Moim marzeniem jest:
Goście weselni p.Dziedziców
pierwsze spotkanie
2012-06-09
Sobotnie, wiosenne popołudnie spędziliśmy z Mają i jej rodziną. Ta sympatyczna 4-letnia dziewczynka na początku była trochę nieśmiała, ale przy układaniu puzzli rozkręciła się i cała jej nieśmiałość odpłynęła. Swoją drogą Maja jest mistrzynią „w te klocki” i nie jest łatwo ją zagiąć. Opowiedzieliśmy o marzeniach naszych podopiecznych i o niezwykłych, pełnych emocji spełnieniach. Maję zapytamy o największe marzenie następnym razem
Jeśli chcesz pomóc spełnić to marzenie napisz: gchajdas@poczta.onet.pl, tel. 502 07 24 48, Grzesiek
spotkanie
2012-07-14
Po miesiącu spotkaliśmy się z Mają powtórnie. Początek znów nie był najłatwiejszy, ach ta nieśmiałość...Później już poszło. Tym razem pokazaliśmy dziewczynce rysunki i zdjęcia, które mogłyby nas nakierować co jest jej największym marzeniem. Plac zabaw namalowany przez Maję przy naszej niewielkiej pomocy TO BYŁO TO. Marzycielka przez długi czas kolorowała piaskownicę, domek i huśtawkę. Zapytana, kto w tym domku będzie urzędował, Maja z uśmiechem pokazywała na siebie.
Moi Drodzy, może macie moc sprawczą, żeby Maja jeszcze tego lata mogła bawić się na swoim kolorowym placu zabaw?
Jeśli chcesz pomóc spełnić to marzenie napisz:
gchajdas@poczta.onet.pl, tel. 502 07 24 48, Grzesiek
ela.wrobel@mammarzenie.org, tel. 515 199 620, Ela
spełnienie marzenia
2012-09-29
Do Mai pojechaliśmy w piękny sobotni ranek. Rzeczy potrzebne do złożenia placu zabaw mieliśmy już na miejscu. Przywitała nas mama Mai, jej brat – Kuba, kot i kury :). Przyjechali też sponsorzy, którzy zebrali fundusze na marzenie Mai podczas swojego ślubu. Młodzi poznawali Maję i bawili się z nią w domu, a wolontariusze zabrali się do składnia poszczególnych elementów placu. Z okna co jakiś czas spoglądała na nas Maja i radośnie do nas machała. Składanie i malowanie, umiliła nam w czasie przerwy mama Mai, kawą i słodkościami. Gdy już było wystarczająco ciepło dołączyła do nas Marzycielka i sprawdziła jak nam idzie. Ona, jej brat i kuzynka Amelka pomagali nam malować, świetnie się przy tym bawiąc. Maja biegała za kotem, szaleli z bratem zamykając się w piaskownicy, wchodzili do domku oraz zjeżdżali z czerwonej zjeżdżalni przodem, tyłem, bokiem i jak się udało :). Młodzi również rzucili okiem na nasze poczynania i musieli się pożegnać, jako, że jechali na ślub, tym razem już w roli gości. Na zakończenie odbyło się uroczyste oddanie placu zabaw marzycielce oraz sesja zdjęciowa, której część możecie zobaczyć poniżej. Maja, Mama i Kuba pięknie nam podziękowali i tak zostało spełnione kolejne marzenie :).
Maja my również Tobie dziękujemy ! Jesteś cudowną dziewczynką i mamy nadzieję, że będziesz się dobrze bawić na swoim placu zabaw i że kiedyś dostaniemy zaproszenie na herbatkę i ciasteczko do Twojego żółto-zielono-czerwonego drewnianego domku.
Sponsorom wielkie podziękowania za spełnienie marzenia Mai !