Pochmurny piątkowy wieczór, postanowiliśmy wykorzystać najlepiej jak tylko można, czyli poznać Naszą nową Marzycielkę i Jej rodzinę. Już w progu przywitały Nas podobne do siebie jak dwie krople wody dziewczynki, które natychmiast zaprowadziły Nas do swojej siostry, Natalki, Naszej nowej marzycielki. W mieszkaniu poznałyśmy również rodziców, pozostałe rodzeństwo oraz małego, białego, kudłatego przyjaciela rodziny.

Jako, że dowiedziałyśmy się od mamy dziewczynki, iż Natalia uwielbia prace manualne, wręczyłyśmy Jej małą sztalugę, podkładkę malarską i zestaw farb. Nie zapominając też o rodzeństwie, każde z nich otrzymało kolorowankę, gdyż wszyscy są miłośnikami malowania. Natalka pokazała Nam swoje prace, którymi były zarówno piękne obrazy, namalowane farbami, jak i inne rękodzieła, takie jak: kukiełki, czy też wazonik wykonany techniką decoupage. Byłyśmy zachwycone Jej zmysłem artystycznym. Poprosiłyśmy więc 9-latkę o narysowanie Nam Swojego marzenia. Najpierw jednak dziewczynka zdradziła Nam je - powiedziała, że marzy o Wycieczce do Disneylandu pod Paryżem, gdzie chciałaby pojechać z rodzicem i jedną z sióstr, po czym chwyciła za kredki i przystąpiła do tworzenia dzieła. Efektem był przepiękny rysunek obrazujący królestwo bajek.

Następnie radosne rodzeństwo Naszej Marzycielki zaangażowało Nas do zabawy. Uśmiechu było co nie miara. My zorganizowałyśmy sesję zdjęciową. Och, jak ciężko jest zmieścić w kadrze tak liczną, rozbieganą, wesołą rodzinkę!

Natalko, nie możemy się doczekać kolejnego spotkania z Tobą i Twoją rodziną.

Uśmiech dziecka wyraża więcej niż można sobie wyobrazić. Taki szczery, beztroski, symbolizuje poczucie szczęścia. Ten obrazek, najchętniej oglądany przez rodziców można było zobaczyć przez ostatnie trzy dni na twarzy podopiecznej Naszej Fundacji, Natalii.

Gdy poznaliśmy Natalię okazało się, iż dziewczynka marzy o wyjeździe do Disneylandu. Udało się to urzeczywistnić trzeciego czerwca, a w magiczną podróż razem z Natalią i wolontariuszem został zabrany Jej Tata wraz z siostrą Mają. Dzięki uprzejmości Ambasadora Polski we Francji, przyszło Nam mieszkać w samym sercu Paryża. Mocniejszy przysłowiowy „rzut beretem” pozwalał na zobaczenie słynnej wieży Eiffla czy też innych paryskich zabytków. Pierwszego dnia, gdy przylecieliśmy około południa, mieliśmy czas dla siebie. Była super pogoda a wszyscy łącznie z Natalią wyczekiwaliśmy prawdziwych emocji. Nie zawiedliśmy się…

Zarówno drugiego jak i trzeciego dnia pobytu w Paryżu, mieliśmy wielką przyjemność przebywania w Disneylandzie, krainie wiecznej zabawy. W tym czasie odwiedziliśmy dwa parki: główny park Disneyland oraz park Walta Disneya. Natalia okazała się fanką mocnych wrażeń i już pierwsza atrakcja, którą wybrała postawiła Nam „włosy na dęba”. Była to kolejka poruszająca się z zawrotną prędkością i wieloma zakrętami. Nie sposób wymienić wszystkich atrakcji, w których braliśmy udział. Jednak z pewnością wspomniana kolejka oraz kilka podobnych rollercasterów zostaną w Natalii na zawsze.

Dziewczynka nie pozostawiła złudzeń uczestnikom wyjazdu co do swojego wyboru – to było  Jej marzenie. Choć już jest historią, nie prędko przyjdzie Natalii zapomnieć o przeżyciach, a Nam wolontariuszom o tak wspaniałej, ciepłej i otwartej Podopiecznej. Podczas tego wyjazdu byliśmy jak jedna rodzina. Tylko, dla czego wszyscy pytali nas czy jesteśmy z Rosji?

Dziękujemy wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę, aby zrealizować to marzenie. Wspomniany na początku uśmiech, który będzie można zobaczyć na zdjęciach jest chyba najlepszą formą podziękowania. Dzieciaki chcą się uśmiechać, więc musimy im pomóc wszyscy RAZEM !