Nasza podróż do Kacpra miała swój początek w południe ,więc wszyscy wyspani z ciekawością zmierzaliśmy do Kodrębu by poznać naszego Marzyciela. Po małych problemach wyniakających z naszej orientacji w terenie w końcu odnaleźliśmy nasz docelowy punkt.

Z uśmiechem na twarzy przywitała nas mama Kacpra, po czym sam Marzyciel na początku troszkę nieśmiały, ale nic dziwnego skoro był w centrum zainteresowania przez naszą czwórkę ,którą widział po raz pierwszy .Mama w tajemnicy nam zdradziła ,że Kacper tylko wyglądał przez okno oczekując naszego przyjazdu dając nam tym samych do zrozumienia, że doskonale wiedział po co do niego przyjechaliśmy. Musimy przyznać ,że nasz Lodołamacz, który był strzałem w dziesiątkę troszkę rozweselił chłopca, chętniej zaczął z nami rozmawiać , bawić się swoim nowym traktorem. Kacper jest miłośnikiem traktorów ,samochodów i klocków Lego. Pokój jest tym przepełniony .Pokazał nam samochody czy samoloty własnoręcznie wykonane właśnie z tych klocków  przez niego i tatę i powiem szczerze ,że byłam pod wielkim ważnieniem! Mama zdradziła nam, że Kacper nikomu nie chciał zdradzić swojego marzenia ,postanowił powiedzieć go tylko nam, więc gdy już się oswoił z naszą obecnością przeszliśmy do tej najważniejszej rozmowy. Chłopiec opowiedział nam o swoim marzeniu jakim jest duża trampolina ,którą zlokalizuje sobie przed domem  .

Bardzo się nam ten pomysł spodobał ,nie mamy wątpliwości ,że spełnienia tego oryginalnego marzenia pomoże mu przetrwać trudne chwile. Zatem nie pozostaje nam nic innego jak zabierać się do pracy i realizować marzenie chłopca. Kacper obiecał nam ,że będziemy mogli z nim poskakać, więc my najmocniej ściskamy kciuki by nasza misja dobiegła końca jak najszybciej.

Relacja i zdjęcia wkrótce;)