Moim marzeniem jest:
Cropp Town
Sephora
fryzjer Paula Roccialli
Kasia Kodroń
pierwsze spotkanie
2011-11-19
Uśmiechnięta, niezwykła, wspaniała, otwarta i skromna - Natalia. To właśnie ją - naszą osiemnastoletnią Marzycielkę razem z Michałem mogliśmy poznać, czego na pewno nigdy nie zapomnimy! ;-)
Na samym początku wizyty przywitaliśmy się z Natalią i weszliśmy do jej bajkowego pokoju - przepięknego "świata" dziewczyny, który nie mógł nie zachwycać! Pokój o różowych ścianach, pełen plakatów, ulubionych wokalistów i wokalistek, wielkie różowe, wygodne łóżko, misie, pamiątki - porozstawiane wszędzie, pozawieszane obrazki, klatka z królikiem Pusią i milion różnych rzeczy - tworzyły miejsce, o którym zawsze marzyłam. Taki pokój chciałaby mieć każda dziewczyna! Szczerze zazdrościłam Natalce, że posiada takie super miejsce!
Podarowaliśmy Marzycielce lodołamacz - gry przygodowe, ponieważ uwielbia grać na komputerze. I zaczęliśmy rozmawiać na przeróżne tematy! ;-) Natalka jest strasznie sympatyczną i nadzwyczajną nastolatką! Opowiadała nam, jak osobiście poznała Dodę i stała się jej fanką, jak pomagała w schronisku dla zwierząt, jak uczy się jeździć na koniu - Jogurcie ;-). Okazało się również, że oprócz muzyki, którą kocha i która wypełnia jej każdą chwilę dnia (oprócz Dody, jest także fanką Piotra Lisieckiego), lubi nucić i śpiewać, a także interesuje się robieniem paznokci i tatuażami. ;-) Pokazywała nam nawet swój zestaw wszelakich przyborów do profesjonalnego ozdabiania paznokci i własnoręcznie zrobione przykładowe paznokcie. Byliśmy w szoku, bo naprawdę były bardzo ładne. W przyszłości na pewno uda się jej, nie jednej klientce zrobić super manicure. Okazało się również, że Natalia robi własne choinki z makaronu, które Michał sfotografował. Oczywiście trzeba je dokończyć, ale nie zmienia to faktu, ze wychodzą prześlicznie! Rozmawialiśmy na miliony tematów, zapominając, po co tak naprawdę przyszliśmy do naszej kochanej Marzycielki. A więc padło pytanie: "jakie jest Twoje marzenie?" i znowu Natalka nas zaskoczyła tym, że miała całe mnóstwo marzeń, które zostały wcześniej spisane na kartkę. Razem z nią próbowaliśmy wybrać największe życzenie, podpowiadaliśmy opowiadając o marzeniach tych w poczekalni i tych już spełnionych. W międzyczasie znowu zaczęliśmy rozmawiać, śmiać się i żartować oraz zrobiliśmy zdjęcia, które wyszły przepięknie!
Kiedy wyszłam z mamą Marzycielki do drugiego pokoju, wypełnić dokumenty, Michał spisał się na medal! Dzięki niemu Natalka zdecydowała się na konkretne życzenie. Mamy marzenie! Okazało się, że największym marzeniem naszej Marzycielki jest metamorfoza! Taka ze stylistą, który powie jak się malować, czesać, ubierać, z fryzjerem, makijażystką, kosmetyczką i zakupami ubrań w galerii. ;-) Jeden cały dzień poświęcony na typowo babskie sprawy, na samą siebie ;-) Tak by być jeszcze piękniejszą niż jest się teraz! Niezwykłe, oryginalne życzenie, które w naszej Fundacji jeszcze nie gościło. ;-)
Droga Natalko, ogromnie się cieszymy, że mogliśmy razem z Michałem dostąpić tego zaszczytu i Cię poznać. Jesteś super dziewczyną i naszą kochaną Marzycielką. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by Twoje piękne marzenie mogło się spełnić i by ten dzień pozostał w Twojej pamięci na zawsze.
