Ostatnia listopadowa niedziela była dla fundacyjnych wróżek dniem wielce pracowitym. Wśród doprecyzowania marzeń, Wielkiej Uroczystości i rozdawania prezentów znalazła się także wizyta u nowej krakowskiej Marzycielki. 8 - letnia Kasia jest bardzo radosną dziewczynką o ślicznym, ujmującym uśmiechu. 

Przyniesiony śnieżnobiały, pluszowy Marian (ach, jakiż zachwyt Marian wzbudził u przechodniów niesiony do domu Kasi!) został zrazu przemianowany na Piotrusia. 

A potem, przy pysznej hibiskusowej herbatce i ciasteczkach, poznawałyśmy najbliższą Rodzinę Kasi, czyli Mamę Alicję, babcię Irenkę, ciocię Basię oraz brata nie-brata Marcina. 

Miła rozmowa doprowadziła do równie miłych wniosków. Okazało się bowiem, iż największym marzeniem Kasi jest wiosenna wyprawa do Zakopanego w towarzystwie najbliższej Rodziny. A zaraz potem poznałyśmy marzenie awaryjne - dość zaskakujące marzenie awaryjne... Brunet ma być... Wysoki brunet o miłym spojrzeniu... Ot, marzenie... 

Potem padło jeszcze słów kilka na temat organizacji marzenia - więc i plany, i wyobrażenia, i oczekiwania, i fantazje, i pomysły... 

Od razu obiecałyśmy, że uczynimy wszystko, by wizyta w stolicy Tatr odbyła się jak najszybciej i była dla Kasieńki pięknym, niezapomnianym zdarzeniem. 

A po ustaleniach formalnych nastąpiła pora niechcianego pożegnania. I ruszyłyśmy z kolejną misją ważną!

W dniach 20-25 maja 2006 roku spełniło się marzenie Kasi...była w Zakopanem. Przez te kilka dni pobytu wielu ludzi dało jej tyle serca i dobra, że wystarczyłoby na obdarowanie wielu dzieci... niesamowite ilu dobrych i wartościowych ludzi żyje w tym kraju.

Kasia z rodziną przyjmowana była z wielką życzliwością. Zwiedziła nawet apartamenty, w których odpoczywał były Prezydent - w Hotelu Belvedere i skorzystała z uroków tamtejszego parku wodnego. Niezapomniane były wieczorki i kolacje przygotowywane przez miejscowe restauracje. Równie magiczne były spacery pięknie oświetlonymi Krupówkami. Najważniejszym punktem pobytu była jednak wizyta w Morskim Oku i noce spędzone w schronisku....Chociaż z uwagi na stan zdrowia nie była w stanie zdobywać szczytów, z balkonu swojego pokoiku budząc się widziała wschód słońca nad taflą niebiesko-szafirowego jeziora, w którym otaczające szczyty przeglądały się jak w lustrze. Pani Kierownik umilała jej wieczory rozwijającymi wyobraźnię opowieściami o niedźwiedziach i wspomnieniami. Schronisko zapewniło także transport samochodem terenowym, co sprawiło wielką frajdę i umożliwiło szybkie przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Nocleg w "Domu Turysty", w pięknym pokoiku pamiętającym ludzi i czasy minione, dały możliwość wyciszenia po wszystkich wrażeniach i atrakcjach podróży. Zapewniono tam także dobre wyżywienie w domowej atmosferze, bez zbędnego rozgłosu. Nawet Starostwo okazało jej wiele zainteresowania i życzliwości.

Trudno wymienić wszystkich ludzi i instytucje zaangażowane w zorganizowanie spełnienia tego marzenia. To oni podarowali dziecku wspomnienia. Było tak magicznie, że teraz z perspektywy czasu podróż ta wydaje się pięknym, niezapomnianym... dobrym snem.

Do spełnienie marzenia Kasi włączyli się:
-Małopolska Organizacja Turystyczna z siedzibą w Krakowie - najserdeczniej dziękujemy p. dyrektor Elżbiecie Tomczyk - Miczka za wielką wrażliwość na potrzeby dzieci, wspaniałe przygotowanie marzenia Kasi oraz jego sprawne koordynowanie,
-Dom Turysty PTTK im. Zaruskiego w Zakopanem - gorąco dziękujemy Pani Wicedyrektor Teresie Tchórzelskiej,
-Restauracja Domu Turysty PTTK w Zakopanem,
-Schronisko Morskie Oko - serdeczne podziękowania dla Pani Kierownik Marii Łapińskiej,
-Firma Transporotwa "Limes" z Krakowa,
-Pani Bożena Wajda, Pani Aneta Trawińska,
-Polskie Koleje Linowe w Zakopanem,
-Urząd Miasta Zakopane,
-Starostwo Tatrzańskie w Zakopanem,
-Biuro Podróży Trip,
-Hotel "Belvedere Resort&Spa",
-Ośrodek Wczasowy Siwarna,
-Karczma "Czarci Jar" ,
-Biuro Turystyczne "Zakopane" ,
-Restauracja Karpacka na terenie campingu "Pod Krokwią",
-Studio Fotograficzne Foto - Pro - Art. - Pan Krzysztof Morawetz,
-Oraz duży sztab Bezimiennych Dobroczyńców,

-Serdecznie dziękujemy!