Moim marzeniem jest:
pierwsze spotkanie
2011-09-04
Do Darii wybrałam w się w letni, ciepły i słoneczny dzień. Ciężko było trafić do miejscowości, w której mieszka nasza Marzycielka, ale dojeżdżając do celu cała rodzina czekała już na drodze by poprowadzić mnie do schowanego wśród pięknych drzew domu. Jaka tam cisza, jaki spokój i przepiękna przyroda sprawiała, że chciało się tam być i tylko słuchać. I tak też było, bo Daria sama zadbała o to by rozmowa była niezwykle interesująca. Byłam zdziwiona, gdyż zazwyczaj wolontariusz prowadzi rozmowę naprowadzając dziecko na temat marzeń a w tym przypadku Daria wzięła sprawy w swoje ręce i traktowała mnie jak dostojnego gościa. Dziewczynka dużo mówiła o sobie, swoich zainteresowaniach i oczywiście o marzeniach, na których kilku się bardziej skupiłyśmy. Marzycielka lubi dużo malować, rysować i też lodołamacz, który dostała to zestaw profesjonalnych farb do malowania, więc przez moment Daria pomyślała o stworzeniu wernisażu. Tak samo też było z wierszami, które piszę i też przez moment pomyślała o wydaniu tomiku Jej poezji. Niestety jest zbyt skromna by zdobyć się na coś takiego. Kolejnym Jej zainteresowaniem są podróże. Marzy się Jej jakiś rejs promem lub wylot samolotem w nieznane, lecz podróż w przypadku Darii jest niemożliwa z powodu przeciwwskazań lekarskich.Daria nie poddawała się z tymi podróżami i powiedziała mi, że skoro nie może daleko pojechać to chciałaby się wybrać z rodziną na wycieczkę do Krakowa. Lubi oglądać zabytki, lubi w ogóle zwiedzać nowe miejsca a Kraków bardzo Jej się podoba z książek i telewizji, który do tej pory tylko miała okazję poznać.
Pomóżmy, zatem poznać Darii Kraków by spełniło się Jej największe marzenie i mogła odwiedzić to przepiękną starą stolicę Polski.
spełnienie marzenia
2012-03-17
Mam na imię Daria i mieszkam na Kaszubach. Bardzo lubię zwiedzać ciekawe miejsca i podróżować. Zawsze chciałam zwiedzić Kraków i w spełnieniu tego marzenia pomogła mi Fundacja Mam Marzenie. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim spotkanym na wycieczce ludziom. Pozostaną oni w mojej pamięci do końca życia.
W sobotnie popołudnie przywitała nas w Krakowie piękna, wiosenna pogoda oraz nasze towarzyszki podróży-dwie bardzo miłe panie-Agnieszka i Agata. Obie panie gościła w Krakowie pani Katarzyna Zimerer. Jej zaangażowanie w spełnieniu mojego marzenia było bardzo duże. Naszą czteroosobową rodzinę gościł Hotel Galaxy, w którym zostaliśmy bardzo mile powitani. Po zakwaterowaniu w pokojach hotelowych pojechaliśmy taksówką pod Okno Papieskie przy ul.Frańciszkańskiej. Po Krakowie jeździliśmy taksówkami z korporacji TAXI Barbakan, od której dostaliśmy w prezencie cztery darmowe kursy. Zwiedzanie Krakowa rozpoczęliśmy od Starego Miasta. Wieczorem zostaliśmy zaproszeni do Nowej Prowincji na deser do państwa Maryny i Grzegorza Turnau. Od pana Grzegorza dostałam płytę z dedykacją. Późnym wieczorem udaliśmy się do Piwnicy pod Baranami na Kabaret. Pan Leszek Wójtowicz przywitał mnie bardzo serdecznie i przedstawił przybyłym gościom. Pani Agata Ślazyk zadedykowała i zaśpiewała dla mnie piosenkę o marzeniach. Byłam bardzo wzruszona, ponieważ było to premierowe wykonanie tego utworu. Cały koncert był dla mnie ogromnym przeżyciem. Na koniec dostałam plakat z autografami wszystkich występujących tego wieczoru artystów. W Piwnicy gościli nas Pan Bogdan Micek.
W niedzielę po śniadaniu czekał na nas przed hotelem Pan Grzegorz z Fundacji Mam Marzenie. Poszliśmy z nim na spacer wzdłuż Wisły w kierunku Starego Miasta. Po drodze zobaczyliśmy Pomnik Psa i Smoka Wawelskiego. Smok co kilka minut ział ogniem, czym zainteresowany był mój brat Kacper. Na Starym Rynku obejrzeliśmy Sukiennice. Zwiedziliśmy również Galerię w Sukiennicach. Dzięki uprzejmości Pani Moniki Bednarek zwiedziliśmy Muzeum Podziemny Rynek. Po tak wyczerpującym spacerze zjedliśmy obiad w pubie Dynia, na który zaprosił nas Pan Remigiusz Dryduła z zespołu Browar Żywiec. Od Pana Remigiusza dostałam płytę z utworami o górach z jego dedykacją. Po obiedzie miałam czas na spotkanie ze znajomymi. Wieczorem zostaliśmy zaproszeni przez Panią Hanię Skuza na deser do Caffe na ul.Gołębiej 3. Przed wyjściem do tej kawiarni zauważyłam Poetycką Rynnę, do której "coś" wrzuciłam. Po deserze poszliśmy na wieczorny spacer ulicą Floriańską. Zobaczyliśmy Bramę Floriańską i Barbakan. Zauważyłam, że Kraków jest miastem tętniącym życiem nawet nocą.
Poniedziałek był dniem zwiedzania dzielnicy Kazimierz. Dzięki Żydowskiej Gminie Wyznaniowej zwiedziliśmy synagogę Tempel i Remu'h. Na zaproszenie państwa Esti i Eliezera Gurare miałam możliwość zwiedzenia Synagogi Izaaka. Obejrzeliśmy też Synagogę Starą. Pan Paweł zabrał nas na przejażdżkę po ulicy Szerokiej. Następnie zjedliśmy obiad w pubie Wręga u państwa Wandy i Mirosława Kalbarczyków, którzy byli bardzo mili i powitali nas bardzo serdecznie. Tam też odbyło się spotkanie z Panią Elżbietą Wojnarowską -pisarką, od której dostałam powieść pt: "Niekochani" z dedykacją. Poznałam również pana Edwarda Brożka z Krakowskiej Gazety Internetowej. Spotkanie to zaowocowało artykułem "Zaczarowany Kraków Darii", który ukazał się w Krakowskiej Info. Na spotkaniu pojawił się również Dave Nilaya z Fundacji Mam Marzenie, który organizuję licytację na rzecz innego marzyciela. Postanowiłam pomóc i dałam swoją pracę na licytację. Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc w spełnieniu czyjegoś marzenia. Po tych wszystkich emocjach poszliśmy na spacer po Kazimierzu w towarzystwie pana Macieja Osika, który opowiedział nam dużo ciekawych rzeczy o tej dzielnicy. Pana Maćka bardzo polubił mój brat Kacper. Wstąpiliśmy do szkoły Chasyckiej Cheder, gdzie mieliśmy spotkać się z panią Kornelią Binicewicz. Powiedziała nam ona o Festiwalu Kultury Żydowskiej. Pani Kornelia podarowała mi płytę i album z dedykacją. Będę mogła oglądać go i długo będę pamiętała Kazimierz. Następnie udaliśmy się do Galerii Jagamakota na ul.Józefa, gdzie spotkałam się z panią Agatą Kotulik i panem Jackiem Kowalikiem oraz ich córeczką, Pani Agata była bardzo miła i pokazała nam jak się robi świeczki. Kacprowi i mnie bardzo się tam podobało i zrobiliśmy nawet po kilka świec. Po warsztatach świeczkarskich udaliśmy się na deser do Galerii Tortów Artystycznych na ul.Józefa 7. Pan Jarosław ugościł nas swoimi słodkościami, które nie tylko były pyszne, ale i pięknie wyglądały. Znów udaliśmy się do pubu Wręga, gdzie nasza rodzina dostała koszulki z Włóczykijem zapowiadające wyjazd w góry. Te koszulki to prezent od "W górach jest wszystko co kocham". W taki oto sposób dowiedzieliśmy się, że nasza podróż jeszcze się nie kończy i wyruszamy do Bukowiny Tatrzańskiej.
