Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2007-06-04
W słoneczny poniedziałek, 4 czerwca razem z Jadzią, Elą i Wojtkiem, postanowiliśmy odwiedzić chorą na ziarnicę Klaudię. Wiedzieliśmy, że właśnie dzisiaj spędza swój pierwszy dzień w szpitalu, więc celem naszej podróży był szpital na Prokocimiu. Wszystko szło jak po maśle ,oczywiście do czasu, kiedy znaleźliśmy się w budynku i pogubiliśmy w labiryncie korytarzy. Wspólnymi siłami, po ciężkich poszukiwaniach , udało nam się dotrzeć na oddział, gdzie przebywała dziewczynka Los ponownie spłatał nam figla i musieliśmy czekać na Klaudię, która wyszła na spacer z tatą. Nareszcie! Nasza marzycielka idzie korytarzem i uśmiecha się do nas nieśmiało. Urocza ,pełna pasji i radości nastolatka pod postacią lodołamacza dostała dwie książki i płytę Linki Park. Niestety w gust muzyczny nie trafiliśmy, ale być może od czasu do czasu dla odmiany Klaudia z przyjemnością posłucha ,mocniejszych ,zagranicznych rytmów. Na co dzień lubi słuchać polskich ,sławnych piosenkarek a interesuje się chemia i literaturą naukową. Zdolna dziewczyna! Po krótkiej rozmowie, podczas której Klaudia bardzo skromnie opowiadała o swoich osiągnięciach w szkolnym chórze i wynikach w nauce, wreszcie zdradziła nam swoje marzenie. "Chciałabym mieć laptopa"- powiedziała Klaudia. Obiecaliśmy, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby jej marzenie zostało spełnione. Po serdecznym pożegnaniu, w drodze podzieliliśmy się obowiązkami. Teraz nie pozostało nam nic więcej jak tylko zabrać się do pracy! Trzymajcie kciuki!
inne
2007-07-10
Po sobotniej awarii auta, która uniemożliwiła nam spełnienie marzenia, dziś już nic nie stanęło nam na drodze w dotarciu do celu.
Klaudia uśmiechnięta, troszkę zawstydzona ale za to z błyskiem w oku rozpakowywała wielkie zielone pudło, z mała pomocą Grzesia i Jadzi. Gdy sprzęt w całej okazałości stał na stole a Aga kończyła wgrywać karaoke nas uskrzydlił uśmiech zadowolonej marzycielki ! Warto przejechać te wszystkie kilometry dla takiego uśmiechu… !!