Moim marzeniem jest:

Telefon Samsung Galaxy S3

Ania, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Opole

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-08-23

 

W czwartkowe południe spotykam się z naszą nową Marzycielką i Jej Mamą w klinice we Wrocławiu.

I to właśnie dziś zaniosłam Ani „Jutro" :) zapytacie „jak to możliwe?" odpowiedź jest bardzo prosta- od jakiegoś czasu można nosić „jutro" i dawać je w prezencie. Żeby wszystko było jasne „Jutro" to tytuł książki a właściwie sagi napisanej przez Johna Marsdena. Dziewczyna jest miłośniczką książek, a z „pewnych źródeł" wiem, że chciałaby mieć taką książkę- idealny lodołamacz! Niespodzianką dla Ani jest to, że dostała aż 2 książki z tej sagi, oj będzie co czytać. Jak już wspomniałam Ania lubi czytać książki, opowiada, że przeczytała całą serię książek z Harrym Potterem, w tym po angielsku. Jestem pod wrażeniem! Rozmawiamy trochę o książkach, rodzeństwie Ani, zwierzątkach. Czas leci na miłej rozmowie, gdy przychodzi do sali Mama Ani robi się jeszcze bardziej wesoło. Śmiejemy się i śmiejemy i śmiejemy, aż ciężko przestać. Reihnold Boller miał rację mówiąc, że „śmiech jest lekarstwem, który każdy może sobie przepisać" :) Aniu-pamiętaj o tym!! Wiadome, że jak trzy kobiety się dostaną to nie mogą przestać gadać, cóż taki już nasz urok, ale to raczej na plus, prawda panowie? Ania twierdzi, że mało mówi, ale nie zgadzam się z tym, ciekawie opowiada i dobrze mi się Jej słucha. Dziewczyna w przyszłości chciałaby pójść na dziennikarstwo, albo zostać lekarzem. Myślę, że lekarz byłby z Niej znakomity i z pewnością sprawdziłaby się w tym zawodzie. Także 3mam kciuki za Anię. Czas w końcu przejść do marzeń, Ania twierdzi, że nie ma ich dużo. Na początek wymienia tylko dwa marzenia. Jednak po czasie wypowiada ich więcej. Śmiejemy się w trójkę i wymyślamy różne ciekawe marzenia. Nagle pada pytanie o moje marzenie. I powiem szczerze, że ciężko tak z marszu powiedzieć o czym się marzy, do głowy przychodzą różne rzeczy, ale dopiero po jakimś czasie pojawia się to jedno największe. Teraz rozumiem naszych Marzycieli, jak to jest i co mają w głowie po takim pytaniu. Ale nie mówmy o mnie tylko o Ani, bo to ona jest tu najważniejsza. I w końcu pada to zdanie: „chciałabym pojechać do Londynu, zobaczyć czerwony autobus, Big Ben i inne rzeczy". Ania mówi to z takim przekonaniem, że jestem pewna w 100% że to jest to prawdziwe i jedyne marzenie. Dalej rozmawiamy już o samym Londynie, co można tam zobaczyć, jaka pora roku byłaby idealna. Dziewczyna stwierdza, że dla Niej to w sumie pora roku obojętna, może być nawet zima, byleby zobaczyć upragnione miasto, a może sylwester w Londynie? Może być i to. Ania jest pewna co do Londynu i to jest najważniejsze.

Londyn czeka, my czekamy i nadzieję wielką mamy by marzenie się spełniło i lekarstwem na chorobę było.

 

 

spotkanie

2012-11-10

Każdy z nas ma marzenia, nie jedno, nie dwa a wiele... Tak samo ma przecież i nasza Ania, na pierwszym spotkaniu powiedziała, że najbardziej chciałaby pojechać do Londynu. Okazało się, że Marzycielka będzie miała szansę pojechać do Londynu razem ze swoją nową klasą. Dlatego też kolejny raz spotykam się z Anią. W klinice witają mnie Ania ze swoją Mamą. Jak zwykle nie możemy się nagadać, jest bardzo wesoło. Żartujemy i uśmiechamy się cały czas. Rozmawiam z Anią o Jej nowym marzeniu. Długo się nie zastanawia, kobiety wiedzą czego chcą :) Oczywiście by być w Londynie, to trzeba mieć sprawny telefon- obowiązkowo należy wysłać smsa do rodziny czy zrobić ładne zdjęcia. Dlatego nie dziwi mnie, że Ania chciałaby dostać telefon, biały Samsung Galaxy S3. Telefon ten ma wiele różnych funkcji, które pozwolą dziewczynie na kontakt z rówieśnikami, pomogą zrobić piękne zdjęcia. Na takim telefonie zmieści się wiele piosenek mp3 czy też będzie można połączyć się bez problemu z Internetem. 3majcie kciuki za realizację tego marzenia.

 

 

spełnienie marzenia

2012-12-28

 

Wielu z Was pewnie powie: „Święta, święta i po świętach", jednakże ja osobiście czuję jakby one dalej trwały, takie samo wrażenie mam, gdy odwiedzam naszą Marzycielkę Anię. Ciepło rodzinne, radość i zapach domowego ciasta... święta dalej trwają :) oczywiście są też prezenty, ja przychodzę z takim malutkim, wymarzonym prezentem- telefonem, o którym marzyła Ania. Wręczam dziewczynie papierową torebkę i obserwuję Jej reakcję na zawartość prezentu. Na początku Ania wyciąga pierwsze pudełko- cóż to jest? Program do nauki języka angielskiego, tego się Ania nie spodziewała, widać, że strzał w dziesiątkę, ale jest jeszcze kolejne pudełko- tym razem to gramatyka języka angielskiego. No i oczywiście ostatnie, najmniejsze pudełko- nowy telefon- ten wymarzony. Ania się cieszy, a razem z Nią Jej Mama i siostry. Oj tak, marzenia się spełniają, tylko trzeba w to wierzyć! Aniu pamiętaj o tym!

Idź z odwagą i siłą w życie i bądź wciąż sobą, a marzenia niech Cię prowadzą do radości i szczęścia!

 

Z całego serca dziękujemy firmie Young Digital Planet, która zrealizowała marzenie Ani, a także podarowała naszej Marzycielce programy do nauki języka angielskiego.