Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2011-11-05
W piękny, choć listopadowy sobotni poranek wyruszyliśmy z Andrzejem na spotkanie z naszą Marzycielką – Emilką. Po drodze dołączyła do nas Asia. Już w pełnym składzie dotarliśmy do Skierniewic. Bez większych problemów ( głównie dzięki nawigacji i naszej nieocenionej Asi;) ) trafiliśmy pod właściwy adres. Jeszcze tylko kilka schodów i… jest! To tu. W drzwiach powitała nas uśmiechnięta Emilka wraz z mamą i uroczą pupilką, sunią o wdzięcznym imieniu – Salsa.
Kiedy Salsa odszczekała co swoje ( wiadomo, trzeba pokazać kto tu rządziJ ), rozgościliśmy się w pokoju Marzycielki. Na pierwszy rzut oka widać, czym Emilka się interesuje. W jej pokoju motywem głównym są konie. Album o koniach okazał się więc bardzo trafnym prezentem. Przy herbatce i ciasteczkach gawędziliśmy o wszystkim po trochuJ. Opowiadaliśmy o Fundacji, ponarzekaliśmy na szkołę , opowiadaliśmy zabawne historie związane z naszymi zwierzakami, zdążyliśmy porozmawiać nawet również i o gotowaniu J .
Z zaciekawieniem słuchaliśmy też o przygodach Emilki z końmi, a także tych związanych z jej pobytem nad Morzem Martwym. Za namową mamy, Emilka pokazała nam zdjęcia z Izraela i innych wyjazdów. Pozazdrościliśmy jej jazdy konno brzegiem morza. Ach, gdyby móc tak wybrać się na przejażdżkę przy zachodzie Słońca… My też mamy marzenie ;).
Ale przecież nie zdjęcia ani ploteczki były tu najważniejsze! Clou programu było TO pytanie – pytanie o marzenie. Trochę speszona Marzycielka wyjawiła nam, że chciałaby dostać lustrzankę firmy Nikon. Zapytaliśmy o inne „awaryjne” marzenia. Po chwili zastanowienia stanęło jednak tylko i wyłącznie na aparacie.
Nie pozostaje nam nic innego jak dołożyć wszelkich starań, żeby w niedługim czasie znów spotkać się z Emilką. Tym razem, dzierżąc w łapkach jej wymarzoną lustrzankę ;)
spełnienie marzenia
2012-08-22
Gdy na stronie Fundacji pojawiła się Marzycielka Emilka o czarującym uśmiechu - dziewczyna, która kocha poznawać świat podczas podróży i utrwalać wspomnienia na zdjęciach, marząca o zapisywaniu niezwykłych chwil profesjonalną lustrzanką, dwie Przyjaciółki FMM - Aga i Agatka, postanowiły poruszyć niebo i ziemię, by to marzenie spełnić. Jak postanowiły, tak zrobiły! Wolontariuszom z oddziału łódzkiego pozostało tylko skorzystać z gościnności PTTK „Ziemi Łęczyckiej", przyjechać na Przegląd Piosenki Turystycznej NOCNIK i zachęcić publiczność do napełnienia puszek. Z taką publicznością zadanie zostało wykonane a aparat i akcesoria dla Emilki zakupione. W związku z tym, że Marzycielka była wtedy na wakacjach, w spełnieniu pomógł nam oddział z Trójmiasta. Oto jak wolontariuszka Ola wspomina spotkanie z Emilią:
Wyjątkowo pochmurnego, 20 lipca 2012 roku, udałam się z mamą do Lubiatowa. Dostąpiłyśmy jednego z największych zaszczytów, jaki może otrzymać wolontariusz. Naszym zadaniem było dostarczenie aparatu fotograficznego - wymarzonej lustrzanki cyfrowej. Tak się złożyło, że Emilia była akurat na wakacjach nad morzem. Przybyłyśmy na pole namiotowe, gdzie czekała na nas babcia marzycielki. Z jej pomocą doszłyśmy do namiotu, gdzie przebywała zaskoczona dziewczynka. Po wręczeniu jej upragnionej lustrzanki wraz z potrzebnymi przyborami, Emilce nie schodził uśmiech z twarzy. Była tak szczęśliwa, że nawet zza chmur wyszło słoneczko . Z pomocą siostry i koleżanki zmontowała aparat. Jednak nie mogła się nam pochwalić talentem fotograficznym, ponieważ musiała czekać, aż bateria się naładuje. Na ten czas babcia marzycielki zaprosiła nas na „małe co nieco" ;). Właściwie, to cały czas spędziłyśmy na miłej rozmowie z marzycielką. Dowiedziałyśmy się, że lubi jazdę konną i jest członkiem klubu filmowego Dla przyszłej reżyserki konieczny jest profesjonalny sprzęt, więc życzymy wielu sukcesów.