Wtorek był ostatnim dniem zwiedzania Krakowa. Wawel pokazała nam pani Sabina Potaczek-Jasinowicz, od której ja i mój brat dostaliśmy piękne pamiątki. Oglądając albumy będziemy mile wspominać Zamek Królewski na Wawelu. Po apartamentach królewskich oprowadziła nas pani Anna Chochulska. Zadawaliśmy pani Ani dużo pytań, a ona cierpliwie i wyczerpująco na nie odpowiadała. Z Wawelu przeszliśmy się Traktem Królewskim na Rynek, gdzie wręczono mi Dyplom Spełnionego Marzenia. Po chwili dowiedziałam się o kolejnej niespodziance. Był to przejazd Dorożką nr.1 z panem Wojtkiem. Podczas przejażdżki mogłam podziwiać piękne ulice Krakowa i doszłam do wniosku, że Kraków jest bardzo ładnym miastem i chciałabym jeszcze tam wrócić. Pożegnaliśmy się z bardzo miłą obsługa Hotelu Galaxy, podziękowaliśmy za gościnę i udaliśmy się w góry. Po drodze zatrzymaliśmy się w restauracji Bury Miś w Bukowinie Tatrzańskiej. Tam przywitali nas mile pani Ewa, pan Bartek i ich córeczki Marcelinka i Emilka. Gościnna pani Ewa podała nam pyszny obiad, a pan Bartek pokazał nam swoją pracownię. Jest to pracownia Radykalnej Manufaktury Metalmorfozy Złomu. Pan Bartek sam zrobił cały wystrój restauracji swojej żony i muszę przyznać, że robi ona wrażenie. Jest tam co podziwiać. Po cały dniu wrażeń udaliśmy się na Polanę Głodówka. Przez następne dni gościli nas państwo Maria i Jacek Pawlikowscy w swoim miły pensjonacie.
W środę po pysznym śniadaniu odwiedziliśmy Schronisko ZHP "Głodówka", gdzie zostaliśmy mile przyjęci. Następnie udaliśmy się na spacer po Bukowinie, a mój brat dostał od taty wymarzone szachy. Obiad zjedliśmy w restauracji Szymkówka, gdzie wpisałam się do Księgi Pamiątkowej. Z tarasu restauracji roztaczał się piękny widok na ośnieżone jeszcze o tej porze roku Tatry. Nasza rodzina została zaproszona na Termy w Bukowinie Tatrzańskiej. Tego dnia kolację zjedliśmy w restauracji Bury Miś. Po kolacji pani Agnieszka i pani Agata wręczyły mi wspaniały prezent. Były to tomiki poezji Wisławy Szymborskiej i Adama Zagajewskiego z dedykacją. Tomiki dostałam od wydawnictwa Znak Państwa Joanny i Jerzego Illg. Prezent sprawił mi ogromną radość . Dostałam również kolejną koszulkę. Tym razem anielską od "W górach jest wszystko co kocham".
Czwartek rozpoczęliśmy od pożywnego śniadania u przemiłych państwa Pawlikowskich. Po krótkim odpoczynku raz jeszcze pojechaliśmy na Termy, by rozkoszować się kąpielą w wodach termalnych. Z obydwu tych wizyt byliśmy bardzo zadowoleni, ponieważ bardzo lubimy spędzać aktywnie czas w wodzie. Obiad zjedliśmy u pani Ewy w restauracji Bury Miś. Była to ostatnia nasza wizyta u pani Ewy i pana Bartka, więc pożegnaliśmy się z nimi bardzo czule i podziękowaliśmy za ich gościnność. Udaliśmy się jeszcze na spotkanie ze znajomymi z wakacji.