Jeśli Państwo chcielibyście nam pomóc w organizacji spełnienia marzenia Natalki, bardzo, bardzo serdecznie zapraszamy do współpracy i do kontaktu z nami. Za wszystkie "pomocne dłonie" ogromnie dziękujemy. ;-)
spełnienie marzenia
2011-12-18
18 grudnia, o 9:30, razem z Michałem zapukaliśmy do drzwi naszej Marzycielki. Natalka wraz z mamą już czekała na nas, gotowa do spędzenia całego dnia na samych przyjemnościach. Kiedy wyszliśmy na dwór, by wsiąść do samochodu, zaczął padać pierwszy tej zimy śnieg! Wiedzieliśmy, że będzie to fajny dzień!
W Galerii Bałtyckiej spotkaliśmy się z Kasią – której zadaniem było wybranie dla Natalii idealnego ubrania i dawanie rad, jak się ubierać. Czekał nas istny szał zakupów. Odwiedziliśmy wszystkie sklepy z ubraniami w całej galerii, by po dwóch godzinach wyjść z siatką pełną zakupów. Natalia na początku była zawstydzona ilością ubrań i sklepów, później przekonała się do zakupów i razem z nami wybierała to, co chciałaby przymierzyć. Następnie udaliśmy się do fryzjera. Tutaj spędziliśmy całe trzy godziny, przeczytaliśmy wszystkie gazety, a kiedy Natalka wstała z fotela i się do nas uśmiechnęła, wiedzieliśmy, że było warto. Wyglądała przepięknie! Sama zazdrościłam jej fryzury – loki z rozjaśnionymi końcówkami z tyłu idealnie pasowały do naszej Marzycielki! Teraz tylko szybko się przebrać i udać na makijaż :). Poszliśmy z Natalką do jednego ze sklepów, gdzie Marzycielka założyła przepiękną spódniczkę i bluzkę, kolczyki, łańcuszek i pierścionek. Wyglądała jak księżniczka! Chwilę potem, z delikatnym makijażem była już naszą księżniczką! Metamorfoza wyszła cudnie! Jednak to nie był koniec atrakcji. Wszyscy pojechaliśmy do kawiarni Pikawa, gdzie czekała na Natalkę największa niespodzianka dnia! Nasza Marzycielka spotkała się z Piotrem Lisieckim – młodym muzykiem, który jest jej idolem! Piotr podarował Natalce jedyną w swoim rodzaju płytę (którą nie można nigdzie kupić!):). Po wypiciu herbaty udaliśmy się na Długi Targ by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie przy choince. To był udany dzień!
Natalko! Z całego serca dziękujemy Ci za tak piękne marzenie i za to, że dzięki Tobie mogliśmy przeżyć chwile, dla których jesteśmy i chcemy być wolontariuszami. Dałaś nam siłę i pokazałaś, że warto spełniać marzenia. Mamy nadzieje, że będziesz wspominała ten dzień jako jeden z najlepszych w Twoim życiu. Nigdy nie przestawaj marzyć – bo to marzenia nadają barwy naszej rzeczywistości!
Oczywiście bez ludzi, którzy podarowali nam swój czas i serce nigdy tak szybko nie udałoby się spełnić marzenia Natalii. A więc w pierwszej kolejności bardzo dziękujemy Kasi Kodroń za zaangażowanie i ogromne wsparcie. Dziękujemy firmie Cropp za sponsorowanie ubrań, fryzjerowi Roccialli i pani fryzjerce, która cierpliwie tworzyło cudo na głowie naszej Marzycielki, Sephorze za piękny makijaż, Jaśminie – naszemu fotografowi, która uwieczniła spotkanie w Pikawie. I z całego serca dziękujemy Piotrowi Lisieckiemu za to, że odpowiedział na naszą prośbę i bez wahania zgodził się uczestniczyć w spełnieniu marzenia. Nie ma słów, by opisać jak bardzo jesteśmy Ci wdzięczni!
Dziękujemy także wszystkim, którzy razem z nami zaangażowali się w realizację spełnienia marzenia. Kochani, jak dobrze wiedzieć, że można na Was liczyć!