowań dla Pana Łukasza za udział w tym wydarzeniu. Można by rzec, że wszystko co dobre szybko się kończy. Ale przecież tak naprawdę przygoda Madzi z upragnionym aparatem dopiero się zaczyna. Życzymy jej aby podróż po świecie fotografii była nasycona wielobarwną paletą chwil, które przypominają o tym jak świat jest piękny.