Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2011-08-17
Pierwsza nasza wizyta u Kacperka odbyła się w składzie: Ani M., Ani J oraz Grześka K. Jak dowiedzieliśmy się wcześniej od pielęgniarek Kacperek czekał na nas z niecierpliwością. Trochę wystraszonemu tłumem nieznajomych Kacperkowi, zaproponowaliśmy grę w balon, która okazała się strzałem w dziesiątkę, by przełamać pierwsze lody. Miło było widzieć szczery uśmiech na twarzy Kacperka, który był niezwykle zaraźliwy. Po intensywnej zabawie, która zmęczyła nas chyba bardziej niż naszego Marzyciela, przystąpiliśmy do rozpakowania naszego lodołamacza, którym był malutki telefon przystosowany specjalnie dla dzieci. Trochę czasu zajęło nam rozpracowanie instrukcji działania DZIECIĘCEGO telefonu, ale po „niedługim" wcale czasie Kacperek mógł już obierać swój telefon. Na pierwszej naszej wizycie nie udało nam się dokładnie sprecyzować marzenia Kacperka, wiedzieliśmy natomiast, ze lubi oglądać bajki, ścigać się samochodami i grać w gry komputerowe. By nie zamęczać naszego marzyciela zbytnio postanowiliśmy umówić się na kolejną wizytę.
Kacperek ma szczęcie do Ań, dlatego następna nasza wizyta odbyła się w składzie Ani M oraz Ani L. Podczas krótkiej, ale dość intensywnej wizyty zdążyłyśmy ustalić, iż rzeczą, która w pełni usatysfakcjonuje Kacperka będzie przenośny sprzęt do oglądania bajek oraz grania w gry. Mamy nadzieję, że jak najszybciej uda nam się spełnić marzenie Kacperka.