Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2011-07-02
W piękne, słoneczne sobotnie przedpołudnie wybrałem się do Centrum Zdrowia Dziecka, aby poznać naszego nowego Marzyciela - Kamila. Dzień zapowiadał się cudownie
i taki właśnie był.
Po dotarciu na miejsce i odnalezieniu odpowiedniej sali zobaczyłem młodego mężczyznę, którym okazał się właśnie Kamil. Był on wyraźnie zaskoczony moją wizytą. Stało się to dlatego, ponieważ spotkanie umawiałem z tatą, który nic Kamilowi nie powiedział. Chciał, aby była to dla niego większa niespodzianka oraz większe emocje. Udało się.
Kamil to bardzo grzeczny i otwarty chłopiec, który posiada bardzo poszukiwaną wśród płci pięknej cechę - mianowicie jest połączeniem inteligencji i siły. Corocznie w szkole otrzymuje świadectwo z czerwonym paskiem (bardzo lubi zdobywać wiedzę) a do tego jego pasją jest karate, któremu poświęca cały wolny czas. Lodołamacz nawiązywał właśnie do karate, był to T-shirt, brelok oraz figurka mnicha.
Po krótkiej rozmowie, wymianie poglądów nadszedł czas, aby spytać Kamila o jego największe marzenia. Jak już wcześniej wspomniałem Kamil nie spodziewał się mojej wizyty,
a co za tym idzie nie przygotował się na okoliczność wymienienia tego jedynego, największego marzenia. Okazuje się, że czasem nie jest to łatwa sprawa i potrzeba na to dłuższej chwili.
Niestety szybko nadszedł czas, w którym trzeba było się pożegnać z Kamilem i jego tatą. Umówiliśmy się, że Kamil zastanowi się nad swoim marzeniem i zdradzi je podczas kolejnego spotkania.
Czekam, zatem z niecierpliwością.
spotkanie
2011-08-10
10 sierpnia 2011 roku miało miejsce kolejne spotkanie z Kamilem. Także tym razem jak poprzednio spotkaliśmy się w Centrum Zdrowia Dziecka. Kamilowi po raz kolejny towarzyszył też tata. Podczas wizyty oboje uśmiechali się od ucha do ucha. Wiedziałem więc, że klamka zapadła i marzenie zostało wybrane. Kiedy o nie zapytałem, Kamil wyznał, że najbardziej marzy o laptopie. Chłopak doskonale wiedział na jakim modelu mu zależy, i co powinien mieć idealny jego zdaniem sprzęt. Wymieniliśmy poglądy na męskie tematy związane z elektroniką. Godzina spędzona z Kamilem i jego tatą minęła jak w oka mgnieniu i pożegnałem się z nadzieją, że uda się spełnić marzenie naszego Marzyciela.
spełnienie marzenia
2011-11-20
20 listopada 2011 roku nadeszła magiczna chwila, kiedy marzenie Kamila miało się spełnić. Tego dnia byłem bardzo podekscytowany. Wiedziałem przecież jak bardzo Kamil chciałby, aby jego marzenie się ziściło. Z pięknie zapakowanym prezentem pojechałem do domu chłopaka. Kamil tak jak poprzednio nic nie wiedział o mojej wizycie. Przyznaję, że jego rodzina ma wyjątkową umiejętność trzymania takich niespodzianek w sekrecie. Kiedy więc wszedłem do pokoju Kamila, ten niemal zaniemówił. Rozentuzjazmowany rozpakowywał swój prezent energicznie. Kiedy jego oczom ukazał się wymarzony laptop, chłopak był zachwycony. Jego marzenie naprawdę się spełniło. Z radością oznajmiał nam (mnie i rodzicom) jakie funkcje ma jego nowy sprzęt, co można na nim robić, co do czego służy itd. To był dzień pełen prawdziwyh wrażeń.