W piątek przyszedł czas na pożegnanie z panią Marysią i panem Jackiem. Smutno nam było żegnać góry ,ale wierzę w to, że jeszcze tam wrócimy. Z Polany Głodówka wyjechaliśmy do Łodzi w towarzystwie Agnieszki i Pani Agaty. W Łodzi jednak musieliśmy się pożegnać, gdyż obie panie musiały wracać do swoich domów. Z obydwoma paniami trudno nam się było rozstać. W Łodzi gościł nas Hotel Ibis tak jak w drodze do Krakowa. Zostaliśmy tam miło przyjęci, a rano czekało na nas pyszne śniadanie. Po nim udzieliliśmy wywiadu do Radia Łódź. Opowiedzieliśmy pani redaktor o moim marzeniu, o Fundacji Mam Marzenie oraz o tym, jak moje marzenie zostało spełnione. Przy recepcji Hotelu Ibis dostałam kolejny autograf - od pana z Kabaretu Paranienormalni. Często oglądam ich występy w telewizji, więc cieszę się z tego spotkania. Po wymeldowaniu się z hotelu i pożegnaniu z bardzo miłą obsługą wyruszyliśmy na spacer po Łodzi. Towarzyszyła nam pani Magda, pan Krzysztof, ich syn Kamil oraz Pani Gosia z Fundacji Mam Marzenie. Zwiedziliśmy ulicę Piotrkowską. Przeszliśmy się Aleją Sławy i obejrzeliśmy pomniki m.in. Misia Uszatka, Ławeczkę J.Tuwima, Fortepian A.Rubinsteina. Nie zdążyliśmy wszystkiego zobaczyć, więc będzie to pretekst, żeby jeszcze wrócić do Łodzi.
Na zakończenie tej relacji chciałabym serdecznie wszystkim bardzo podziękować. Przy spełnianiu mojego marzenia było zaangażowanych mnóstwo osób. Dziękuję za czas, który poświęciły dla mnie pani Agnieszka i pani Agata. Będę mile wspominać spędzone razem z nimi chwile. Dziękuję Fundacji Mam Marzenie za to, że jest, ponieważ spełnianie marzeń dla każdego jest bardzo ważne nie tylko dla osób chorych. Nigdy nie przestanę marzyć, bo wiem, że marzenia naprawdę się spełniają .
Daria z rodzicami i bratem.
http://www.krakowska.info/index.php/kultura/1050-zaczarowany-krakow-darii
Dziękujemy Kasi Byks za znalezienie Hotelu Galaxy. Hotelowi Galaxy i Panu Kamilowi za gościnę w Krakowie. Grześkowi Wereszczyńskiemu za pomoc i poznanie nas z Zimmerer Katarzyną. Kasi za bezgraniczne zaufanie, gościnę na Salwatorze i tysiąc niespodzianek. Kamili Wodczynskiej za odszukanie Hotelu Ibis. Hotelowi Ibis za gościnę w Łodzi. Pani Marynie i Grzegorzowi Turnau za pyszny deser w Nowej Prowincji oraz płytę z dedykacją. Piwnicy pod Baranami za przemiły koncert. Panu Bogdanowi Mickowi za opiekę. Panu Leszkowi Wójtowiczowi za ciepłe słowa. Agacie Ślazyk za rozmarzoną piosenkę. Dziękujemy Dorocie Ślęzak, Kamili Klimczak, Beacie Czerneckiej, Tamarze Kalinowskiej, Oli Maurer, Anecie Talkowskiej, Mice Obłoński, Agacie Ślazyk Mieczysławowi Święcickiemu, Tadeuszowi Kwincie, Leszkowi Wojtowiczowi, Piotrowi Kuba Kubowiczowi, Krzysztofowi Janickiemu, Czesławowi Wojtale, Maciejowi Półtorakowi, Andrzejowi Talkowskiemu, Rafałowi