Mrozny wieczór. Wspólnie z Krzysztofem udajemy się na spotkanie z naszym nowym Marzycielem.

Gdy docieramy na miejsce, w drzwiach wita nas uśmiechnięta Mama. Po chwili z pokoju wyłania się nieco onieśmielony Krystian - bohater spotkania. Po chwili poznajemy młodszego braciszka Sebastiana i Tatę. Jesteśmy już w komplecie, więc zasiadamy do stołu. Czeka na nas pyszne ciasto i gorąca herbata. Przy wręczaniu chłopcom lodołamaczy z niecierpliwością czekamy na reakcję czy trafiliśmy z wyborem puzzli 3D dla Sebastianka i słuchawek, oraz świątecznego kubka dla Krystiana, ale po uśmiechniętych twarzach widad, że nam się udało. Atmosfera jest bardzo ciepła i wesoła, a chłopcy wspaniali :) Kiedy przechodzimy do konkretów, okazuje się, że Krystian to zdecydowany gośd. Od razu powiedział, że marzy o laptopie SONY VAIO z internetem.
Wesoła sesja zdjęciowa i czas się pożegnad, chodz chętnie zostalibyśmy dłużej :)

Mniejmy nadzieję, że marzenie Krystiana szybko się spełni!

Dzień przed Wigilią. Wieczór. Śnieg w około. Wszystko to przyczyniało się do powstawania idealnej atmosfery, idealnej na... spełnienie marzenia.
Tak więc udaliśmy się do Krystiana, ustalając wcześniej w konspiracji z mamą przed resztą rodziny, aby cała "operacja laptop" była sekretem. Mama wpuściła nas do domu mówiąc reszcie rodziny, że poszła się kąpać. My mogliśmy po cichu wejść i zaskoczyć naszego marzyciela.

Krystian gdy nas zobaczył, zobaczył swojego wymarzonego laptopa uśmiechnął się bardzo szeroko i w tak uśmiechnięty pozostał do końca naszej wizyty a pewnie jeszcze dłużej.
Przy otwieraniu prezentu widać było radość jaką dało spełnienie jego marzenia. Mimo wielkiej ekscytacji i lekko trzęsących się rąk marzyciela z emocji udało się nam podłączyć i uruchomić tą płaską, srebrną machinę obliczeniową.

Kilka chwil nie minęło i Krystian zmienił tapetę, spersonalizował pasek, włączył instalację gry, połączył się z internetem, zmienił skróty na pulpicie i na specjalnym pasku aplikacji Sony VAIO. Miła rodzinna atmosfera też nam się udzieliła i korzystając z namowy mamy spróbowaliśmy pysznego świątecznego piernika. Później była krótka sesja fotograficzna i marzenie Krystiana w całości spełnione!

Dzięki Tobie, Krystianie mamy kolejny dowód, że warto spełniać marzenia, że one potrafią dać dzieciakom wiele szczęścia i radości.