Moim marzeniem jest:

Laptop

Artur, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-04-16

Tychy, sobota, tuż przed godziną 13:00. Bezbłędnie trafiamy na miejsce i po kilku chwilach witamy się z uśmiechniętym nastolatkiem, naszym nowym Marzycielem, Arturem.

Artur intensywnie i z sukcesami na różnych imprezach, uprawiał jeszcze do niedawna pływanie. Jak sam stwierdził, w końcu znudziło go pływanie od ściany do ściany i wykorzystując atut swojego wzrostu zaczął trenować koszykówkę.

Taki też był nasz lodołamacz, piłka do koszykówki z pewnością przyda się naszemu Marzycielowi, który zużywa je w zastraszającym tempie ;)

Nasz Marzyciel nie tylko gra, ale i pasjonuje się tym sportem, szczególnie w wykonaniu graczy NBA.

 

Miło wspomina także wszystkie podróże z rodziną. Mieliśmy okazję zobaczyć opasłe albumy pełne wyjazdowych wspomnień ze wspaniałych miejsc i spotkań z ciekawymi osobami, np. Otylią Jędrzejczak. W przyjemnej atmosferze rozmów o przeszłości i planach na przyszłość, zaczęliśmy notować pomysły Artura, które warto by zrealizować. Ale jak wiadomo - spełniamy to jedno, największe marzenie.

 

Od koszulek z podpisami gwiazd NBA, poprzez możliwość zobaczenia meczu koszykarskiej ekstraklasy począwszy, na wystroju pokoju w stylu NBA skończywszy. Wszystko to wykreśliliśmy wspólnie i na kartce zostały dwa, zupełnie odmienne marzenia: zostać trenerem polskiej reprezentacji koszykarzy oraz... laptop... z futerkiem... zielonym :) Tak, zielony to ulubiony kolor Artura, co mieliśmy okazję zobaczyć na własne oczy w jego pokoju.

Decyzja nie była łatwa: Marzyciel posiłkował się wyliczankami, oraz probabilistyką pod postacią rzutu monetą. Rzutem za trzy punkty wygrała kariera trenerska, laptopa zostawiając w zapasie.

Obecnie forma naszej reprezentacji (także tej koszykarskiej) nie jest najlepsza, zatem liczymy na to, że nasz Marzyciel pokaże na co go stać, jeżeli uda się zrealizować to wspaniałe marzenie.

spełnienie marzenia

2012-05-05

Dziękujemy serdecznie firmie Pracuj.pl za to, że udało nam się spełnić marzenie Artura.

 

Dziękujemy również firmie ANZA, która zajmuje się produkcją futer sztucznych za bardzo szybką odpowiedź i podarowanie zielonego futerka dla naszego marzyciela.

 

Podziękowania należą się również Fundacji MG13 za podarowanie drobnego upominku od Marcina Gortata specjalnie dla naszego przyszłego koszykarza-Artura.



5 maj – sobotnie słoneczne popołudnie. Wraz z Jarkiem o godzinie 13:00 przybywamy do Tych. Tutaj jesteśmy umówieni z Kingą po to by udać się na spełnienie kolejnego marzenia. Z dużym "zielonym" podarunkiem udajemy się do Artura. Drzwi otwiera nam marzyciel. Wręczamy mu podarunek, po czym zostaje on natychmiast odpakowany. W między czasie zostajemy poczęstowani przez mamę marzyciela małą słodkością. Gdy Artur ujrzał laptop a na nim zielone futerko na jego twarzy pojawił się ogromny uśmiech. Nie spodziewał się, że jego słowa o zielonym futerku na prawdę zostaną odebrane na poważnie. Był bardzo zadowolony z otrzymanego sprzętu. Zaczęliśmy się zastanawiać skąd może pochodzić zielone futerko, po czym stwierdziliśmy, że na pewno jest od Shreka, zdobyte i upolowane przez Jarka. W czasie, gdy laptop pomału się uruchamiał my mogliśmy porozmawiać o planach na zbliżające się wakacje, o maturze, która właśnie trwa i którą zdaje siostra naszego marzyciela-Iza. Powspominaliśmy również jak to kiedyś Pani Małgosia Kożuchowska wraz z telewizją gościła u Artura. Okazało się również, że mama naszego marzyciela uczyła kiedyś Kingę w szkole podstawowej, wróciły wspomnienia. Gdy emocje po laptopie już pomału opadły podarowaliśmy Arturowi jeszcze jeden mały prezent. Był to autograf jego idola-Marcina Gortata, opaska na rękę (którą jak się dowiedziałam Marcin Gortat taką samą nosi ciągle na ręce) oraz smycz z logo Fundacji MG13. Na sam koniec spotkania wręczyliśmy Arturowi jeszcze dyplom spełnionego marzenia oraz zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć. Mamy nadzieję, że laptop będzie się sprawdzał. Życzymy również Arturowi, aby mógł nadal rozwijać się w swojej pasji jaką jest koszykarstwo i wierzymy, że uda mu się osiągnąć cel i stać się tak doskonałym zawodnikiem jak jego idol. Bo z marzeń nigdy nie warto rezygnować !

Marzenia są czymś niezwykłym. To one sprawiają, że gdy nie masz nic, nagle jesteś w stanie mieć wszystkie cuda świata.