Jędrzejczykowi, Markowi Michalakowi, Tomaszowi Kmiecikowi, Adrianowi Konarskiemu, Michałowi Półtorakowi, Agacie Półtorak, Michałowi Chytrzyńskiemu, Jerzemu Wysockiemu, Pawłowi Kuźmiczowi i Kamili Owsianików za niezapomniany koncert w Piwnicy pod Baranami. Sebastianowi Kudasowi za to że mogliśmy w nim uczestniczyć. Patrycji Krauze za otwarte serce i bar :) Grzesiowi z FMM za niedzielny spacer. Galerii Sukiennice za obcowanie ze sztuką. Muzeum Historycznemu Krakowa za zaproszenie. Pani Monice Bednarek za podróż w czasie w Podziemnym Rynku. Remigiuszowi Dydule za wyśmienity obiad w Dyni i płytę zespołu Browar Żywiec. Pani Hani Skuzie za poczęstunek w Cafe Gołębia 3. Żydowskiej Gminie Wyznaniowej za zaproszenie do Synagog Tempel i Remu'h. Podziękowania dla Esti i Eliezera Gurare za zaproszenie do Synagogi Izaaka. Panu Pawłowi za wycieczkę po Rynku. Dziękuję Włodkowi i Renacie Mazoń za poznanie nas z Panią Wandą, Panem Mirkiem i Wręgą. Państwu Wandzie i Mirkowi Kalbarczyk i Pubowi Wręga za poniedziałkowe szaleństwa na Kazimierzu, uroczysty obiad i moc atrakcji nie tylko na ulicy Józefa. Pani Elżbiecie Wojnarowskiej za spotkanie i artykuł w Krakowskiej Gazecie Internetowej. Ukłony dla Pana Edwarda Brożka z tejże gazety. Maćkowi Osika za piękną wycieczkę i ciekawe opowieści. Korneli Bincewicz i Festiwalowi Kultury Żydowskiej za gościnę w Chederze i cudne pamiątki. Galerii Jagamakota i Agacie Kotula za twórcze warsztaty świeczkarskie. Panu Jarosławowi za samą słodycz w Galerii Tortów Artystycznych. Pani Sabinie Potaczek i Pani Ani Chachulskiej za odkrywanie piękna Zamku Wawelskiego i moc prezentów. Agacie Sadowskiej-Frączek i Konradowi Bogaczowi za Zaczarowana Dorożkę. Taxi Barbakan za wspólne podróże po Krakowie. Krakowskiemu Oddziałowi Fundacji Mam Marzenie za pomoc. Marysi i Jackowi Pawlikowskim za gościnę na Polanie Głodówka i pamiątki z gór. Restauracji Bury Miś i Radykalnej Manufakturze Metalmorfozy. Złomu za ucztę dla ciała i duszy. Ewie i Bartkowi Kolbusz za opiekę. Szymkówce za pyszny obiad. Panu Krzysztofowi Kramarzowi i Termą Bukovina za relaksujące kąpiele. Portalowi "W górach jest wszystko co kocham" za koszulki zwiastujące niespodzianki. Państwu Joannie i Jerzemu Illg z Wydawnictwa Znak za tomiki poezji Wisławy Szymborskiej i Adama Zagajewskiego z dedykacją autora. Asi Rzepeckiej, Lilce Zarzyckiej, Marioli Andrzejczak oraz uczestnikom śpiewanek w Zapiecku za duchowe i finansowe wsparcie. Beacie i Adamowi Jelonkom za śliczne naklejki Przyjaciela FMM. Madzi Milczarek. Krzysiowi Górskiemu, Kamilkowi i Gosi Przyłęckiej za spacer po Łodzi. Wszystkim tym którzy nas wspierali. Ogromne podziękowania.
Aga i Agata
Zdjęcia ze spełnienia marzenia:
http://www.flickriver.com/photos/ziucisko/sets/72157629658105959/