W piękną, słoneczną sobotę udałyśmy się razem z Ewą i Hanią z wizytą do 12-letniej Natalii. Spotkanie odbyło się w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.
Gdy weszłyśmy do sali Natalia akurat ucinała sobie drzemkę. Pomimo, iż wyrwałyśmy ją ze snu, dziewczynka ucieszyła się z naszej wizyty. Szybko wręczyłyśmy jej lodołamacz – grę „Pictureka”. Marzycielka od razu wzięła się za rozpakowywanie i rozgryzanie zasad gry. Natalia to uśmiechnięta dziewczynka. Chodzi do 5 klasy i jak sama przyznała jej ulubionym przedmiotem jest w-f, a najbardziej nie lubi matematyki, historii i polskiego. Podczas rozmowy dowiedziałyśmy się również, że Natalia najbardziej lubi siatkówkę – bardziej lubi w nią grać niż oglądać. Uwielbia również oglądać filmy, zwłaszcza horrory, których jak mówi w ogóle się nie boi. W związku z tym marzy o kinie domowym, aby umilić sobie oglądanie swoich ulubionych filmów. Może dzięki temu w końcu przestraszy się jakiegoś horroru ;). Dziękujemy Natalio, że mogłyśmy się z Tobą spotkać i poznać Twoje marzenie. Mamy nadzieję, że szybko uda nam się je spełnić.

Popołudniu wybrałam się w kolejną marzycielską podróż do naszej podopiecznej Fundacji Natalki. Niespodzianka była duża i ciężka, ale mimo to nie zrobiłam hałasu na klatce ... bo Marzycielka nic a nic nie wiedziała o tym, że ktoś ma przyjechać, więc starałam się by wszystko przebiegło zgodnie z planem : )

W drzwiach mnie powitała mnie mama dziewczynki, a Natalia siedziała w swoim pokoju. Gdy nagle ujrzała wolontariuszkę z wielkim pudłem na czele. Dziewczyna była tak zaskoczona, że pierwszą minutę nie mogła wydusić z siebie żadnych słów ani emocji. Po chwili jednak na jej twarzy zagościł uśmiech i od razu zaczęłyśmy odpakowywać jej prezent. Czarne długie kolumny, dwie mniejsze, jeden duży i dvd ... tak to wymarzone kino domowe o którym Natalia marzyła! Kino okazało się strzałem dziesiątkę, bo marka była sprawdzona i godna zaufania w jej rodzinie. Oprócz kina domowego miałam dla niej jeszcze jedną niespodziankę, która kryła się w zielonej torbie. Podarowałam ją Natalce, a w niej dostała horrory i kilka filmów przygodowych, bo dziewczyna uwielbia czuć dreszczyk emocji i trochę się po bać. Natalia była bardzo zadowolona i co najważniejsze niczego się nie spodziewała! Razem z mamą już zaplanowały sobie noc horrorów.  Było bardzo przyjemnie i miło. Odpakowałyśmy wszystko i postawiłyśmy tak, żeby ujrzeć cały sprzęt w okazałości. Niestety dopiero wieczorem będzie podłączony jak tata Natalii wróci z pracy. Jednak nie było to dla nas przeszkodą, by uwiecznić to paroma zdjęciami przy nowym sprzęcie.

Następnie przeczytałam dyplom spełnionego marzenia i podarowałam go Marzycielce. Mama zażartowała sobie, że dopilnuje, aby zawisnął na ścianie lub w jakimś ładnym miejscu.

Serdecznie dziękujemy ZSBA za zgodę na zrobienie zbiórki dla Natalki. Dziękujemy, że potraficie docenić siłę dziecięcych marzeń. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy!