Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-05-27
Czerwcowe popołudnie okazało się bardzo ważnym dniem zarówno dla 12-letniego Filipa jak i odwiedzających go Marty i Roberta. Spotkanie miało miejsce w jednym z łódzkich szpitali.
Warunki były lekko spartańskie ze względu na remont oddziału ale nie przeszkodziło to nikomu na zachowanie niesamowitych nastrojów.
Kiedy tylko pojawiliśmy się w pokoju Filip od razu zwęszył, co się szykuje! Mimo, że Marzyciel nie był do końca w formie do okazywanie radości, to w jego oczach było widać niesamowity uśmiech!
Filip uwielbia czytać książki a jeszcze bardziej jak są one mu czytane. Stąd na przełamanie pierwszych lodów otrzymał audiobooka’a o przygodach Hobbita. Marzyciel nigdy nie miał styczności z twórczością Tolkiena, więc tym bardziej wstęp do całej przygody ze Śródziemia może okazać się nową miłością literacką.
Mimo dużej trudności w mówieniu, starał się z nami jak najwięcej rozmawiać i mówić o swoich pasjach i zainteresowaniach. O dziwo Filip nie przepada za super bohaterami. Było dla mnie zaskoczeniem, że chłopcy w tym wieku nie mają swoich ulubieńców z filmów o nadprzyrodzonych mocach… Jednak Filip zdradzi,ł że ma swojego ulubieńca i to w domu… jego psiaka! Widać że jest w nim zakochany i bardzo mu tęskno do pupila!
W rozluźnionej atmosferze mogliśmy przejść do sedna naszego spotkania. Musieliśmy się wreszcie dowiedzieć jakie Filip ma marzenie. Marta zabrała mamę, aby zając się stroną formalną, a ja mogłem porozmawiać z nim sam na sam… Okazało się jednak, że Filip do samego końca nie mógł nam powiedzieć jakie jest jego największe marzenie. Myślał o wielu rzeczach, ale widać było, że na nic nie był zdecydowany w 100%...
Po kilku tygodniach dostaliśmy telefon od mamy, że wykluło się to jedno, najważniejsze marzenie! Popędziliśmy z Martą do szpitala, aby ponownie spotkać się i usłyszeć, o czym marzy Filip. W sali przywitali nas przesympatyczni dziadkowie! Chłopiec od razu nas poznał i ponownie w jego oczach widać było błysk! Jego największym marzeniem jest duży telewizor, ale nie byle jaki a 3D! Filip miał okazję widzieć już takie cudo na żywo i od razu o takim zamarzył!
Zatem wszystko już było jasne. Mamy marzenie i możemy przystąpić do jego realizacji.
Oczywiście liczymy na Państwa pomoc w spełnieniu życzenia tego niezwykłego chłopaka!
spełnienie marzenia
2013-03-02
Spełnienie marzenia odbyło się w niedzielne południe. Ta niecodzienna sytuacja postawiła całą rodzinę Filipa w stan gotowości . Dodatkowego smaczku dodawał fakt, że naszemu spotkaniu przyglądało się czujne oko kamery Telewizji Polskiej „ Łódź ” pod przewodnictwem Pani Redaktor Magdaleny Komarzaniec.
Filip leżąc w swoim łóżku przywitał nas uśmiechem, a my przybyliśmy do Niego z ogromną paczką. Ja , Ania i Ela rozdarliśmy zielony papier ozdobny, który okrywał wielki prezent dla Marzyciela. Pod jego osłoną znajdował się nowiutki telewizor 3D 37 cali , taki o jakim marzył Filip. Widziałem po naszym marzycielu , że był zaskoczony , stremowany ale szczęśliwy.
Wraz z Jego Ojcem zabraliśmy się za uruchomienie telewizora. Filip pomagał mi wybrać odpowiednie ustawienia. Potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby móc się cieszyć z oglądania programów telewizyjnych. Ten moment wykorzystała ekipa TVP . Kamerzysta zachęcił Filipa do przymierzenia okularów niezbędnych do oglądania filmów 3D, żeby nakręcić świetne ujęcie. A Pani Redaktor przeprowadziła wywiad z naszymi wolontariuszkami, Mamą Filipa i wreszcie z samym Marzycielem. Wzruszyłem się, gdy Filip przed kamerą podziękował Fundacji za wymarzony telewizor. Takie sytuacje uświadamiają mi, że moja praca ma sens.
Gdy telewizor wyszukał wszystkie stacje telewizyjne mogliśmy przekonać się o walorach nowego telewizora. Muszę przyznać, że najlepiej ogląda się programy w jakości HD. Filip zmieniał kanały w celu sprawdzenia czy wszystkie są na swoim miejscu. Niestety trzeba będzie dokonać pewnych zmian, ale tym zajmie się kiedy indziej. Teraz Mama Filipa poczęstowała wszystkich gości herbatą i pysznym ciastem.
Ekipa Telewizji Łódź po zebraniu wszystkich materiałów pożegnała się z Filipem i nami. My zostaliśmy, żeby jeszcze chwile spędzić z Marzycielem. Pani Renata przyznała się nam , że ma dziś swoje urodziny. Okazało się wtedy, że Telewizor Filipa jest również prezentem dla Mamy. Życząc spełnienia marzeń pożegnaliśmy się z rodziną Filipa.
Chwile spędzone ze sobą mogliśmy obejrzeć kilka godzin później w Łódzkich Wiadomościach Dnia. Pierwszy raz Filip mógł obejrzeć siebie w telewizji i to patrząc w ekran wymarzonego telewizora. A my czekamy na kolejne zgłoszenia , żeby spełniać dziecięce marzenia.