Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2011-10-15
W sobotnie popołudnie wybrałyśmy się na spotkanie z naszym Marzycielem. Sebastian ma 12 lat i jak każdy jego rówieśnik interesuje się piłką nożną. W takim razie wybór lodołamacza nie był większym problemem, zwłaszcza, że co nie co podpowiedziała mama chłopca. Nie trudno zgadnąć, że na przełamanie lodów chłopiec otrzymał od nas gry komputerowe. Oczywiście dużo radości mu to sprawiło, choć w gruncie rzeczy nawet nie trzeba było „przełamywać lodów". Sebastian jest bardzo otwartym, radosnym i rozmownym chłopcem. Kto by pomyślał, że chłopaki to też takie gaduły! :)
W czasie rozmowy dowiedziałyśmy się wielu rzeczy o Marzycielu. Sebastian ma bardzo szerokie zainteresowania - od piłki nożnej przez gry komputerowe, aż po zwierzęta i podróże. Chłopiec opowiedział nam o swoich podróżach i planach na przyszłość. Nawet plany o podróżach i samo podróżowanie nie koliduje w żaden sposób z drugą pasją Sebastiana - zwierzętami. Chłopiec w domu posiada spory „zwierzyniec" - koty, psy, konie, gołębie... I z największą dokładnością udaje mu się troszczyć o każde ze zwierząt.
Po niekończących się rozmowach zapytałyśmy w końcu o największe marzenie Sebastiana. Oczywiście marzenie już przygotowane i skonkretyzowane. Pomyślałyśmy, że będzie to jakaś daleka podróż, albo kolejny zwierzak, a tutaj niespodzianka! Bo największym marzeniem chłopca jest... KAMERA! No, tak! Przy tak szerokich zainteresowaniach i prawdziwej pasji do tego co się robi, warto to wszystko filmować. Przecież to lepsze niż robienie zdjęć! A może kolejną pasję odkryje w sobie nasz Marzyciel! Sebastianowi marzy się kręcenie filmów o swoich podróżach oraz o swoich zwierzętach. Piękne marzenie, wiążące się z pasjami Sebastiana!
Po dokładnym zanotowaniu wszystkich szczegółów dotyczących marzenia Sebastiana i wypełnieniu RPMu musiałyśmy pożegnać się z naszym Marzycielem. Mamy nadzieję, że nasz Marzyciel nie będzie musiał długo czekać na spełnienie swojego największego marzenia!
Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego marzenia, skontaktuj się z nami - Natalia Kulig tel. 508 933 538; e-mail: kulignatalian@gmail.com
spełnienie marzenia
2011-12-04
Urodziny to najlepsza okazja do spełniania marzeń. Nam udało się spełnić marzenie Sebastiana właśnie w jego 12 urodziny. Mobilizacja był pełna, czasu mało, ale niespodzianka udała się rewelacyjnie. Rodzice Sebastiana zapewniają, że do ostatniej chwili chłopiec nie wiedział, że zjawimy się, a tym bardziej z wymarzonym prezentem. Ale po kolei. W niedzielne popołudnie wyjechaliśmy w kierunku Opola Lubelskiego, gdzie mieszka nasz Marzyciel. Przywitali nas rodzice, rodzeństwo i oczywiście sam Sebastian. Spotkanie rozpoczęliśmy od tortu, który Mama Sebastiana upiekła z okazji jego święta. Tort przepyszny i inne smakołyki przygotowane przez Panią Beatę także, ale przyszedł czas na rozpakowanie prezentu. Kamera cyfrowa, którą wymarzył Sebastian okazała się trafiona. Wraz z kamerą chłopiec otrzymał także statyw. Z pomocą Taty zamontował wszystko i zaczął filmowanie. Bohaterką pierwszego filmu stała się urocza Juleczka - siedmiomiesięczna siostrzyczka Sebastiana. Ale pomysłów na filmy chłopcu na pewno nie zabraknie, w planach ma na przykład wyjazd do Cioci nad morze. Poprzednia wizyta była pełna przygód, więc Sebastian pragnie, aby na nowo wyjechać nad morze. Na pewno będzie to wspaniała okazja do filmowania.
Sebastianie, życzymy Ci zatem wyjazdu nad morze, wielu okazji do filmowania, aby Twoje zwierzaki dzielnie pomagały w realizowaniu pomysłów reżyserskich, aby wszystkie mecze ulubionych drużyn piłkarskich zawsze kończyły się sukcesem. Rozwijaj swoje pasje i czekamy na relacje w postaci filmów.
Tort zjedzony, dyplom Marzyciela wręczony, pamiątkowe zdjęcia wykonane, więc wyruszyliśmy do Lublina. Pożegnał nas kot Minister i piesek Hektor. Na pewno na długo zapamiętamy serdeczne przyjęcie i miło spędzony czas u Sebastiana.
Marzenie Sebastian udało sie spełnić dzięki hojności anonimowego sponsora.
Ronald Russell powiedział: „Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością i pięknem, to dziecko, które wczoraj żyło radością".
Sponsorom marzenia dziękujemy zatem, że nie obca jest Wam dziecięca radość!!!
Autor: Ania Dz.