Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-05-28
W tamto poniedziałkowe popołudnie byliśmy wyjątkowo ożywieni na myśl o rychłym spotkaniu z wyjątkową dziewczynką. Uzbrojeni w mapy i kawę skierowaliśmy się w stronę niewielkiego miasteczka Zawada.
W drzwiach mieszkania przywitała nas cała rodzina: mama, tata, dwie starsze siostry i oczywiście Paulina. Paulina jest przemiłą, kochaną dziewczynką, która bardzo odważnie nas przyjęła i gościła w swoim domu. Oczywiście w przełamaniu pierwszych lodów pomógł niezastąpiony "lodołamacz". Poznałyśmy też mamę i starszą siostrzyczkę dziewczynki Nicol, która najbardziej była zaciekawiona robieniem pamiątkowych zdjęć. G
Grzecznie poprosiłyśmy, aby mama wyszła do innego pokoju, a my zabrałyśmy się do rysowania. Widać było, że oprócz zabawy również rysowanie sprawia Paulinie niezłą frajdę. Pochłonięta wyczarowywaniem rysunków, tylko raz po raz opowiadała mi o sobie i swoim największym marzeniu. Powstało kilka niesamowitych prac, a tę, która miała być najważniejsza, wybrała bez wahania - Wyjazd do Disneylandu.
Wizyta, przeplatana rozmową, rysunkami i zdjęciami dobiega końca. Żegnamy się z Paulinką i Jej przemiłą rodzinką.