Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-08-20
Zawracamy, błądzimy, znów z powrotem, i wreszcie jesteśmy na miejscu. Przed domem czeka już na nas uśmiechnięty Patryk z mamą i tryskającą energią siostrzyczką Sandrą. "Nie mogłem się na was doczekać całe popołudnie" - zdradza mi później Patryk. Kuba, Aneta i ja również z niecierpliwością czekaliśmy na to spotkanie. Patryk machał do nas już z oddali. Pomyślałam wtedy, że na pewno jest z niego śmiały i radosny chłopiec. I nie pomyliłam się. Mogłam się o tym przekonać podczas paru naprawdę przyjemnych godzin, które spędziliśmy wspólnie grając i rozmawiając. A z początku nie było tak łatwo. Gra planszowa, którą Patryk dostał od nas okazała się twardym orzechem do zgryzienia. Nieźle musieliśmy "pogłówkować” zanim udało na się rozegrać chociaż jedną partię. Najmniej problemu miała Sandra, bo jak typowa dwulatka zlekceważyła zasady i bawiła się grą po swojemu. Po trudnej planszowej rozgrywce przyszedł czas odetchnąć świeżym powietrzem. Kubę i rodziców zostawiliśmy w domu. Ponieważ Patryk jest bardzo ruchliwy zaproponował grę w babingtona w czasie której padł rekord w odbijaniu lotką. Na koniec (lekko zmęczeni popołudniem pełnym wrażeń) odpoczywaliśmy na ogrodowej huśtawce. Patryk opowiadał o swoich kolegach, koleżankach i zainteresowaniach, a co najważniejsze zdradził nam swoje marzenia. Ponieważ wybranie jedynego z marzeń czasem wymaga przemyślenia, postanowiliśmy dać Patrykowi trochę czasu do namysłu.
Mamy nadzieję że przy następnym spotkaniu nasz marzyciel nie będzie już miał żadnych wątpliwości. Relacja: Kaja
spotkanie
2012-08-07
Drugie spotkanie z Patrykiem i jego rodziną odbyło się w słoneczne sierpniowe popołudnie.
Ponieważ letnie dni rozleniwiają, ja i Aneta chętnie przyjęłyśmy zaproszenie od rodziców Patryka, by wspólnie posiedzieć i porozmawiać w ogrodzie, natomiast Kuba spędzał czas z Patrykiem.
Podczas ostatniej wizyty okazało się, że nasz marzyciel świetnie gra w babingtona. I tym razem odbyła się rozgrywka, podczas której Kuba i Patryk musieli się nieźle nabiegać.
Później chłopcy próbowali swoich sił w grze w ping ponga i jednocześnie omawiali bardzo ważną sprawę, czyli marzenie Patryka.
W tym czasie razem z Anetą zajadałyśmy ze smakiem lody, które przyniosła nam Sandra i słodkie oponki zrobione przez mamę Patryka przy jego pomocy. Kiedy chłopcy do nas wrócili przyszedł czas by jechać do domu.
Najważniejsze, że po wizycie wiemy już jakie jest marzenie Patryka. Jest to telefon komórkowy Nokia Lumia 610 wraz rocznym doładowaniem.
Teraz pozostaje nam tylko czekać na dzień, kiedy spełnimy marzenie Patryka.
Mamy nadzieję, że stanie się to niedługo.
Relacja: Kaja N.
spełnienie marzenia
2014-04-27
Niedziela 27-go kwietnia była wyjątkowym dniem nie tylko dla nas wolontariuszy ale przed wszystkim dla naszego Marzyciela Patryka. W tym dniu spełniło się Jego marzenie! Otrzymał wymarzony telefon z rocznym doładowaniem. Ale więcej na ten temat za chwilę J
Wszyscy wspólnie spotkaliśmy się w Centrum zabaw Fantazja w Rzeszowie, gdzie do dyspozycji mieliśmy piękną salę z wielkim tronem dla Patryka przy stole oraz niesamowitą i pełną przygód salę zabaw.
Patryk wspólnie z siostrzyczką, kuzynem i koleżanką z wielka radością bawili się i spędzali czas w Sali zabaw. Największą frajdę sprawiła im jednak zabawa szukania ukrytych kulek z nagrodami.
Zabawa Patryka trwała… my zaś w tym czasie przystąpiliśmy do małych przygotowań aby spełnić marzenie. Wszyscy zebraliśmy się w Sali, zapaliliśmy świeczki na torcie i zawołaliśmy Patryka aby wręczyć Mu wymarzony telefon. Był bardzo zaskoczony ale jednocześnie w jego oczach widać było niesamowitą radość!
Dzięki firmie Orange oraz Nokia spełniło się marzenie Patryka! W tym miejscu należy serdecznie podziękować Pani Katarzynie z firmy Orange, która koordynowała całą „akcję” i sprawiła, że Patryk dostał nie tylko wymarzony telefon ale również bardzo dobre warunki na karcie SIM. Podziękowania należą się również Panu Tomaszowi, również z Firmy Orange, który w tym dniu był z nami i miał tą przyjemność wręczenia Patrykowi wymarzonego telefonu oraz dyplomu spełnionego marzenia.
Dzięki Wam na twarzy Patryka kolejny raz zagościł uśmiech!
Fotografie: Maciej Zdun