W piątek popołudniu, razem z Łukaszem wybraliśmy się do Bartka, aby dowiedzieć się o czym marzy. Przywitała nas siostra, mama, braciszek i tata, Bartek początkowo był dosyć zamknięty. Po uzupełnieniu dokumentów, Bartek opowiedział nam to i owo o jego ostatnio ulubionym przedmiocie zainteresowania – dinozaurach. Ponieważ, ciężko było przełamać pierwsze lody, i zacząć rozmawiać o marzeniu, siostra wyszła z propozycją ułożenia puzzli. Kiedy i to nie przynosiło skutku, Bartek nieśmiało zaproponował zabawę w chowanego. Po dobrych kilkunastu minutach chowania się za biurkami, krzesłami i w szafkach, Bartek nadal nie chciał wyjawić nam marzenia, ale bardzo chciał bawić się w chowanego. Wpadliśmy na pomysł – Łukasz i ja, że na tym spotkaniu Bartek jeszcze nie musi nam opowiedzieć o swoim marzeniu, ale obiecaliśmy sobie, że kiedy przyjedziemy następnym razem, to na pewno pobawimy się w chowanego i wtedy opowie nam więcej o sobie. Kiedy już mieliśmy się pożegnać, Łukasz wpadł na pomysł, aby Bartek powiedział nam na ucho swoje marzenie. Jak się okazało pragnieniem chłopca jest mieć plac zabaw ze zjeżdżalnią, huśtawką i dinozaurem. Mamy nadzieję, że jak najszybciej uda się zrealizować nam marzenie Bartka.

Relacja: Piotr

Zdjęcia: Łukasz

Wiadomo, jak wszystkim dzieciom kojarzy się wrzesień - oczywiście ze szkołą. Nasz marzyciel Bartek w tym roku rozpoczął naukę w pobliskiej szkole. Jedną z okazji do zawarcia nowych znajomości z kolegami będzie wspólna zabawa na otrzymanym w dniu urodzin placu zabaw, o którym marzył Bartek. Po przyjeździe ciężarówki z paczkami trwał cały długi dzień składania placu i oczekiwania. Po przygotowaniu placu na podwórku rozpoczęła się pierwsza zabawa razem z siostrą i bratem, w przerwach pomiędzy zabawą na placu Bartek wraz z bratem próbują "oswoić" dinozaura-robota, czyli drugą część marzenia. Początkowo zarówno Bartek jak i jego młodszy brat Filip byli bardzo przestraszeni chodzącym, ryczącym i ścigającym ich dinozaurem. Mamy nadzieję, że spełnienie marzenia doda Bartkowi otuchy i radości.