W środę popołudniu wybraliśmy się wraz z Anią do naszej nowej marzycielki Pauliny. Jako prezent na dobry początek kupiliśmy ogromnego pluszowego misia. Kiedy weszliśmy na salę ujrzeliśmy bardzo miłą i sympatyczną piętnastolatkę a pluszowy misiek wywołał na twarzy Paulinki szeroki uśmiech. Widać było że pluszowa zabawka przypadła dziewczynce do gustu.

Na początku marzycielka była nieśmiała a rozmowa się nie kleiła ale powolutku od słowa do słowa kiedy zaczęliśmy wypytywać o marzenie, Paulina coraz więcej opowiadała o swoim marzeniu. Ale przejdźmy do sedna czyli marzenia dziewczynki a jest to telewizor z kinem domowym, odtwarzaczem DVD i dekoderem. Paulina bardzo lubi oglądać telewizję a taki sprzęt pozwoli na prawdziwy komfort kilkaset kanałów na dekoderze a jak nawet tam nie będzie nic ciekawego to zawsze można obejrzeć jakiś ciekawy film na DVD.

Po wypełnieniu dokumentów opuściliśmy oddział mając nadzieję że będziemy mogli w najbliższym czasie spełnić marzenie dziewczynki, ale też zdajemy sobie sprawę z realnej sytuacji jaką mamy w „Poczekalni” w o. Lublin gdzie na spełnienie swoich marzeń czeka ponad czterdziestka dzieci dlatego nie mogliśmy zapewnić że marzenie dziewczynki spełni się w tym czy nawet przyszłym roku. Najgorsze, że przeszkodą w realizacji marzeń dzieci nie jest stan zdrowia dziecka ale wydawało by się prozaiczny problem brak środków finansowych. Dlatego zachęcamy wszystkich do wpłacania nawet najmniejszych sum aby pomóc nam jak najszybciej spełnić marzenie dziewczynki.

Gdybyś chciał pomóc nam drogi czytelniku spełnić marzenie dziewczynki prosimy skontaktuj się z nami.

Pieniądze można wpłacać bezpośrednio na konto fundacji:

26 1050 1445 1000 0022 7647 0461
Tytułem: Dla Paulinki z o. Lublin

Od ostatniego spotkania z Pauliną minęło parę miesięcy, ale niebawem mieliśmy ponownie odwiedzić naszą marzycielkę bo dowiedzieliśmy się że dziewczynka chciała zmienić swoje marzenie. Umówiliśmy się z Mamą Pauliny że odwiedzimy ich podczas pobytu dziennego w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie. Jak zaplanowaliśmy tak też się stało, po krótkim błądzeniu na szpitalnych korytarzach udało nam się spotkać ;) Paulina jak zwykle przywitała nas z serdecznym uśmiechem. Chwile porozmawialiśmy z naszą Marzycielką na tak zwane luźne tematy i przeszliśmy do celu naszej wizyty poznania nowego marzenia dziewczynki. Paulina powiedziała nam że ostatnio zaczęła interesować się fotografią i chciała by od Fundacji Mam Marzenie otrzymać profesjonalny aparat fotograficzny z wymiennymi obiektywami, który pozwoliłby jej na rozwijanie swoich umiejętności. Nie pozostaje nam nic innego jak zebrać wszystkie swoje siły i pomóc Paulinie rozwijać jej zainteresowania.

W czwartkowy wieczór postanowiłyśmy odwiedzić naszą Marzycielkę Paulinę. Jaki był zatem cel tego spotkania...? Oczywiście tego wieczoru spełniło się marzenie Pauliny, która wymarzyła sobie profesjonalny aparat cyfrowy z wymiennymi obiektywami...Po otwarciu paczuszki z prezentem, który bez wątpienia skrywał aparat najnowszej technologii okazało się, że aby powstały pierwsze zdjęcia należało najpierw odpowiednio zamontować wszystkie części- co niestety początkowo nie było łatwe! Pojawił się mały problem, jednakże dzięki pomocy rodziny oraz błyskotliwości naszej Marzycielki powstały pierwsze zdjęcia ze spełnienia marzenia Pauliny. Emocji nie było końca, od teraz nasza Marzycielka będzie mogła zabrać aparat na każdą wycieczkę, czy też spacer z przyjaciółmi oraz rodziną. Co więcej, podczas spotkania powstały także zdjęcia z firmową maskotką MetLife Amplico, której obecność wywołała radość na twarzach wszystkich domowników, a szczególnie naszej Marzycielki. Czasem tak niewiele potrzeba by spełnić marzenie oraz sprawić by na twarzy dziecka zagościł uśmiech oraz znikły wszystkie troski...Dlatego pamiętajmy :"Nigdy nie przestawajmy marzyć."

Oczywiście wszystko nie byłoby możliwe gdyby nie ludzie o dobrym sercu, dzięki którym spełniają się marzenia naszych Marzycieli. Dlatego serdecznie dziękujemy osobom odpowiedzialnym za spełnienie marzenia Pauliny. W tym przypadku podziękowania kierujemy do MetLife Amplico oraz przedstawiciela firmy, który był obecny na spełnieniu marzenia.