Moim marzeniem jest:

Pojechać na mecz FC Barcelony i spotkać Leo Messiego

Tymek, 10 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Jose Castello

pierwsze spotkanie

2011-06-29

Był ciepły i bardzo słoneczny wiosenny dzień. To już druga nasza wizyta u Tymka. Podczas pierwszego spotkania w lutym nasz marzyciel niestety jeszcze nie był zdecydowany jakie jest jego marzenie więc postanowiłyśmy odwiedzić go ponownie.

Byłyśmy bardzo miło zaskoczone ponieważ Tymek dużo lepiej się czuł i widać, że „wstąpiły" w niego nowe siły. Bardzo dużo opowiadał, pokazał nam swojego nowego, rudego kota, któremu nie pozwala spać, biegał i grał w piłkę. To bardzo pogodny i uśmiechnięty chłopiec, którego rozpiera energia. Jego pasją jest piłka nożna. Na razie gra ze swoim młodszym bratem ale w przyszłości może będzie grał w klubie młodzieżowym. Tymek pokazał nam wiele albumów z kolekcją zdjęć wszystkich piłkarzy ze światowych drużyn. Praktycznie nie było nazwiska, którego by nie znał i którego nie potrafiłby przyporządkować do odpowiedniego klubu. Jego idolem jest Lionel Messi z hiszpańskiego klubu FC Barcelona. Tymek marzy oczywiście, żeby znaleźć się na prawdziwym meczu, w którym gra FC Barcelona i jeśli to tylko możliwe zrobić zdjęcie z Messim.

Będziemy się bardzo starały aby to marzenie się szybko spełniło.

spełnienie marzenia

2013-08-23

Wszyscy mamy marzenia. Wszyscy mamy nadzieję, że kiedyś się spełnią. Niektóre spełniają się szybciej, na inne trzeba trochę dłużej poczekać. I w tym przypadku właśnie tak było. Ponad dwa lata temu Tymek, nasz Marzyciel wypowiedział swoje największe marzenie – chciałbym spotkać się z moim ulubionym piłkarzem – Leo Messi. Organizacja spotkania z Jego idolem nie była prostym zadaniem, ale wreszcie 22.08.2013 r. wyruszyliśmy w podróż marzeń – do Barcelony. Tam właśnie miało się odbyć spotkanie z idolem Tymka. Po wylądowaniu w gorącej Barcelonie postanowiliśmy na sam początek wybrać się stadion Camp Nou, który znajdował się zaledwie 5 min drogi spacerem od miejsca, w którym mieszkaliśmy. Obowiązkowo odwiedziliśmy ogromny sklep, w którym do kupienia było wszystko z napisami ulubionej drużyny Tymka – od koszulek po miski dla psów.

Spotkanie z Leo Messi zaplanowane zostało na dzień następny - 23.08.2013 na godzinę 17:30. Z uwagi na fakt, że mieliśmy sporo czasu do spotkania postanowiliśmy zwiedzić miasto. Wybraliśmy się na wschód Barcelony do portu, poszliśmy do oceanarium, w którym mogliśmy podziwiać rekiny, płaszczki i pingwiny, a następnie wąskimi, niezwykle urokliwymi uliczkami Barcelony dotarliśmy do słynnej ruchliwej ulicy La Rambla. Po posileniu się obiadem dotarliśmy do hotelu celem zregenerowania sił i przygotowania się do najważniejszego punktu wyjazdu. Tymek ubrany w strój FC Barcelony, Tata i ja ruszyliśmy na spotkanie z Leo Messi do ośrodka szkoleniowego drużyny, które znajdowało się kilkanaście kilometrów za miastem. Na miejscu, w czasie oczekiwania na przyjazd organizatorki spotkania, mieliśmy przyjemność poznać Marzyciela z rodziną z innej fundacji z Gdańska – Roberta, którego marzeniem również było spotkanie z piłkarzem FC Barcelony. Po 1,5 godziny oczekiwania pojawiła się Pani z Fundacji Barcelony, która zabrała chłopców wraz z opiekunami do pomieszczenia, w którym miało się odbyć spotkanie.

Jako pierwszy pojawił się piłkarz Xavier Hernández Creus, następnie Andrés Iniesta Luján – obaj zrobili zdjęcia z Marzycielami i rozdali autografy. Tymek był niezmiernie szczęśliwy, że udało się na żywo zobaczyć tych piłkarzy, ale z niecierpliwością czekał na spotkanie z Leo. Jego idol kilka dni temu doznał kontuzji i do końca nie było pewne, czy pojawi się na spotkaniu. Po dłuższej chwili oczekiwania słychać było kroki i w progu pojawił się Leo Messi. Zarówno Tymek, jak i pozostali goście oniemieli. Tymek zadał swojemu idolowi kilka pytań, na które Leo chętnie odpowiadał, rozdał autografy, był również czas na pamiątkowe zdjęcie. Udało się ! Tak długo oczekiwane spotkanie wreszcie się udało. Dzięki Pani z Fundacji Barcelony mieliśmy przyjemność uczestniczyć w treningu FC Barcelony, który mogła oglądać zaledwie garstka ludzi specjalnie zaproszonych na to wydarzenie. Czuliśmy się wyróżnieni. To niesamowite widzieć z tak bliska całą drużynę.

Całą drogę po spotkaniu Tymek opowiadał, że nie wierzy, że jeszcze chwilę temu widział i rozmawiał z jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, którego do niedawna znał tylko ze szklanego ekranu. Tak, spełniło się jego marzenie. I miałam przyjemność być tego świadkiem. Po powrocie do hotelu, pełni radości w sercach, poszliśmy spać. Kolejnego dnia czekała nas podróż powrotna do Polski. Z uwagi na fakt, że lot mieliśmy późnym popołudniem postanowiliśmy na sam koniec zobaczyć Sagrada Familia i rozkoszować się niezwykłym klimatem miasta. Po powrocie do hotelu, spakowaliśmy walizki i ruszyliśmy na lotnisko. Tak dobiegł koniec naszej przygody z Barceloną, ale wspomnienia zostaną w sercach już na zawsze.

A oto kilka słów napisanych przez Tymka:

„Kiedy byłem chory na białaczkę myślałem, ze moje życie sie kończy i nawet nie chciałem marzyc. Po pewnym czasie moja mama znalazła fundację mam marzenie i powiedziała że spełni moje marzenie. zacząłem się zastanawiać co bym chciał - ale wiedziałem, ze moim największym marzeniem było spotkanie z Messim . Czekałem na to ponad 2 lata lecz w końcu poleciałem do Barcelony . Oprócz spotkania z Messim i innymi piłkarzami Barcy byłem na ich treningu oraz zwiedziłem też miasto i było ekstra . Teraz wiem, ze warto marzyc i nigdy nie tracić nadziei. Dziękuje Fundacji Mam Marzenie”   Tymek Drużbicki

Bardzo dziękuję sponsorom - Panu Jose Castello oraz MEC za pomoc w spełnieniu tego pięknego marzenia. Dzięki Państwu mogłam po raz kolejny uwierzyć w siłę marzeń i dostać jeden z najpiękniejszych prezentów, jakie może dać dziecko – uśmiech.

Dziękuję Monice Chyży oraz Matyldzie Roszkowskiej za ogromną pomoc w organizacji wyjazdu.