Moim marzeniem jest:

Plac zabaw

Zuzia, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Ewelina i Tomasz Styś, Marek Baran

inne

2012-03-24

Pewnej słonecznej, wiosennej soboty udaliśmy się na spotkanie z pięcioletnią Zuzią. Dziewczynkę już od progu można było usłyszeć. Przywitała się grzecznie i pobiegła do pokoju by włączyć odpowiednią muzykę. Zuzia uwielbia śpiewać i tańczyć, zarówno przed snem, w nocy, rano, przedpołudniem, popołudniu czy wieczorem. Każdy moment jest dobry by posłuchać ulubionych piosenek i je zaśpiewać. Jednak inną pasją naszej małej Marzycielki są operacje. I taką też grę wręczyliśmy jej jako lodołamacz. Po trzech bardzo udanych operacjach, w który pierwsze skrzypce grała oczywiście Zuzia, zostaliśmy zaproszeni na chwile odpoczynku do jej pokoju. Wtedy też dowiedzieliśmy się jakie jest marzenie dziewczynki.
Zuzię rozsadza energia, kocha tańczyć, skakać, bawić się.

Jej największym marzeniem jest własny plac zabaw na podwórku, w którym będzie mogła szaleć do woli. Przygotowała nam rysunek jak ma wyglądać ten idealny, wymarzony plac. Kolorowa budka, z różową zjeżdżalnią, do tego dwie uśmiechnięte huśtawki, i drabinka do wspinania.


Gdy udało nam się ustalić marzenie, a nawet zrobić dwa zdjęcia wróciliśmy na sale operacyjną, by przeprowadzić kolejny udany zabieg. Uznaliśmy, że czas na odpoczynek dla dzielnej pani doktor, więc pożegnaliśmy się i wróciliśmy do domów myśląc jak można spełnić szybko marzenie Zuzi.

spełnienie marzenia

2012-07-07

Serdecznie dziękujemy właścicielom firmy www.placezabaw.olawa.pl Ewelinie i Tomaszowi Styś oraz właścicielowi Tartaku Zakrzów Markowi Baranowi za spełnienie marzenia Zuzi.

 

Do Zuzi przyjechałyśmy w sobotę z samego rana. Dziewczynka wiedziała, że przyjdą goście, ale nie wiedziała kto ją odwiedzi. Ponieważ było wcześnie Zuzia przywitała nas zaspana i onieśmielona. Szybko jednak nabrała pewności siebie i poczęstowała nas pysznymi, własnoręcznie robionymi, piaskowymi plackami z szyszkami, które były wyśmienite.

Niedługo później przyjechali panowie z firmy sponsorującej plac zabaw. Dziewczynka dostała od nich skakankę, żelki i bańki mydlane. Zuzia była zachwycona. Podczas gdy Marzycielka zajęta była zabawą nowymi prezentami panowie ustawili plac zabaw. Tempo, w jakim to zrobili, było oszałamiające.

Efekt końcowy wprowadził Zuzię w ogromne zdumienie! Dziewczynka przez moment stała jak zamurowana. Plac zabaw przeszedł jej najśmielsze oczekiwania. Chwilę później Zuzia pobiegła bawić się na swoim nowym placu zabaw. Najlepszym podziękowaniem i zapłatą dla nas była szczera dziecięca radość Zuzi oraz moment, gdy westchnęła sama do siebie: „Och, jaka ja jestem szczęśliwa!”.