Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2012-03-14
„Przecież każdy ma marzenia
Tego nikt mi nie odbierze..."
Pierwszą Marzycielką, którą odwiedziłam w środowe popołudnie byłam Monika - rezolutna, trochę przestraszona 15-latka. Jednak lodołamacz w postaci „babskich" książek przełamał pierwsze lody.
Szybko przeszłyśmy do najprzyjemniejszej cześci naszego spotkania - poznawania marzeń. Wytłumaczyłam Monice jakie zasady panują w naszej Fundacji, jakie mamy kategorie marzeń, a Monika po krótkim zastanowieniu się zaczęła rysować. Po kilku minutach na poszczególnych kartkach zaczęły ujawniać się rysunki przedstawiające jej największe pragnienia. Gdzie chciałaby pojechac - do Paryża, aby na żywo zobaczyć Wieżę Eiffla, kim chce zostać przez 1 dzień - lekarzem w szpitalu, z kim chciała by się spotkać - z Ewą Farną, a co chciałaby dostac? Laptopa z internetem i grą Sims 3. I to właśnie to ostatnie marzenie jest tym, które Monika powierzyła do spełniania Fundacji Mam Marzenie. Monika pragnie mieć własnego laptopa, którego będzie mogła zabierać do szpitala, gdzie jeździ na dializy lub będzie go używać po przeszczepie nerki.
Monika, życzymy Ci wytrwałości w leczeniu i oczekiwaniu na przeszczep. Mocno trzymamy kciuki, aby ten moment przeszczepu nastąpiła jak najszybciej i dołożymy wszelkich starań, aby Twoje marzenie spełniło się jak najszybciej.
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu marzenia Moniki - skontaktuj się z nami, stań się częścią magicznej siły spełniania dziecięcych marzeń :)
Ania Błażejewska
tel.693-801-582
anna.blazejewska@mammarzenie.org
spełnienie marzenia
2012-09-14
To piatkowe popołudnie dla Magdy i dla mnie było prawdziwym "marzeniowym popołudniem" :) Najpierw w Grudziądzu spełniłyśmy marzenie Jacka, a następnie pojechałyśmy do Moniki, aby urzeczywistnić Jej największe pragnienie o własnym laptopie :)
O naszym przyjeździe wiedziała tylko Mama i na szczęście dochowała tajemnicy i nie zepsuła naszej niespodzianki :) Weszłyśmy obładowane prezentami i wywołałyśmy swoją wizytą spore zaskoczenie u Marzycielki :)
Kiedy byłam u Moniki pierwszy raz, czekała na przeszczep, dziś jest już po tym zabiegu i powoli wraca do zdrowia, jednak jej liczne i długie wizyty w szpitalach byly jedną z przyczyn dla których jej największym marzeniem był własny laptop z Jej ulubioną grą - Sims 3.
I dokładnie takie marzenie przywiozłyśmy ze sobą - piękny nowy, czarny laptop, z torbą i myszką w zestawie oraz grę, która mam nadzieję, będzie choć odrobinę umilać długie szpitalne pobyty z daleka od domu, rodziny i przyjaciół.
Moniko, cieszymy się bardzo, że mogliśmy spełnić Twoje marzenie, a także życzymy Ci dużo zdrowia i siły w walce z chorobą, która z pewnością nie jest łatwa, ale Twoja wewnętrzna "moc" z pewnością pomoże Ci w pokonaniu choroby :)