Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-07-23
W piękny słoneczny wtorek udajemy się do Ośrodka Rehabilitacyjnego w Rzeszowie, gdzie jesteśmy umówieni na spotkanie z naszą nową marzycielką. Docieramy do Ośrodka i dowiadujemy się od mamy, iż dziewczynka od samego rana nas wypatruje i oczekuje z niecierpliwością w swojej sali. Basia jest bardzo sympatyczną 14-latką o bardzo miłym usposobieniu. Kiedy przychodzimy jest z koleżanką i mamą na sali. Bardzo łatwo i bez żadnych uprzedzeń opowiada nam o sobie, swojej chorobie, zainteresowaniach. Jak wcześniej mówiła mama Basi: uwielbia pływać, uprawiać sporty - co też mówiła nam osobiście. Nieco obawialiśmy się, czy nasz lodołamacz - gra o rybach będzie trafiony, ale udało się! Gra bardzo jej się spodobała. Przechodzimy do celu naszej wizyty, pytamy Basię co o nas wie i czy domyśla się, czym się zajmujemy. Odpowiedź oczywiście jest twierdząca. Dopytujemy więc szczegółowo, próbując poznać największe marzenie Basi. Bez dłuższego zastanowienia mówi nam o swoim najskrytszym pragnieniu - jest nim laptop z internetem, który służyłby jej do nauki i umilał czas w szpitalu oraz pozwalał choć trochę zapomnieć o chorobie. Otrzymujemy zatem kolejne zadanie, które, miejmy nadzieję, uda nam się szybko zrealizować!
spełnienie marzenia
2012-09-18
W dniu dzisiejszym odwiedziłyśmy 14 letnią Basię w szpitalu przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie. Gdy weszłyśmy na odział Basia z mamą siedziały na szpitalnym łóżku. Dziewczynka czekała na nas z niecierpliwością, wiedziała że to dziś zostanie spełnione jej marzenie-laptop z internetem. Podczas rozpakowywania prezentu radość na twarzy Basi była ogromna. Pierwszy karton - Notebook. Drugi karton-odtwarzacz CD, i jeszcze jedna niespodzianka-koperta z kartą oraz modem, do obsługi internetu. To właśnie takie momenty dają siłę i mobilizację do walki z chorobą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Serdecznie dziękujęmy za pomoc w realizacji marzenia Basi:
- Firmie WSK „PZL Rzeszów' S.A., za przekazanie netbooka dla naszej Marzycielki
Relacja: Sylwia