Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
0000-00-00
Malownicze widoki z okna busa na trasie Kraków – Chrosna. I Eryk oczekujący na nas siedząc na balkonie i opalając buzie w słońcu.
Julia i Judyta składały samochód z klocków. Gdy ruszył na buzi Eryka pojawił się uśmiech i zadowolenie. Jednak przyjechałyśmy tam po coś jeszcze. Nadszedł moment, w który miałyśmy się dowiedzieć jakie jest największe marzeni Eryka.
Odpowiedź – CZTEROKOŁOWIEC !
inne
2007-07-08
Niedzielne popołudnie i piknik ekologiczny w Bolechowicach, na którym to przekazaliśmy Erykowi Quada, a następnie kluczyki. Niestety ze względu na rozładowany akumulator, maszyna nie ruszyła :/ Mimo wszystko radość chłopca była wielka. Obiecał, że jak tylko akumulatory będą podładowane to przewiezie swoją Babcie. Pięknie, pięknie, pięknie było pięknie.